Autor Wątek: Wschodnia ściana, koniec stycznia  (Przeczytany 5886 razy)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 16 Sty 2013, 21:44 »
Na razie zostałem z jednym hamulcem w rowerze. ;)
Jak wyrobię się nadgodzinami na czwartek piątek to w miarę rozwoju sytuacji coś wymyśle. Jednak nie wierzę, ze po dzisiejszych opadach moja trasa była w ogóle do odnalezienia...

Offline Mężczyzna Karol

  • Wiadomości: 1345
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 21.02.2011
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 17 Sty 2013, 10:30 »
Z Goniądza do Augustowa jest fajna trasa wzdłuż Biebrzy.

blondas

  • Gość
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 19 Sty 2013, 14:59 »
W nocy może Wam dosypać śniegu.
Jesteście twardziele!
powodzenia i przyczepności :)

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 20 Sty 2013, 21:37 »
No tośmy wrócili.
Śniegu faktycznie dosypało, ale bardziej za dnia.
Wyprawka udana, brak odmrożeń - pełen sukces

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 20 Sty 2013, 21:44 »
Witamy wśród żywych :D

Daliście rade z Wilkiem?

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 20 Sty 2013, 21:54 »
Pytanie czy on dal radę z nami. Strasznie się w ogonie ciągnęliśmy :)

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 21 Sty 2013, 12:39 »
Ale wyjazd - az mróz po kościach:) W porównaniu do was to my mieliśmy chyba zupełny lajcik w weekend:)



Ale widząc taka fotę od razu się tęskni za zimowym biwakiem.

Gratulacje!

Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna renifer

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: w polu i w lesie
  • Na forum od: 22.01.2012
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 21 Sty 2013, 13:09 »
Pokłony z mojej strony. Jestem pełen podziwu. Ja bym nie wyrobił. Szczególnie w nocy, - za długo pewnie jestem w małżeństwie - lubię ciepełko. Pozdrawiam
Jeśli ty dasz mi trochę - ja dam ci dużo!
Jeśli ty dasz mi dużo - ja dam ci dużo więcej!
Jeśli ty dasz mi wszystko - ja też dam ci wszystko!

Offline Mężczyzna Yakuza

  • Wiadomości: 73
  • Miasto: Sandomierz
  • Na forum od: 13.01.2013
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 21 Sty 2013, 13:17 »
Ja bym nie wyrobił. Szczególnie w nocy, - za długo pewnie jestem w małżeństwie - lubię ciepełko. Pozdrawiam

dokładnie tak jak ja  :) , w dzień bym jeszcze przejechał ale w nocy  brrrrr.........  chłopaki szacunek i gratulacje

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 21 Sty 2013, 15:58 »
Również szacunek i wyrazy podziwu! Nie trzeba jechać daleko by zrobić coś wielkiego jak widać.


Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 21 Sty 2013, 16:44 »
Podczas zbyt długiej podróży pociągiem do Wejherowa, zrodziła mi się poniższa relacja.

W czwartek o 10 rano spotykamy się z tranquilo na dworcu w Białymstoku i ruszamy podrzędnymi drogami do Tykocina. Okazuje się, że tranquilo ma równie złe obuwie na te warunki jak ja, ale za to wyposażył się worki na śmieci i taśmę, które wkrótce od niego pożyczam. Jedziemy cały czas drogami asfaltowymi, ale wszystkie bez wyjątku są pokryte śniegiem i lodem. Termometr nad autostradą wskazuje -6 stopni.

Za Tykocinem podążamy na zachód i wjeżdżamy do Biebrzańskiego Parku Narodowego. O zmroku wjeżdżamy na Carską Drogę i po krótkiej jeździe na północ wjeżdżamy w las i rozbijamy biwak. Na tym odcinku drogi są tu same bagna, więc pod nogami strzela nam lód, a na chrust do ogniska muszą wystarczyć prawie same brzozy.

Wstajemy o 6, ale wyjeżdżamy dopiero przed 8, za późno by trafić na łosie, które o świcie kręcą się zwykle przy drodze. Zwiedzamy wieże i tarasy widokowe, ale nie widać żadnych zwierząt. Po kilku godzinach jazdy na północ wjeżdżamy do Goniądza. Wcześniej zaliczam poślizg na koleinie i tańczę na lodzie tuż przed maską jadącego za mną samochodu. A to wszystko na drodze wojewódzkiej, na której nawet nie prześwituje asfalt.

W Goniądzu dojeżdża Wilk i po dłuższej przerwie w knajpie jedziemy do Dolistowa i przekraczamy Biebrzę. O dziwo rzeka jest bardzo blisko wylania na polną drogę, którą jedziemy. Zapewne przez zator lodowy. Zmrok zastaje nas w Kopytkowie, gdzie wyruszamy żółtym szlakiem pieszym w stronę Grzęd.

Początkowo szlak jest wyjeżdżony przez ratrak (zagadka - skąd tu ratraki?). Później ślady ratraka odbijają, a my z nimi, z nadzieją że prowadzą jednak do Grzęd. W końcu już nie ma wątpliwości, że kierunek jest zły. Chłopaki nie zgadzają się na mój pomysł, by wrócić do szlaku i chcą pchać nieprzetartą przecinką, którą Wilk ma w gpsie. Puszczam więc ich przodem, zauważając że tam gdzie idziemy, pod śniegiem kryje się goły lód.

Na szczęście po 1,5km dochodzimy do Uroczyska Grzędy i po nieudanych poszukiwaniach wieży widokowej rozbijamy się obok ławki z daszkiem. Do wieczora palimy ognisko i notujemy -12 stopni przed pójściem spać.

Rano rozważamy dalszą drogę do Grzęd, ale wygląda na nieprzetartą, więc wracamy żółtym szlakiem do Kopytkowa, zaliczając honorowego łosia. Dalej kierujemy się prosto na Augustów. Po drodze testuję pomysł tranquilo i biegnę kilka km obok roweru, by rozgrzać stopy. Termometr niezmiennie pokazuje ok -11 stopni.

W Augustowie bawimy w pizzerii u Grubego Benka i robimy zakupy. Następnie ruszamy w Puszczę Augustowską. Na drodze krajowej do Ogrodników nasze opony po raz pierwszy od 2 dni dotykają czarnego asfaltu. Rozbiajmy się na polu namiotowym nad Kanałem Augustowskim, gdzie w końcu udaje się rozpalić porządne ognisko, m.in. dzięki patentowi tranquilo z obciętą puszką po coli i benzyną. Wieczorem zaczyna porządnie sypać. Chłopaki kładą się w namiotach a ja pod jakimś daszkiem.

Nazajutrz nadal sypie, a drogi są już dużo mniej przejezdne. Początkowo idzie nam wolno, a ja zaliczam chyba z 5km biegu, zanim odtajają mi stopy. Przejeżdżamy krótki odcinek terenowy, który warunkami niewiele różni się od dróg wojewódzkich. Potem zaliczamy klasztor na Wigrami, ale ja już myślami jestem w knajpie w Suwałkach. Do miasta dojeżdżamy w śnieżycy i pod wiatr i melinujemy się w mcdonaldzie.

Co do warunków, to faktycznie były całkiem niezłe, mróz był tęgi ale pozwalał normalnie funkcjonować. Jazda oblodzonymi asfaltami to była czysta przyjemność. Jedyne na co mogliśmy narzekać, to brak słońca, przez cały czas było strasznie ponuro, a po południu szybko ciemniało. Przy ogniskach spędziliśmy chyba więcej czasu niż na rowerach.

Z Wilkiem się bardzo miło jechało, on się nie śmiał z surly i brooksa, a ja nie poruszałem tematu hinduskich informatyków.

Kilka fotek.
https://plus.google.com/photos/102926024996995883095/albums/5835927301919199601?authkey=CLSiuZmr28C4OA

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1474
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 21 Sty 2013, 18:10 »
Twardziele! Gratuluje mrozoodporności.
 
w czasie dojazdu zgubiłem aparat
Szkoda sprzętu  :(

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 21 Sty 2013, 21:29 »
Gratulacje chłopaki :)

Jechał ktoś na kolcach?

Widzę, ze tylko Wilk miał porządne śniegowce :D

Dałoby się uzyskać subiektywne informacje odnośnie noclegów, tj. jakie śpiwory i ubrania oraz czy było wam zimno?

Offline Mężczyzna Oskar

  • Wiadomości: 796
  • Miasto: Szczecin/Świnoujście
  • Na forum od: 14.12.2011
Odp: Wschodnia ściana, koniec stycznia
« 21 Sty 2013, 21:33 »
Pięknie, gratuluje i zazdroszczę. Zarzekam się że w przyszłym roku też spróbuję wyprawki zimą pod namiot!;)

Tagi: podlaskie 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum