Autor Wątek: Korsyka 2009  (Przeczytany 23969 razy)

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Korsyka 2009
« 16 Cze 2009, 07:58 »
:D  :D  :D

Cytat: "Daniel"
Jakby jazda nie była przyjemnością ;p

Z tym małym wyjątkiem, gdy mała kropelka wisząca dotąd na powiece, skapnie wreszcie do oka  :lol:

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Korsyka 2009
« 16 Cze 2009, 08:54 »
Remigiuszu, gratluje, cieszę sie, ze sie zgraliscie, bo osobiście myślałem, ze z tym będzie najtrudniej(duzy bagaż, dzieci.. :D )
czekma również na zdjecia i na relację i mam nadzieję, ze będziesz szybszy niż ja i relacja z Włoch:D

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Korsyka 2009
« 16 Cze 2009, 10:35 »
Cytat: "Waxmund"
no niby nie musimy.... ale jeżdżąc miesiąc codziennie po 150km, są momenty kiedy się odechciewa.... i wtedy właśnie przydaję się towarzysz podróży, przez którego (na szczęście) trzeba jechać dalej  8)


Święte słowa!
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Korsyka 2009
« 18 Cze 2009, 09:30 »
Dziękuję za bardzo miłe powitanie. Trochę ciężko przywyknąć do niewyprawowej rzeczywistości.
Ponieważ roztrząsałem temat górzystości Korsyki przed wyjazdem, czuję się zobowiązany do przedstawienia garści statystyk.
Na dystansie 1086 km wyszło 15500 metrów sumy przewyższeń, czyli jakieś 1425 metrów s.p. na 100 km dystansu. Sporo, bo posługując się danymi ze strony Michała widzę, że dużo więcej niż w Norwegii i jakieś 150 metrów/100 km mniej niż w Alpach. Oczywiście, jak już wspominałem, przy naszych przebiegach dziennych poniżej 50 km nie było to aż tak wyczerpujące, mimo ponadnormatywnego obciążenia naszych rowerów.
Bardzo duże znaczenie miał też fakt, że trzy duże podjazdy (Col de Bavella 1218 m, Bocca di Comiti 1094 i Col de Bigorno 885) robiliśmy w końcówce wyprawy, gdy byliśmy już przyzwyczajeni do upałów i właśnie podjeżdżania.
Podjeżdżając prawie na pusto, piątego dnia rajdu, na pierwszą wysoką przełęcz (Bocca di a Battaglia 1099) myślałem, że wyzionę ducha w tym upale. Do tego przez bite 6 km było średnio 10% nachylenia, co też na szczęście należało na Korsyce do wyjątków. Generalnie podjazdy miały 5-6%, te najwyższe 7-9%, a najwięcej trafiło się 15%.
Reasumując, z dzieckiem też można jeździć po górach, choć przy zbyt długich odcinkach może się ono zacząć nudzić i krótkie postoje niewiele wtedy pomogą. Tu akurat trochę większe problemy miał Michał ze swoją córką, któremu kilka razy przyszło jechać "na sygnale". Pewnie nie wyobrażacie sobie, co to znaczy jechać w słońcu w tempie 5 km/h z płaczącym dzieckiem w przyczepce, które krzyczy, bo jest zmęczone, ale nie może zasnąć. Masakra :P  :D

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Korsyka 2009
« 18 Cze 2009, 10:21 »
Wow! to dużo tych gór mieliście!
wolę sobie nie wyobrażać jak to jest jeździć na sygnale..... 8)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Korsyka 2009
« 22 Cze 2009, 10:01 »
Wrzuciłem na stronę dokładną mapę naszej trasy. Są też podstawowe statystyki w podziale dziennym. Zapraszam:
http://www.rowerowarodzinka.pl/grafika/2009_corse/mapa_corse_d.jpg
(mapka ma ponad 3 MB).

