Autor Wątek: Jak zapakować rower i bagaże przed samolotem  (Przeczytany 216497 razy)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
A pocztą? Niech go gość zapakuje w karton/folię i wyśle.
Według cennika kosztuje to 40 zł
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
To powiedz, gdzie jest to ktoś przyjedzie zna nim za Ciebie :)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
to może sztafeta? ;)

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
@Janusushi, @Wax, może tutaj:

-> http://kurierem.pl/

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
heh, coś źle przeczytałem gabaryt B na poczcie :P pfff, ale ślepy jestem....

Dzięki Szy. Wychodzi podobna cena do poczty polskiej :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Takie coś znalazłem http://www.ctcshop.org.uk/cycling/p/CTC/22/CTC_Plastic_Bike_Bag/5360041697/ CTC plastic bag- jakieś 35zł.

Proste, wielkie i tanie. Nawet lepiej,że przeźroczyste.

Z odkręconymi pedałami, i skręconą kierownicą w tym worku wszystko jest zgodnie  z przepisami. Dorzucić wydruk z ich strony- tak na wszelki wypadek i już (http://www.ryanair.com/en/questions/can-i-bring-my-sports-equipment-or-bike)

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Pytanie, czy chodzi o to by spełnić wymagania przepisów,
czy lecieć nie martwiąc się o rower :]

Wiem, czytałem, że większość z Was ma farta, ale...
trudno mi wciąż byłoby oddać rower do samolotu
po prostu w worku... :/ :]

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Pytanie, czy chodzi o to by spełnić wymagania przepisów,
czy lecieć nie martwiąc się o rower :]

Wg mnie,żeby się zupełnie nie martwić trzeba by rozłożyć na części i co ważniejsze z nich pozabezpieczać. A czy trochę spakowany czy nie to już na jego późniejszy stan wpływ mamy znikomy

Offline Mężczyzna pentara

  • Wiadomości: 5
  • Miasto: Bydgoszcz/Gdańsk
  • Na forum od: 31.07.2011
właśnie wróciłem z hiszpańskiej eskapady rowerowej, w kwestii transportu:
-w obie strony rowerek owinięty folią bąbelkową i dużą ilością taśmy
-lot Gdańsk->Alicante Ryanair i Barcelona->Poznań Wizzem
-i tu i tu pytali tylko o orientacyjną wagę sprzętu i kazali czekać na personel który przyjdzie po rower
-w Gdańsku przyszedł służbista i kazał podejść z rowerem do oddzielnego stanowiska gdzie trzeba przecisnąć rower i tutaj zonk, rower nie chce przejść w poziomie więc trzeba po skosie próbować i wszystko byłoby ok, gdyby pan chwycił sprzęt z drugiej strony i lekko pociągnął ale on tylko stanął i stwierdził: "nie przechodzi...dlaczego go nie złożyliście? musicie jakoś przepakować bo nie przejdzie", ostatecznie udało się go przepchnąć za 5 próbą ale uważajcie na to
-w kwestii powrotu z Barcelony, przyszedł facet, wziął rower pod pachę i zaprosił za nim na zaplecze, położył rower na pasie, ładnie przejechał przez maszynę, wyciągnął z drugiej strony, pomachał i "vale" jak to oni mówią :)
-generalnie z rowerem się obchodzili dobrze, w Alicante odbiera się rower na oddzielnej taśmie chyba nr 14(ostatnia), w Poznaniu natomiast facet przyniósł w rękach sprzęt i postawił pod nogi
Pozdrawiam :)

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
-w obie strony rowerek owinięty folią bąbelkową i dużą ilością taśmy
Dla ścisłości: skręcona kierownica, odkręcane pedały? Czy z kołami też coś robiłeś?

Offline Mężczyzna pentara

  • Wiadomości: 5
  • Miasto: Bydgoszcz/Gdańsk
  • Na forum od: 31.07.2011
taa, kierownica skręcona, pedały schowane, siodełko na maxa w dół, koła na swoim miejscu, lekko spuszczone powietrze z opon :)

Offline Joseph

  • Wiadomości: 272
  • Miasto: Gdańsk / Lublin
  • Na forum od: 02.06.2008
-w Gdańsku przyszedł służbista i kazał podejść z rowerem do oddzielnego stanowiska gdzie trzeba przecisnąć rower i tutaj zonk, rower nie chce przejść w poziomie więc trzeba po skosie próbować i wszystko byłoby ok, gdyby pan chwycił sprzęt z drugiej strony i lekko pociągnął ale on tylko stanął i stwierdził: "nie przechodzi...dlaczego go nie złożyliście? musicie jakoś przepakować bo nie przejdzie", ostatecznie udało się go przepchnąć za 5 próbą ale uważajcie na to.
Ciekaw jestem czemu takie przygody mają miejsce zazwyczaj w Polsce :wink:
Ja najwięcej przygód miewam zazwyczaj w Warszawie,
do takich sytuacji jak Twoja, czy wielu innych wymysłów głównie WAS gdy nie daj Boże oni mnie odprawiają (Pracownik danego przewoźnika zna zazwyczaj ofertę swojej firmy, WAS - nigdy) staram się podchodzić raczej stanowczo z moją typowo konsumencko-roszczeniową postawą :) Dla powyższego przykładu zakładam że kupiłem u przewoźnika konkretną sprecyzowaną usługę, zapłaciłem za nią, więc nie powinno mnie obchodzić że ktoś, gdzieś nie ma jakiegoś urządzenia, czy mam pomagać w jakichś kombinacjach, etc.
Dla przykładu Wizz podaje:
Drzwi luku bagażowego umożliwiają przyjęcie bagażu o następujących wymiarach maksymalnych:
Szerokość: 1,499 m
Wysokość: 1,194 m
Długość: 1,715 m

A patrząc po stronach znalazłem też IMO dobrze napisany fragment u RyanAir:
Z punktu widzenia bezpieczeństwa nie jest konieczne spuszczanie powietrza
z typowych opon rowerów i wózków inwalidzkich przewożonych w lukach bagażowych.
Aby jednak wyeliminować nieznaczne ryzyko pęknięcia opon, można powietrze spuścić.


Osobiście zawsze byłem sceptyczny do pakowania rowery w pudła, zawsze latałem z rowerem Norwegianem i wolałem zapłacić za rower żeby przewozić go w całości,
tydzień temu utrwaliłem się w tym przekonaniu - czekając przy bramce momentalnie zaciekawiło mnie wyjeżdżające z luku pudło, tym bardziej gdy zablokowało się na pasie transmisyjnym a po chwili z niego spadło (001.jpg), Pan z obsługi pudło po chwili podniósł i dość energicznie wrzucił na dach przyczepki z bagażami (002.jpg), dach jak widać jest metalowy i delikatnie wypukły - nic więc dziwnego że po ruszeniu i pokonaniu kilkunastu metrów pod wpływem wibracji pudło spadło z dachu przyczepki.
Generalnie jestem przekonany że rower "w całości" powinien być traktowany choć odrobinę lepiej niż pudło traktowane jak kolejna walizka. Osobiście odkręcam jedynie tylną przerzutkę i przyklejam do ramy.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Generalnie jestem przekonany że rower "w całości" powinien być traktowany choć odrobinę lepiej niż pudło traktowane jak kolejna walizka.

Dlaczego? Dlatego że widać, że to rower? :]

Trudno mi uwierzyć, że bagażowy człowiek szczególnie
zadba akurat o rower, skoro nie dba o walizki.


A co do pierwszej części posta i domagania się realizacji
zawartej umowy z *przewoźnikiem* - pełna zgoda :]

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
według Airbaltic mielismy też tylko odkręcic pedały, skręcic kierownicę i spuscic powietrze. jednak okazało się, że figa z makiem. Pan odprawiający w Warszawie oswiadczył nam że "rowery nie jadą bo nie są spakowane" i upierał się, że nie ma nic innego w regulaminie. Troche nerwów, oraz po 40 zł od owinięcia rowerów na szybko folią streczową. Po tym zabiegu rowery w cudowny sposób okazały się zapakowane i mniejsze (przedtem były "za duże, a to mały samolot") Wylatując z Tbilisi nie chcielismy ryzykować niepotrzebnych nerwów i od razu poowijaliśmy je folią kupiona wcześniej na bazarze.

"Bicycle
One bicycle per passenger is accepted if the pedals are removed and handle-bar is turned. On each flight, only a limited number of bicycles can be accepted for transportation. Bicycles intended for transportation have to be declared in advance"
Poza tym, że przeczytalismy powyzsze, to jeszcze  jacek dzwonił sie upewniać. jak się przekonalismy, tere fere, strona swoje, życie swoje, informacja swoje... :P
« Ostatnia zmiana: 2 Paź 2011, 22:12 martwawiewiórka »
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Ogólnie w miarę kolejnych przelotów "rowerowych" stwierdzam coraz większe restrykcje w przewozie rowerów liniami lotniczymi. Pewnie wynika to z coraz większej popularności wyjazdów w dalsze regiony z użyciem transportu lotniczego. Gdy w 2006 lecieliśmy do Barcelony - to w drodze powrotnej kobieta odprawiająca w ogóle nam nie ważyła rowerów i bilety faktycznie kosztowały złotówkę plus opłaty lotniskowe ;)
A w tym roku na lotnisku w Madrycie wracając do Wa-wy mieliśmy podobne przeboje jak Anka z Jackiem. Z tym, że nigdzie nie chcieli nam rowerów folią owinąć. Skończyło się na nerwach, wezwaniu kierownika i konkretnej rozmowie.
Ciekawe jak będzie w czwartek...

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum