Rowerem przez Afrykę - pozdrowienia z trasy

[PATATYiPOMARAŃCZE]

Hej!

Za nami już niemal 1500 km. Za około 10 dni powinniśmy wjechać do Mauretanii.

Jak na razie rowery, składaki, sprawują się bez zastrzeżeń a i nasze nogi nas nie zawiodły. Jak na pierwszą poważną podróż rowerową idzie nam nienajgorzej, ale to dopiero początek więc lepiej nie zapeszać

Gorąco pozdrawiamy z Sahary Zachodniej!

Aga & Adam

[Dusza]

Hmmm, czyżby zmiana warty?

Szerokości!

[paweł.70]

Przypomnieliście mi o swoich planach, a teraz realizujecie, zazdroszczę.
Jak Wam tam? Cipło?
Pozdrawiam

[Marta]

Powodzenia!

[PATATYiPOMARAŃCZE]

W dzień w końcu ciepło. Przez pierwsze 1000 km pogoda była naprawdę paskudna...deszcz, wiatr, temperatura ok 15 stopni W końcu w Maroku też zima. Ale teraz mamy prawie 50 stopni w dzień i dość cieplutko w nocy Tylko wiatr ciągle daje nam popalić... Do południa tak wieje, że średnia prędkość oscyluje koło 13 km/h 

[krajewski]

fajnie będzie co czytać , w każdym razie życzę powodzenia.

[PATATYiPOMARAŃCZE]

Harmatan tak nam daje popalić, że jak tak dalej pójdzie to bardziej będzie się nam opłacało pchać rowery niż pedałować...

Rower postawiony na poboczu zrobił fikołka o 360 stopni! Na szczęście wyszedł z tego bez szwanku!

Pozdrawiamy z Dhakli

[Sylwina]

wow ale was poniosło    

[Robb]

znowu mnie będzie szlag trafiał 

PO WO DZE NIA!
R

[miki150]

Rok temu uwierzyliśmy w słowa pewnego szaleńca, głoszącego, że aby wyruszyć
w świat na rowerze wystarczy chcieć.

Kto zacz? 

[emes]

Pozdrawiamy z Dhakli

Pozdrówcie Dakhlę. I Nouadhibou

Wsiadacie w pociąg?

[PATATYiPOMARAŃCZE]

Rok temu uwierzyliśmy w słowa pewnego szaleńca, głoszącego, że aby wyruszyć
w świat na rowerze wystarczy chcieć.

Kto zacz? 

Patrz wyżej

znowu mnie będzie szlag trafiał 

Nas trafiał jak czytaliśmy Twoje książki No to się spakowaliśmy i jedziemy

[PATATYiPOMARAŃCZE]

Pozdrawiamy z Dhakli

Pozdrówcie Dakhlę. I Nouadhibou

Wsiadacie w pociąg?

Pociąg odpuszczamy, bo już kiedyś jechaliśmy węglarką z Jelcza do Wrocławia i wcale nie było fajnie

Michał, GRATULACJE!

Przy okazji życzymy wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku! My 2013 witamy w Nouadhibou, czyli miny na ziemi niczyjej się nas nie imają

[emes]

Nadrobiłem braki w lekturze Waszego bloga.
Fajnie się Was czyta i zdjęcia też miłe oku. Aż zaczynam tęsknić za Afryką

Mam nadzieję, że poza zatruciami nie będzie nieprzyjemnych przygód. W centralnej Afryce ostatnio się dzieje, ale nim tam dojedziecie to jeszcze może się zmienić.