Autor Wątek: Jak zapakować rower i bagaże przed samolotem  (Przeczytany 216324 razy)

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Nikt ci nie zagwarantuje, że cały bagaż poleci jako sportowy albo dwa rowery w jednym bagażu. To zwykle dużo zależy od obsługi lotniska. Jak wracałam z Norwegii, to ktoś pakował wszystkie bagaże do kartonu z rowerem i mimo, że karton musiał zostać otwarty przed nadaniem, to nie robili nikomu problemu.


Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Wiem, że wypada przejrzeć wszystkie 33 podstrony, ale bilety kupić chciałbym jeszcze dzisiaj i z lekka mi się spieszy. W związku z tym mam pilne pytanie czy w przy locie dwóch osób z dwoma rowerami liniami WIZZAIR przejdzie jeden z takich numerów:

1) Każda osoba wykupuje bagaż sportowy i do swojego pudła na rower pakuje częściowo rozkręcony rower wraz z sakwami, a część rzeczy do bagażu podręcznego już bez wykupywania bagażu rejestrowanego

2) Rowery (oba!) idą do jednego kartonu jako bagaż sportowy, a reszta gratów do jednego bagażu rejestrowanego i podręcznych

Jeżeli to ma jakieś znaczenie to lot dotyczy Izraela.

Może się przyda:
Z regulaminu przewoźnika
Rowery zostaną dopuszczone do przewozu, wyłącznie jeśli będą zapakowane w torby podróżne na rower lub torby nylonowe, koła i pedały zostaną odkręcone, a kierownica skierowana równolegle do osi. Rowery z nienapompowanymi oponami można także przewozić w pudłach tekturowych.

Opłaty:
Opłata za sprzęt sportowy
na stronie wizzair.com i przez Telecentrum   Za lot, za pasażera i za sztukę bagażu   126,00 zł

Opłata za sprzęt sportowy
na lotnisku   Za lot, za pasażera i za sztukę bagażu   252,00 zł

Powyższy zapis wyklucza przewóz 2 rowerów jako jeden bagaż.
Tyle co na szybko znalazłam.Pozdrawiam M

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Aktualnie można za ok 2 tyś zł kupić bilet z Niemiec do Chile (2 strony), na maj/czerwiec. Leci się TAMem i LANem, więc w teorii rowery lecą za darmo.

Pora jest w miarę dobra na zwiedzenie Atacamy i Boliwii, tylko trochę zimno. Na północ Chile można w miarę tanio się dostać autobusem lub samolotem.

http://www.fly4free.pl/tanie-loty-bilety-chile-z-niemiec-od-1908pln/

Offline Mężczyzna TrzecieKolo

  • For Fun Rider
  • Wiadomości: 4
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.07.2013
    • For Fun - Blog rowerowy
1) Każda osoba wykupuje bagaż sportowy i do swojego pudła na rower pakuje częściowo rozkręcony rower wraz z sakwami, a część rzeczy do bagażu podręcznego już bez wykupywania bagażu rejestrowanego

2) Rowery (oba!) idą do jednego kartonu jako bagaż sportowy, a reszta gratów do jednego bagażu rejestrowanego i podręcznych

Pewnie już za późno, ale dodam od siebie odpowiedź, może komuś się przyda w przyszłości.

Punkt drugi raczej nie przejdzie z prozaicznego powodu, dwa rowery będą za dużo ważyć. Jak ostatnio leciałem to bagaż sportowy mógł mieć max 30kg. Trzeba to sprawdzać na bieżąco, bo wagi i wymiary co jakiś czas się zmieniają, szczególnie w tanich liniach/

Punkt pierwszy ma szansę przejść. Ja w trochę innej dziedzinie jeżdżę na rowerze, ale myślę, że zasada podobna. Jak leciałem z rowerem to do kartonu dodatkowo wrzuciłem zbroję, ochraniacze, kask, buty, masę ubrań rowerowych (kilka zestawów na różną pogodę), jakieś narzędzia, części zapasowe, napchałem równe 30kg, sam rower ważył pewnie z 13kg. Nikt się nie czepiał, ani w Polsce, ani we Włoszech.

Offline Mężczyzna laxigen

  • Wiadomości: 866
  • Miasto: Bielsko-Biała
  • Na forum od: 23.04.2012
Dzięki wielkie. Niekoniecznie za późno, choć bilety już kupione.

Poszedłem właśnie w pierwszą opcję. Poczytałem trochę, poszperałem po stronie Wizzair (nic nie piszą o limicie wagowym bagażu sportowego) i wyszło, że powinno się udać. Kumpel też w ten sposób leciał, z resztą podpowiedział mi, że z jedną sakwą crosso wszedł na pokład jako podręczny, na co bym nie wpadł. Jakby co możemy jeszcze bagaż dokupić, ale chyba nie będzie takiej potrzeby. Myślę, że w Polsce cała akcja powinna przejść. Bardziej się obawiam powrotu z Izraela, ale mam nadzieję, że też nie będzie problemu.

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
W Izraelu mogą chcieć ci przetrzepać bagaż, otwierać pudła i sprawdzać każda rzecz osobno.
Ewcia kiedyś to przechodziła. Rozbierali im rowery prawie na części.
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna glukoz

  • Wiadomości: 97
  • Miasto: Gdańsk/Poznań
  • Na forum od: 24.04.2012
Z mojego doświadczenia wynika, że częścią najbardziej narażoną na pogięcie podczas przewozu roweru samolotem jest hak przerzutki - chyba jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby wyszedł po podróży bez szwanku. Fakt faktem, że przyczynia się do tego głównie stosowany przeze mnie sposób pakowania: folia plus plandeka, taśma - nie używam kartonu, bo jest zbyt nieporęczny. Zastanawiałem się ostatnio, czy by przed kolejnym lotem nie sporządzić czegoś w rodzaju osłony - rusztowania, które by można było oprzeć o koło, a które by chroniło całą przerzutkę razem z hakiem. Przerabiał ktoś może coś takiego? Macie jakieś patenty? Stawianym warunkiem jest to, ażeby osłona była łatwo przenośna i żeby dało się ją wykorzystać również w czasie powrotu.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Myślałem nad czymś takim, ale ostatecznie przytroczyłem oba koła z tyłu, tak że osłaniały hak z obu stron. Niestety pogięli widelec  :(

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Może jednak lepiej przekonać się do "nieporęcznych" kartonów? Zawsze pakuję w nie rower i nigdy nic mu się nie stało. Z drugiej strony może to po prostu moje szczęście ;)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
A z powrotem jak organizujesz karton?

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Jeśli w okolicy lotniska jest jakiś sklep rowerowy, biorę karton stamtąd - tak zrobiłam w Nowej Zelandii. Wracając z Islandii i Norwegii nie pakowałam roweru w nic - po prostu przekręciłam kierownicę i odkręciłam pedały. Takie rozwiązanie jednak nie jest akceptowane przez większość linii lotniczych.

Dla mnie najważniejsze jest, żeby rower przetrwał dobrze podróż w pierwszą stronę - po powrocie i tak oddaję go do serwisu. Dlatego nie przeszkadza mi, że karton jest nieporęczny - ważne, że dobrze chroni rower. Prawdę mówiąc im bardziej nieporęczne kartony, tym bardziej je lubię, bo w ich przypadku przygotowanie roweru do jazdy zajmuje z 10 minut.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Dlatego napisałam "jeśli w okolicy lotniska jest jakiś sklep rowerowy". ::)

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Ja jak miałem zdemomtowane tylne koło, to po prostu odkręciłem hak razem z przerzutką i przymocowałem go do ramy. Skuteczniejsze niż jakieś rusztowania.

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
A ja zawsze pakuje w folie i nigdy nic się nie stalo. Hak mozna odkręcić razem z przerzutką i przykleić do ramy, Albo zakładać drugi hak na czas transportu przeznaczony na ewentualne uszkodzenie.
Jeżdżę aby jeść.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum