Dodatkowe zasilanie

[globalbus]

2,3 tyg to nie jest moim zdaniem dużo. Ile jesteś w stanie wykonać pstryknięć? tys, 2 tys? Imho starczy, jak weżmiesz naładowany powerbank

Jak już, to bierz powerbank, który ma wyjście 12V i 12V ładowarkę akumulatorów, mniej energii pójdzie w gwizdek.

[pogodzinach]

2,3 tyg to nie jest moim zdaniem dużo. Ile jesteś w stanie wykonać pstryknięć? tys, 2 tys? Imho starczy, jak weżmiesz naładowany powerbank

Oczywiście, że tysiąc zdjęć to nie problem dla lustrzanki ale do tego dochodzi kilka, kilkanaście minut filmu i to samo w aparacie koleżanki małżonki. Przynajmniej po minimum 3 akumulatorki. Razem 6.

Rozumem, że nie jesteś przekonany do wyżej zaproponowanego rozwiązania?

Jak już, to bierz powerbank, który ma wyjście 12V i 12V ładowarkę akumulatorów, mniej energii pójdzie w gwizdek.

Czy ta strata energii jest odczuwalna, bo jak się domyślam power banki 5v i 12V różnią się ceną?

Rozwiązanie z power bankiem ma dla mnie jedynie sens, kiedy mogę go ładować pracą mięśni. Jeżeli mam go ładować z gniazdka to wolę zakupić kolejne akumulatorki.

R.

[globalbus]

Czy ta strata energii jest odczuwalna, bo jak się domyślam power banki 5v i 12V różnią się ceną?

Nie, raczej dostępnością Jak jest oprócz wyjścia USB, również wyjście/wejście na konektor DC, to jest to fajny dodatek, który warto rozważyć.

[AWIK]

Polecam lampkę AXA LUXX 70 USB. Nie dość, że super świeci to w ciągu dnia pozwoli naładować telefon.

[łatośłętka]

Prądem z dynama, przy wykorzystaniu wspomnianej elektrowni (e-Werk), aku buforującego (Pufferakku) firmy bumm.de, aparacik Panasonic DMC-TZ30 ładuję bezpośrednio (gniazdo w korpusie). Ile tam jakich V, czy coś - nie wiem. Ew. rozpoznasz po modelu. W ten sam sposób ładuję wszystko inne, co prądu wymaga, prócz akumulatorków. Wyjmowany akumulator innego aparatu kilkakrotnie ładowałem przy użyciu tej zielonej, zapodanej ładowarki.

Wspomniany zestawik dotychczas zaopatrywał mnie w prąd podczas każdorazowego 3+ tygodniowego rowerowania, bez konieczności korzystania z gniazdka.

[pogodzinach]

Wyjmowany akumulator innego aparatu kilkakrotnie ładowałem przy użyciu tej zielonej, zapodanej ładowarki.

I o to mi dokładnie chodzi. Ładowanie akumulatorków przez tą zieloną ładowarkę.


Łatoś, czy możesz mi potwierdzić połączenie całości i działanie, które stosowałeś kilkukrotnie dla tego zewnętrznego akumulatora?

Danamo -> eletrownia (e-Werk) -> aku buforujące -> zielona ładowarka, nie sukienka z wpiętym zewnętrznym akumulatorem?

R.

[łatośłętka]

Dynamo - elektrownia - aku bufo (- zazwyczaj pałerbank) - odbiornik.

Tą zieloną ledwie kilkukrotnie, kilka lat temu ładowałem akku DMC-LX5. Ten jednak ma tylko 4x zum (czy jakoś tak mało), więc przestałem użytkować. Akkus Waszych pewnie są większej pojemości, jakieś inne Volty, Ampery, czy coś - nie wiem, czy wszystko tip-top zadziała. Ja raczej tylko troszkę czasem kronikuję (nie fotografuję). Do tego dochodzi sprawność dynama, prędkość pokonywania odległości, same odległości, odp. ustawy na elektrowni ...

(Pałerbank zawsze razem jeździ: podczas jazdy do tego zazwyczaj podłączam odbiorniki, nocami za jego pośrednictwem odbiorniki ładuję, dzięki czemu nie naruszam raz dobrze poprowadzonego okablowania: elektrownia - aku bufo - kabel do podłączenia pałerbanka.)

Jednak jednak jednak nim rzeczy kupiłem, czytałem 'świadectwa' fotografujących, trochę kamerujących. Ci zapewniali, iż elektrownia&co energii generuje dost. il.

W moim przypadku, doświadczeniem: jes itis.

Ed.:

Aha, najważniejsze: zieloną ładowarkę - jak pamiętam - podczas postojów/nocami podpinałem pod pałerbank. Czyliż: dynamo - elektrownia - aku bufo - pałerbank - zielona łado - odbiornik (mulatorek ap. fot.). Podczas jazdy tego bym nie robił. Pałerbank chyba ma większą pojemność od aku bufo (jaki głównie zwłaszcza chyba ma niwelować różnice/wahania czegoś elektrycznego wobec różnych prędkości).

Z tą sukienką nie poniał.

[pogodzinach]

odp. ustawy na elektrowni ...

Rozwiązanie to będzie stosowane na wschód od polskiej granicy, dlatego z tymi ustawami nie pomimo być problemu, w Polsce nawet przez myśl by mi nie przeszła produkcja prądu na własny użytek bez licencji, kontroli sanepidu, zawiadomienia us i aktualnych badań lekarskich.

Jednak jednak jednak nim rzeczy kupiłem, czytałem 'świadectwa' fotografujących, trochę kamerujących. Ci zapewniali, iż elektrownia&co energii generuje dost. il.

Świadectwa innych i łatosia wystarczające są, aby mnie przekonać do własnej elektrowni i może kolejnego świadectwa (oby nie kalectwa) w przyszłości.

Z tą sukienką nie poniał.

Rosnący travelbryta ;-)

A tutaj wytłumaczenie zjawiska travelbryty


Pozostała mi jeszcze jedna wątpliwość i chyba będę mógł przejść do etapu poszukiwania części prywatnej elektrowni.
Co będzie się działo z dynamem w piaście, jeżeli z jakiegoś powodu połączenie dynama z całą resztą układu zostanie przerwane, a koło nadal będzie się kręcić przy dajmy na to szybkim zjeździe? Gdzieś w otchłani internetu przeczytałem, że przy dużej prędkości dynamo może się "spalić".

R.

[łatośłętka]

Ja tam jestem taki e-lektryk, iż nie jedno- lecz wielokrotnie! pięćset rzeczy mi tam nie łączyło, ustawienia A i V miałem prze-, prze-, prześmieszne. Nie sfajczyło się nic. A nic.

No ale jak tam z Wami będzie - tego nie wiem: przecież jaka karma, taki los (człowieka, nu wot).

Skoroście mnie alegancko wytłuścili, poniżej link w gratisie w jęz. (he he he) angielskim:

http://www.nabendynamo.de/service/pdf/ar_09-10_2014.pdf

Koń krętych in-formacji co nie miara.


(God Wam bless.)

[pogodzinach]

Skoroście mnie alegancko wytłuścili, poniżej link w gratisie w jęz. (he he he) angielskim:
http://www.nabendynamo.de/service/pdf/ar_09-10_2014.pdf
Koń krętych in-formacji co nie miara.

Z różnym angielskim akcentem się spotkałem, ale z takim jak ten to nigdy.
Danke schön!

Te koń-skrętne informacje utwierdziły mnie w przekonaniu, że jak się coś "spali" to wiem gdzie szukać wyjaśnień tego faktu, zaraz po kursie 'język niemiecki w miesiąc '

Decyzja podjęta, dzięki za pomoc, teraz pomęczę w innym wątku o koń-skrętne dynamo.

[łatośłętka]

 
(Gott sei mit Euch.)

[globalbus]

mam pytanie do forumowych entuzjastów elektroniki
Są gotowe układy ładujące do ogniw litowych. Mini PCB z układem TP4056 albo czymś podobnym. 5V na wejściu, podpinamy do ogniwa i ładujemy.
Teraz pytanie, jest jakiś analogiczny gotowiec do ładowania dwóch ogniw w układzie 2S1P? Tak, wiem, że do tego potrzebny byłby balancer, ale zakładam, że mam głęboko gdzieś trwałość ogniw. Chce sobie zrobić możliwość ładowania pakietu do fenixa BT10 bez wyjmowania ogniw z środka

[wikrap1]

TP4056 przy swojej cenie niesamowicie wymiata Co do pakietów 2S, to mi to też chodzi po głowie (bateria do lustrzanki). Chcę zrobić z balansowaniem, choć warto zauważyć, że oryginalna ładowarka Canona balansowania nie ma

Można dać TP4056 + 4 klucze do zapinania go raz na górne raz na dolne ogniwo. Przy dobrym designie wyjdzie 2x powierzchnia normalnej płytki z TP4056.
Można dać step-up z USB do 8,4V i dowolny gotowy układ ładowarki/balancera.

Będę o tym myślał i co bym nie wymyślił, dam znać.

[globalbus]

Można dać TP4056 + 4 klucze do zapinania go raz na górne raz na dolne ogniwo. Przy dobrym designie wyjdzie 2x powierzchnia normalnej płytki z TP4056.

Tylko ja nie chce nic zmieniać w pakiecie. Ma zostać szczelny, bo to jego zaleta. Mam wyprowadzony plus i minus z dwóch ogniw na kablu DC i chcę zrobić ładowarkę, która potrafi to ładować np ze złącza microusb (zrobiłem sobie już przelotki ze wszystkiego na akurat to złącze). A że ogniwo szybciej padnie? Stać mnie Ino gotowca nie ma. Wprowadzanie 3 kabla w pakiet byłoby grubym nieporozumieniem.

[globalbus]

znalazłem układ, który chyba się nadaje
http://www.microchip.com/wwwproducts/en/MCP73213
Napięcie wejściowe w granicach 4-16V brzmi obiecująco.