No i dawaj na targowisko w Tibilisi w poszukiwaniu foli bąbelkowej. Nogi nas rozbolały od tego szukania, dawno tyle nie chodziliśmy.... No ale udało się, szkopuł w tym , że okazała się być potwornie droga, więc sobie ją odpuściliśmy kupując zamiennie flizelinę na stoisku z parkietami oraz porządną grubą folię zwykłą. Dodatkowo wyszabrowaliśmy jeszcze w sklepie z wannami używane kawałki foli bąbelkowej.