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Korsyka 2009
« 22 Cze 2009, 10:26 »
Cytat: "Michał Wolff"
jak widzę nie tylko wyspa dookoła, ale także i w głąb lądu nieraz się zapuszczliście - a to zawsze oznacza jakieś dodatkowe górki

W głębi lądu te górki były wyższe, ale wybrzeże (zachodnie) też dawało mocno w kość. Decydujące znaczenie miały jednak niespodziewanie wysokie temperatury. Górki przecież wszyscy lubimy i dzięki nim jazda nabiera sensu :mrgreen: Muszę przyznać, że ostatnie dwa lata - bez większych górek - zniosłem bardzo źle i dłużej bym już tak nie pociągnął  :P

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Korsyka 2009
« 22 Cze 2009, 11:14 »
Wow. Zanim się dobrze przyjrzałęm, pomyślałem, że jednak ominęliście Corte i już Was miałem ochrzaniać ;) Jak Wam się ono podobało? :)
Brawo za nieuleganie pokusie i ominięcie zdecydowanie przereklamowanych Tizzano i Filitosy :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Korsyka 2009
« 22 Cze 2009, 12:37 »
Cytat: "aard"
Zanim się dobrze przyjrzałęm, pomyślałem, że jednak ominęliście Corte i już Was miałem ochrzaniać  Jak Wam się ono podobało?

Nie po to prosiłem o wskazówki, by potem z nich nie korzystać  :) Zmieniliśmy trasę by odwiedzić Corte i zdecydowanie było warto. Położenie starego miasta bardzo ciekawe i tylko duża ilość schodów utrudniała nieco przejazd rowerami. Jednak cała ta hipermarketowo-industrialna otoczka miasta bardzo psuła jego generalny odbiór. Cóż, jak na Korsykę było to spore miasto. W górach w głebi wyspy mijaliśmy wiele maleńkich miasteczek, które podobały nam się o wiele bardziej. Wszystko wygladało tam jak za dawnych lat i nawet o zwykłym sklepie spożywczym można było nieraz tylko pomarzyć. Takie klimaty bardziej mi odpowiadają.
Cytat: "aard"
Brawo za nieuleganie pokusie i ominięcie zdecydowanie przereklamowanych Tizzano i Filitosy

Dzięki, szczególnie za Filitosę, którą zlekceważyliśmy omijając o kilka km :D

Największą wartością dodaną tego wyjazdu było przekonanie się, że jazda po górkach nawet z takim obciążeniem może być przyjemna (oczywiście dla kogoś, kto generalnie lubi jazdę po górkach). Obowiązkowo muszą być jednak piękne widoki, które rekompensują trud. Teraz znów mam spore pole manewru przy rozmyślaniu o kelejnym wyjeździe :D

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Korsyka 2009
« 6 Lip 2009, 08:07 »
Mam nadzieję, że wszyscy jeszcze nie wyjechali na wakacje :) , bo chciałem Was zaprosić do obejrzenia dwudziestu najciekawszych zdjęć, a w zasadzie panoram (wszystkie powstały z połączenia wielu osobnych ujęć):
http://www.rowerowarodzinka.pl/grafika/2009_corse/t10_corse_00/index.html
Zapraszam

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Korsyka 2009
« 6 Lip 2009, 08:50 »
Rewelacja !!!


Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Korsyka 2009
« 6 Lip 2009, 12:40 »
Krajobrazy fantastyczne. A zdjęcia jeszcze lepsze   :D
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Korsyka 2009
« 6 Lip 2009, 15:05 »
Po prostu piękne!

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Korsyka 2009
« 6 Lip 2009, 15:12 »
Ale świetne! Pozazdrościć...trzeba by tam pojechać i zobaczyć czy to wszystko rzeczywiście takie piękne czy tylko bystre oko fotografa uchwyciło te super momenty! Gratuluję choć w sumie to nic nowego...od początku zasypujesz nas takimi perełkami(zdjęciami) :)

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Korsyka 2009
« 6 Lip 2009, 19:31 »
Świetne widoki, gratulacje! Pokazywanie ich nam podczas tego deszczowego, polskiego lata jest wyrafinowaną formą sadyzmu :wink:
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Tagi: dzieci korsyka francja 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum