Mi celnicy (nie obsługa) otworzyli karton, bo nie mieścił się do żadnego skanera i potem go w ogóle nie zamknęli, na miejsce przyleciał otwarty, na szczęście nic nie wypadło.
W ogóle wydaje mi się, że dużo wygodniej jest latać z rowerem w folii zamiast w kartonie.
Biedny rower Chyba tylko obsługa Okęcia mogła wpaść na tak genialny pomysł.
Jak rower jest w folii, to przynajmniej widać że to rower.
Raz przewoziłam rower bez kartonu - urwali mi linkę od licznika i lusterko..
Raz przewoziłam rower bez kartonu - urwali mi linkę od licznika i lusterko...
Ma ktoś jakiś patent (hak mam zintegrowany z ramą).
Osobiście boję się najbardziej o hak przerzutki, bo jak się zdejmie tylne koło, to przerzutkę też trzeba i wtedy rower jak się postawi to stoi na haku. Ma ktoś jakiś patent (hak mam zintegrowany z ramą).