Autor Wątek: Jak zapakować rower i bagaże przed samolotem  (Przeczytany 216352 razy)

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Ja tam wolę w karton, bo nie wierzę, że:Cytat: gagarin w Wczoraj o 21:36więc nim nie rzucają

Karton nie chroni lepiej niż folia, a jego kształt zachęca do położenia na nim innych bagaży. Folię strzeczową jest łatwo uszkodzić i po jej stanie widać jak rower był traktowany. Zazwyczaj jest nienaruszona.
Ostatnio też chcieliśmy użyć kartonów (bo lot był z przesiadką = przeładowywanie bagaży), ale więcej z nimi było problemów, więc odpuściliśmy.
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Witam. pytanko techniczne jest!
Nabyłem właśnie karton o rozmiarch 83cm na 160cm. Czy rower z wszystkimi klamotami tam wejdzie? (tzn. 3 sakwy, namiot, karimata i torba na kierwonicę? Pytanie moze wydawać się dziwne, ale czy ktos moze pamieta wymiary swoich kartonów do których lądowało wszystko, a nie tylko rower? Możecie powrzucać fotki pakowanych przez was rowerów, jak to wygląda mniej wiecej? Sakwy na pewno nie będą na bagażniku bo na szerkość karton raptem ma 24cm...
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Czy rower z wszystkimi klamotami tam wejdzie? (tzn. 3 sakwy, namiot, karimata i torba na kierwonicę?

Moim zdaniem nie masz szans.

Zdaje się, że są trzy grupy kartonów: małe, który masz,
średnie, który my mieliśmy (porównaj na oko
do wysokości wózka) i do których byś się zmieścił,
oraz duże, gdzie nie trzeba nawet kół zdejmować.

I pamiętaj o kwestii ewentualnego odszkodowania.

Jesli uszkodzisz rower podczas transportu, co się zdarza,
to linia po stwierdzeniu jak wyglądał Twój karton
wyprze się odszkodowania.

Szy.
« Ostatnia zmiana: 17 Cze 2013, 12:00 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Moje zdjęcie jak to wygląda w środku:

Miałam gdzieś wymiary napisane, ale nie mogę ich znaleźć.  Pudło było dostosowane później do rozmiary roweru, początkowo było duże z decathlonu, że cały rower wchodził.

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
kurde Szy. - potraktuje to jako wyzwanie :D Niestety po zdjęciach nie wywnioskuje jaki to karton bo też nie wiem jak duże są to wózki. Mój to jest taki na długość roweru z założonymi kołami. Jak dorwę już sakwy to będę kombinował i najwyżej załatwię drugi i poskładam jeden. Robił kto tak? Chodzi mi wycięcie po prostu po długości jakieś 30cm i nałożyć je na ten drugi katron, tym samym  zwiększając jego wysokość o te przykładowe 30cm...
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
kurde Szy. - potraktuje to jako wyzwanie

Nie masz szans. Nie uda Ci się. Każdemu, ale nie Tobie.

:]

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline kudłaty

  • Wiadomości: 317
  • Miasto: Toruń/Drezno
  • Na forum od: 18.03.2011
Moje zdjęcie jak to wygląda w środku:

Miałam gdzieś wymiary napisane, ale nie mogę ich znaleźć.  Pudło było dostosowane później do rozmiary roweru, początkowo było duże z decathlonu, że cały rower wchodził.

Full profeska :) tak zabezpieczony rower jes moim zdaniem niezniszczalny.

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
kurde Szy. - potraktuje to jako wyzwanie

Nie masz szans. Nie uda Ci się. Każdemu, ale nie Tobie.

:]

Szy.

zrobiłem próbę kartonową i wygląda na to, że się zmieszcze... :D
Zapraszam ===>

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Tak jak wcześniej napisałam w swoim poście, po przylocie przekażę informację odnośnie lotu z rowerem liniami lotniczymi Pegasus.
Pierwsza sprawa z którą mieliśmy mały kłopot to podczas zakupu biletów przy wyborze sprzętu sportowego, nie było opcji zaznaczenia "rower" tylko "narty". Sprawdziliśmy jaka jest opłata za narty i rower. Były takie same więc zaznaczyliśmy "narty" (bilety kupowaliśmy w listopadzie więc być może przewoźnik przewidział tylko sprzęt zimowy do przewozu, tego się nie dowiedzieliśmy). Na lotnisku podczas odprawy oczywiście musieliśmy to wszystko tłumaczyć, gdyż chcieli kolejnej dopłaty za rowery. Dobrze, że mieliśmy zrobiony zrzut ekranu z opcją wyboru sprzętu jaką proponuje przewoźnik oraz cennikiem za przewóz sprzętu sportowego (cena za narty i rower wynosi 40euro). Dopiero te wydruki spowodowały, że zostaliśmy przepuszczeni. Taka sytuacja miała miejsce również w drodze powrotnej. Może ta informacja komuś się przyda a tym samym uwolni od niepotrzebnych nerwów na lotnisku podczas odprawy.
Pozdrawiamy :)

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
I pamiętaj o kwestii ewentualnego odszkodowania.
EasyJet umyje z kolei ręce.
Regulamin EasyJet mówi, że za uszkodzenia nie odpowiadają. W chwili zakupu biletu godzisz się na uszkodzenia.
Wiem, bo tak napierniczali rowerem mojej żony, że odpadły uszka z gwintem na przednim amortyzatorze. Pękły w połowie.
Amortyzator cały, ale bagażnika już jej nie założymy.
Na szczęście stało się to już w drodze do Polski.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Kobieta Ania

  • Wiadomości: 32
  • Miasto: Poznań / Rosnówko
  • Na forum od: 05.07.2013
A jak polecacie zapakować składaka 16'' i 20'' dahona do samolotu?
Nadmienię, że składak zapakowany w torbę Zatora (przy czym newralgiczne punkty przy przerzutkach owinęliśmy folią bąbelkową) skończył po przylocie w serwisie (wykrzywiony hak, wykrzywione koła - na szczęście był serwis, był otwarty i zrobili nam wszystko od ręki), a przy locie powrotnym finał był taki, że trzeba było wymienić obręcz, a hak znowu prostować i regulować.
Mi się już inwencja trochę kończy a stres związany z przelotem wzrasta.
Karton raczej nie wchodzi w grę.


Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
A rowery leciały jako zwykły bagaż czy sprzęt sportowy (oversized)? Jeśli jako zwykły to pewnie trafiły pod inne walizki w kontenerze, tym bardziej, że były w torbach.
Pisałem to już wiele razy: jeśli obsługa lotniska dostaje ładny pakunek, na który można jeszcze położyć inne walizki to tak zrobi. Dlatego najbezpieczniejszy jest niezapakowany rower :)
Jeśli chcesz, żeby składaki leciały jako zwykły bagaż (co ma jak najbardziej sens) to chyba najpewniejszym rozwiązaniem jest jakaś wytrzymała, twarda walizka. Szmaciana torba Zatora nie chroni roweru przed przygnieceniem
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Jeśli macie lowrider i jest on przykręcony do słabych dziurek z gwintem (np. takich uszek jak my mieliśmy w amortyzatorze żony) to polecam ściągnąć na czas lotu.

U nas w EasyJET tak napiżdżali rowerami, że odpadły uszka z gwintem (ułamały się). Obydwa.
Bagażnika typu lowrider u żony już nie założymy.

Tego nie da się zabezpieczyć inaczej jak tylko poprzez ściągnięcie.
U nas było to z powrotem więc luz, ale w drodze do danego miejsca na początku lepiej dmuchać na zimne.

U nas pakunek był ładny, więc to żadna reguła, że wszystko będzie okej.
Jest jedynie o wiele większa szansa na nie uszkodzenie.

Widziałem Pana, który oddawał nam rowery - miał problem ze ściągnięciem z lawety roweru żony.
Laweta miała barierkę / burtę (jak zwał tak zwał) tak wysoko, że wyobrażam sobie, że włożenie rowery tam, to był po prostu rzut rowerem :P.

Słabsze nieco mocowania na śrubki przy amortyzatorze (wystające a nie w obudowie) nie wytrzymały.

Mój rower cały i zdrowy.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Kobieta Ania

  • Wiadomości: 32
  • Miasto: Poznań / Rosnówko
  • Na forum od: 05.07.2013
Masz bardzo "słuszną rację" z tym ładnym pakowaniem. To sugeruje że można wykonać rzut bagażem.
U nas jeden pakunek jechał jako rower z dodatkową opłatą drugi jako bagaż, bo 16'' to maluch i się mieści w wadze i wymiarach LOTu bez dodatkowych opłat (po to go kupiliśmy). Dodatkowo dali im wielkie czerwone kartki FRAGILE.
Tyle z teorii.
Torby Zatorowe są o tyle fajne, że można w nie załadować jeszcze namiot, maty i śpiwory....

Pakować w folię, owijać folią i wtedy dopiero do torby? Dodać jakieś tektury?

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Ja bym streczem jeszcze poleciał. Strecz fajnie trzyma całość. Nic nie lata. Szczególnie linki streczem zabezpieczyłem, aby nie odstawały. Wiadomo, że przypadkiem pan niosący rower może przypadkiem pociągnąć linkę i w ten sposób niechcący urwać.

Do tego ściągałem wszelkie lampki, plastiki, które wystają i są narażone na uszkodzenia.
Rok temu nie ściągnąłem przedniej lampki u żony, bo wydawało mi się, że jest osłonięta w miarę ramą i kołem, ale niestety: ułamana.

Niektórzy jeszcze wyciągają kierownicę, nie tylko obniżając. W ten sposób eliminujesz problem przy przepuszczaniu przez mniejsze urządzenia do prześwietlania.
Robią tak znajomi od lat. Doświadczeni już są bo lecieli chyba z 8 razy. My dopiero 2.
Mówią, że nie mieli jeszcze problemu przy tych małych maszynach.
Warto sprawdzić jednak wcześniej jakie maszyny do prześwietlania są na lotnisku i albo całą kierownicę wyciągać, albo nie.

W Berlinie jest duża maszyna więc rowery przeszły nam bez problemu tylko z opuszczonymi siodłami i kierownicami.
W Olbii niestety był problem. Kazali rozkręcać rower. Na godzinę przed wylotem to jest dla mnie mega stresujące :P
Gdyby nie Pani Polka, która tam pracowała to pewnie i byśmy rozkręcali. Udało się bo dzięki niej byłem w stanie poprosić, aby "prześwietlili rower oczami" :P Przyszedł Pan od kontroli i kazał pościągać folie - zerknął czy nic tam nie ma i ten sposób rowery były puszczone dalej.

[EDIT]
Pisałem to już wiele razy: jeśli obsługa lotniska dostaje ładny pakunek, na który można jeszcze położyć inne walizki to tak zrobi. Dlatego najbezpieczniejszy jest niezapakowany rower :)
Niestety w Berlinie niezapakowany rower nie byłby przepuszczony.
Regulamin mówi, że rower ma być w pokrowcu.
Nasze były ładnie ostreczowane i w dużych worach na śmieci.
Przyszła Pani kontrolerka, aby ocenić czy tak mogą być przepuszczone :P
Sam pokrowiec powoduje, że rower już nie jest poręczny dla noszących. Niestety.

W Olbii to samo - MUSZĄ być zapakowane. A jak trafisz na formalistkę to już niestety - jest problem.
Podeszliśmy do odprawy a tam Pani formalistka: *cycycy* ustami. Patrzy na ruską torbkę w której były sakwy i mówi: "Za słaba. Proszę tam z boku przepakować do czegoś mocniejszego".

Poszliśmy na bok i owinęliśmy tylko taśmą klejącą. Podeszliśmy do innego okienka z odprawą. Babeczka z uśmiechem na twarzy nas puściła.
Pani formalistka czepiała się też do pustych bidonów w bagażu rezerwowanym.

Rowery poszły tak jak opisywałem, ale następnym razem wezmę te pokrowce i trudno - będę je wiózł ze sobą jako dodatkowy balast. Nie zamierzam się stresować znowu.
« Ostatnia zmiana: 10 Lip 2013, 14:52 Freud »
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum