Autor Wątek: Jak zapakować rower i bagaże przed samolotem  (Przeczytany 216330 razy)

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Pakować w folię, owijać folią i wtedy dopiero do torby? Dodać jakieś tektury?

Żadne tektury (a tym bardziej pudełko kartonowe) czy folie bąbelkowe nie uchronią roweru jak ktoś rzuci na niego trzydziestokilogramową walizką. Dają ochronę niewiele większą niż tylko przed zarysowaniem, ewentualnie jeśli rower się przewróci itp. Koło nie jest tak łatwo skrzywić tylko przez rzucenie dość lekkim rowerem. Coś musiało być rzucone na rower.

Folia/torba/karton jest wymagana przez linie lotnicze po to, żeby Twój rower nie pobrudził innych bagaży, a nie po to żeby się nie uszkodził.
Przy pakowaniu trzeba użyć wyobraźni i przewidzieć, które elementy roweru są wystające i narażone na uszkodzenia, tak jak np. bagażnik Freuda. Dlatego ja np. nie ściągam przedniego koła, bo wtedy widelec jest elementem wystającym, odstającym od bryły roweru i tak samo lowrider. Freud, ściągałeś przednie koło?

Sam pokrowiec powoduje, że rower już nie jest poręczny dla noszących. Niestety.
Nie rozumiem. Pokrowiec czy strecz?

Freud ma rację. Wszystko zależy od obsługi. Czasem ktoś się doczepi, ale zawsze znajdzie się ktoś inny normalny i nie robi problemów. Dlatego warto latać do krajów południowych, gdzie ludzie mają zdrowe podejście dożycia :) Jak rower nie przechodzi przez prześwietlarkę to się prześwietla same koła i jest więcej śmiechu niż stresu. A nie jak w jakiś Niemczech ;)
« Ostatnia zmiana: 10 Lip 2013, 15:15 gagarin »
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Akurat w Niemczech było o wiele luźniej niż w Olbii.
5 minut rozmów pomiędzy obsługa i było ok.
Później facet przy maszynie żartował, żebym teraz włożył rower do pudełka.
Później żartował, żebym ściągnął kask bo będę lepiej słyszał co do mnie mówi! :D (kask rowerowy)
Później żartował, że ten kask to na wypadek kraksy lotniczej :P
Więc w Berlin EasyJET ma bardzo dowcipną i miłą obsługę.

W Olbii formalnie bardzo. Po odprawie rejestrowanego i rowerów nastała kolej na odprawę z podręcznym. Kazali mi cały bagaż podręczny rozkładać na stole. Miałem tam troche kabli od ładowarek + tarcze rowerowe do hamulców. Szczególnie te elementy były sprawdzane. Jakby z tego miała jakas bomba co najmniej powstać :D

@gagarin: ja bym i "streczował" to co odstaje i wkładał do pokrowca jednocześnie.
Z powrotem jedynie gorzej bo już folii typu "strecz" nie mieliśmy, więc to tylko taśmą linki zabezpieczamy.

Wszystko zależy na kogo się trafi (jaka obsługa). Nie ma reguły.
Dlatego warto spełniać wymogi regulaminu i już.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
ja bym i "streczował" to co odstaje i wkładał do pokrowca jednocześnie.
A co da streczowanie, jak rower jest w pokrowcu? No chyba, że chcesz robić kokon z wielu warstw folii. Ja owijam tylko jedną warstwą, po wcześniejszym zabezpieczeniu czego trzeba folią bąbelkową. Rolka strzecza budowlanego starcza mi na 2 rowery w dwie strony.

Dlatego warto spełniać wymogi regulaminu i już.
Tak, wydać 260 zł na pokrowiec i potem wyciągnąć z niego rozwalony rower. Przykład Ani nie jest niestety jedyny.
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
ja bym i "streczował" to co odstaje i wkładał do pokrowca jednocześnie.
A co da streczowanie, jak rower jest w pokrowcu? No chyba, że chcesz robić kokon z wielu warstw folii. Ja owijam tylko jedną warstwą, po wcześniejszym zabezpieczeniu czego trzeba folią bąbelkową. Rolka strzecza budowlanego starcza mi na 2 rowery w dwie strony.
Nam daje to, że linki nie są luźno.
Wtedy nikt ręką nie chwuci za linkę nie widząć co jest pod warstwą pokrowca.

Dlatego warto spełniać wymogi regulaminu i już.
Tak, wydać 260 zł na pokrowiec i potem wyciągnąć z niego rozwalony rower. Przykład Ani nie jest niestety jedyny.
Nie przesadzaj. Są tańsze. My nie mieliśmy i w dwie strony był problem: "bo trzeba mieć pokrowiec" a nie jakieś tam solidniejsze pakowanie z folie i strecz :P
Żadne z rozwiązań nie jest szczęśliwe, ale wole mieć pokrowiec bo inaczej jest ryzyko.

Jasna sprawa - kto jak lubi :)
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Wtedy nikt ręką nie chwuci za linkę nie widząć co jest pod warstwą pokrowca.
Z czego Ty masz te linki? :D Stalową raczej ciężko urwać ręką.
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Z tego samego co wszyscy. Dmucham na zimne :P
Zawsze może wyrwać się w miejscu, które łączy linkę z klamką lub z hamulcem.
Do tego ja mam hydrauliczne jeszcze więc w ogóle wolę dmuchać na zimne.
Zresztą strecz też może uchronić przed chwytaniem za wózek przerzutki, gdyby komuś przyszedł taki pomysł do głowy.
Po prostu nie wierzę w profesjonalność CAŁEJ obsługi lotniska i wolę się zabezpieczyć.
Wydam na zabezpieczenie tego max 20 zł i mam przynajmniej wyjazd udany :)
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
A nie boisz się hamować? :P
Ok, a poważnie to znalazłeś jakieś tanie i sensowne pokrowce? Najlepiej takie, żeby wchodził rower bez ściągania kół. Bo dla mnie pokrowiec, który wymaga demontażu obu kół do samolotu się nie nadaje.
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Boje się hamować, dlatego będę zabezpieczał i hamulce w trakcie jazdy streczem :P Złośliwcze ;) :D

Poważnie to nie boje się, ale wolę nie mieć 1 lub 2 dni w plecy tylko dlatego, że coś mi uszkodzili i muszę pojechać do sklepu rowerowego lub serwisu. Nie mówiąc już o dodatkowych kosztach w EUR.
Z powrotem niech się dzieje co chce, ale lecąc na wyprawę wolę mieć rękę na pulsie ;)

Jest tego pełno:
Google: pokrowiec na rowery > grafika

Wydaje mi się, że poniżej 100 zł da się zejść.
Co do wagi nie wiem - szukałem jakieś 2 miesiące temu i dałem sobie spokój.
Pewnie wrócę do tematu przy kolejnej okazji.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Mój rower leciał opakowany tak:

Marysi podobnie.
Widzieliśmy jak były traktowane podczas załadunku i raczej nie ma powodów do narzekań. Gorzej było w ubiegłym roku, kiedy rowery były bardziej skompaktowane i lepiej okutane foliami i tak dalej. Na całe szczęście dopiero po powrocie w Warszawie okazało się, że przednie koło ma spore bicie i pionie i w poziomie. A zapakowna rowery były tak:

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
dobry! Jak wygląda sprawa ważenia rowerów? Lecimy wizzem, rowery spakowane i waga oscyluje granicach przepisowych 32kg.. zalezy jak postawi się na wadze to pokazuje -+ 0.5 kg.
Czy ktoś miał o kilkaset gram cięższy bagaż i miał z tego powodu jakieś problemy? :D
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
My nie mieliśmy cięższych bo wcześniej ważyliśmy w domu.
Mieliśmy za to sytuację, że jedna waga pokazywała +-1kg za dużo.
Trzeba było przenieść bagaże na inną wagę. Problemów nie było.
Lepiej, żebyś nie przekroczył - jak trafisz na formalistę / formalistkę to problem się pojawi :)

Powodzenia.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
Hej! Jestesmy w Turcji i mamy zaklepane przez neta bilety ze Stambulu do Lwowa wlasnie na linie Pegasus. Wydrukowalismy bılety na normalny przelot z normalnym ladunkiem, bo z tego co wıem to mozna na miejscu doplacic za rower. Teraz pojawiaja sıe pytania do tych co mieli juz doswıadczenıe z latanıem pegasusem:

- czy potrzebne sa nam jeszcze jakıes odprawy onlıne?
- co z rowerem - mamy 32kg podstawowego lımıtu, a ja mysle ze razem z 8kg podreczego bagazu spokojnıe sıe z tym zmıescımy, dlatego zal doplacac 100try za rower - jeslı rozmontuje rower calkowıcıe i zapakuje go w paczke, to czy pozostanıe uznany za bagaz podstawowy? Logıka podpowıada ze tak, ale jak jest naprawde?

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Lecieliśmy pegasusem miesiąc temu ze Stambułu do Berlina. Odprawy online - nie było takiej możliwości. Na rowery wykupiliśmy dodatkowe bilety. Trudno mi powiedzieć czy można przewozić rowery po ich rozmontowaniu i zapakowaniu w paczkę. Powiem tylko, że nasze rowery były częściowo rozkręcone (zdjęte przednie koła, zdjęte kierownice i siodełka) a i tak zostały odprawione w innym miejscu niż bagaż rejestrowany. Na dodatek, przy rowerach również i nasze bagaże rejestrowane zostały odtransportowane gdzie indziej niż bagaże pozostałych pasażerów. I co warto wiedzieć, że na lotnisku (Sabiha Gockcen) jest trochę bałaganu przy odprawie. Mianowicie wszystkie kasy odprawiają na raz wszystkie loty a jest tylko jedna kolejka. Warto stanąć w kolejce nawet ze 3 godz. przed odlotem i nie czekać na ostatnią chwilę bo po prostu będzie dużo nerwów. My byliśmy pierwsi na lotnisku (spaliśmy tam) a w tym całym bałaganie jak ustawiła się kolejka (było kilka lotów odlotu o tej samej godzinie) raptem staliśmy w kolejce chyba w 3 setce pasażerów do odprawy. Masakra i brak organizacji. 

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Powiedz prosze jak zapakowaliscie rowery? Karton? Bo w regulaminie Pegasusa nie umie znalezc info odnosnie pakowania.
Pozdrowienia z Nallıhan ;)

BTW w Pegasusie jest chyba 20kg, a nie 32kg?

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
W stronę "do" Turcji zapakowane były w kartony, w drodze powrotnej owinięte były takimi plandekami foliowymi, które zawsze wozimy ze sobą na wyprawie.
Pozdrawiam M

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum