Jakby jazda nie była przyjemnością ;p
no niby nie musimy.... ale jeżdżąc miesiąc codziennie po 150km, są momenty kiedy się odechciewa.... i wtedy właśnie przydaję się towarzysz podróży, przez którego (na szczęście) trzeba jechać dalej
jak widzę nie tylko wyspa dookoła, ale także i w głąb lądu nieraz się zapuszczliście - a to zawsze oznacza jakieś dodatkowe górki
Zanim się dobrze przyjrzałęm, pomyślałem, że jednak ominęliście Corte i już Was miałem ochrzaniać Jak Wam się ono podobało?
Brawo za nieuleganie pokusie i ominięcie zdecydowanie przereklamowanych Tizzano i Filitosy