Autor Wątek: Dodatkowe zasilanie  (Przeczytany 74358 razy)

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 20 Cze 2018, 18:00 »
Dzięki!
Czyli przy słonecznej pogodzie to działa całkiem, całkiem?
Przy lekko pochmurnym niebie już tak "kolorowo" nie jest.
A jak? :) Tzn. pozwala na utrzymanie przy życiu smartfona na przykład wtedy?
W ogóle, to użycie takiego solara widzę raczej tak, że podczas jazdy ładuje on powerbank, a potem właściwe urządzenia w nocy / na postojach z PB. Ma to sens? Czy lepiej bezpośrednio ładować docelowe urządzenia z solara? Zwłaszcza, że biorąc pod uwagę BlitzWolfa i jego rozmiary, to będzie on raczej z tyłu, na bagażniku rozłożony, a urządzenia są raczej z przodu.

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 20 Cze 2018, 18:20 »
Odświeżam ten wątek w celu namówienia Mićka, aby się podzielił z wrażeniami z użytkowania BlitzWolfa (jako, że sam rozważam zakup tego urządzenia).
W tym roku zaopatrzyłem się w nowszy, lżejszy i wydajniejszy model - BlitzWolf 15 W
Czy mógłbyś coś napisać? Rozumiem, że sezon z BlitzWolfem masz już jeden za sobą, a drugi rozpoczęty?
Sądząc po rozmiarach(290x530), to chyba na przedniej torbie nie da rady rozłożyć, trzeba raczej z tyłu? Jak sobie z tym radzisz? No i jak realne "osiągi" - czy faktycznie "usually under the sunshine" wyciąga te 5V/2A? Jak wygląda sprawa deklarowanej odporności na deszcz?
Używałem tego panelu podczas wyprawy w 2017 r. do Rumunii. Pogoda była zmienna - czasem słońce, czasem deszcz. Ale kiedy już nie było chmur, panel dawał mocny prąd. Miernik pokazywał prąd rzędu 1,5 A, czyli taki jak przy podłączeniu ładowarki do sieci. Natomiast słabo to wychodziło, gdy podłączyłem dwa urządzenia naraz. Wtedy prąd był zbyt mały, by rozpocząć ładowanie. Nie próbowałem więcej.
Zauważyłem też, że panel ma chyba jakiś kondensator, bo chwilowe zacienienie nie powodowało natychmiastowego spadku natężenia prądu.
Podczas jazdy panel rozkładam na torbie Ortlieb na kierownicy, mocując go przy pomocy 2 karabińczyków. Przy dużej prędkości lub silnym wietrze w twarz, czasami panel podwiewało, ale przy spokojnej jeździe nie było problemu.
Najlepiej ładować na postoju, bo można ustawić panel dokładnie pod właściwym kątem względem słońca.
Odporności na deszcz nie sprawdzałem, bo nie ładowałem w deszczu  :icon_biggrin:
Podsumowując - polecam tę ładowarkę. Ma dobrą wydajność. Podczas wyprawy zapewniła samowystarczalność prądową i to dwóm osobom.
Dzięki temu panelowi, mogłem zrezygnować z dynama w piaście.

piechucki

  • Gość
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 21 Cze 2018, 20:22 »
Przy lekko pochmurnym niebie już tak "kolorowo" nie jest.
A jak? :) Tzn. pozwala na utrzymanie przy życiu smartfona na przykład wtedy?
Aż tak "długofalowych" eksperymentów nie robiłem, zwłaszcza, że na wyjeździe pogoda się później skiepściła i nawet nie próbowałem, bo mój wodoodporny raczej nie jest. Leżał więc w worku foliowym i czekał na lepszą pogodę, ale się nie doczekał :(
Traktowałem to jako ewentualność (przy dobrej pogodzie oczywiście) doładowania telefonu i latarki w razie braku kontaktu z cywilizacją, a w odwodzie były wcześniej 3 pojemne ogniwa 18650. Mój panel waży niecałe 300 gramów, więc sakwy aż tak mocno nie ucierpiały :)

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 22 Cze 2018, 15:28 »
Chłopaki, dzięki wielkie. Alea iacta est - zamówiłem dwie sztuki, z kuponem rabatowym wyszło całe $37.19, taniej chyba się nie da. Znacznie taniej, niż dynamo w piaście, a chodzi mi też o uniwersalność (wycieczki piesze, kajakowe, etc.). Za miesiąc zacznę testować ;)

Offline Mężczyzna Semper

  • Wiadomości: 359
  • Miasto:
  • Na forum od: 22.05.2018
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 25 Paź 2018, 11:41 »
Chłopaki, dzięki wielkie. Alea iacta est - zamówiłem dwie sztuki, z kuponem rabatowym wyszło całe $37.19, taniej chyba się nie da. Znacznie taniej, niż dynamo w piaście, a chodzi mi też o uniwersalność (wycieczki piesze, kajakowe, etc.). Za miesiąc zacznę testować ;)
Bubu potestowałeś? Jak się baterie sprawdziły?

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 25 Paź 2018, 11:56 »
Przed ostatnim wyjazdem czytałam trochę o panelach, ale szybko doszłam do wniosku, że lepiej zainwestować w dobry powerbank. Słońce raz jest, raz go nie ma, więc o ile nie jedziemy na jakąś Saharę, trudno polegać na takim rozwiązaniu do ładowania sprzętu, od którego może zależeć nasze bezpieczeństwo (GPSa czy latarki).
Ostatecznie kupiłam powerbank Ankera za 60 dolarów - wielki kloc (prawie 350 gramów), ale nie wiedziałam, jak długo będą działały baterie w GPSie, więc wolałam kupić za duży niż za mały. Użyłam go kilka razy do naładowania smartfona, chyba dwa razy do czołówki, raz do GPSa. Po powrocie miał jeszcze 3/4 baterii :o

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 25 Paź 2018, 12:36 »
Bubu potestowałeś? Jak się baterie sprawdziły?

Na rowerze, szczerze mówiąc, niewiele :) Trochę potestowałem podczas wędrówek górskich na Ukrainie latem, no i sporadycznie potem.
Wnioski: telefon/powerbank/smartwatch ładuje całkiem wydajnie, w słońcu czas ładowania porównywalny z "szybkimi" ładowarkami. Nawet przy częściowym zacienieniu (tzn. chmury - ale nie takie totalnie gęste) wydajność ładowania jest wciąż w miarę wysoka. Przy większym cieniu - spada. Nie robiłem żadnych pomiarów fachowych, rzecz jasna, więc nie podam wartości w miliamperach.
Tak, jak napisał Miciek - pomimo dwóch wyjściowych portów podłączenie dwóch urządzeń powoduje kichę i praktycznie brak ładowania.
Nosiłem trochę przy plecaku - ale to dość upierdliwe podczas przedzierania się np. przez kosówkę. Najczęściej ładowałem na postojach - nie pamiętam dokładnie, ale przy słonecznej pogodzie 45min popasu na obiadek wystarczało, by telefon istotnie podładować.
Szwagier miał identyczne urządzenie na rowerowej wyprawie wzdłuż Łaby w Niemczech - w ciągu dnia ładował 10k powerbank tym (panel miał jakoś przymocowany na bagażniku do sakw).
Generalnie - zakup okay. Trudno powiedzieć, co z trwałością, zauważyłem takie jasne plamki na panelach, ale chyba nie ma to wpływu na wydajność ładowania.
Pewną wadą jest rozmiar (no ale to wiadomo ze specyfikacji :)) i kieszonka na ładowane urządzenie - mogłaby mieć lepsze zapięcie, niż kawałek rzepa.
Należy również wspomnieć, że niektóre ładowane urządzenia są słabo odporne na zmiany prądu ładowania - np. przy spadku prądu (przy czasowym zacienieniu) nie wznawiają ładowania.

Przed ostatnim wyjazdem czytałam trochę o panelach, ale szybko doszłam do wniosku, że lepiej zainwestować w dobry powerbank. Słońce raz jest, raz go nie ma, więc o ile nie jedziemy na jakąś Saharę, trudno polegać na takim rozwiązaniu do ładowania sprzętu, od którego może zależeć nasze bezpieczeństwo (GPSa czy latarki).

Mój koncept jest taki, że panelu używam do ładowania powerbanku właśnie głównie. Oczywiście, masz częściową rację, co do warunków pogodowych, ale totalnie kiepska pogoda trwająca dłużej, niż parę dni, zupełnie bez słońca, to jednak jest rzadkość w naszych europejskich warunkach. Powerbank przecież też nie starczy na niewiadomo ile, chodzi o to, by móc podróżować bez musu łapania jakiejś "oficjalnej" miejscówki, bo "trzeba podładować sprzęt" :) Taki układ (panel + dobry PB) wydaje się być rozsądnym kompromisem tutaj (ja, póki co, używam telefonu jako GPS, więc bateria dość szybko schodzi w takim użytkowaniu). Co do latarki, to raczej nie jeździmy tyle nocą, by miało to istotne znaczenie, a ogniwa/baterie zapasowe zawsze mamy też.

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 25 Paź 2018, 12:52 »
Używam trzech powerbanków:
8800, 12200, a ostatnio 24000 mAh.
W zasadzie im większy (pojemnościowo), to pewniejszy że nie zawiedzie i podoła podtrzymaniu rowerowej elektryki.
Ale,
im większy tym więcej czasu potrzebuje na regenerację i "czasem" postój na tankszteli nie da satysfakcjonującej jego użytkownika, porcji energii na dalszą podróż.
No i pozostaje kwestia dalszej podróży z taką "bezużyteczną cegłą na grzbiecie", czy innym schowku mniej rowerowym.

Edit:
Dopiero teraz spojrzałem na wpis inicjujący wątek i przyznaję, że mój wpis "średnio" się weń wpisuje.
Sorry.
Wprawdzie dość mocno odbiegł od głównego tematu Autora, ale... jeszcze raz sorki. 
     


 
« Ostatnia zmiana: 25 Paź 2018, 13:16 sierra »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 25 Paź 2018, 13:07 »
Mój koncept jest taki, że panelu używam do ładowania powerbanku właśnie głównie. Oczywiście, masz częściową rację, co do warunków pogodowych, ale totalnie kiepska pogoda trwająca dłużej, niż parę dni, zupełnie bez słońca, to jednak jest rzadkość w naszych europejskich warunkach. Powerbank przecież też nie starczy na niewiadomo ile, chodzi o to, by móc podróżować bez musu łapania jakiejś "oficjalnej" miejscówki, bo "trzeba podładować sprzęt" :) Taki układ (panel + dobry PB) wydaje się być rozsądnym kompromisem tutaj (ja, póki co, używam telefonu jako GPS, więc bateria dość szybko schodzi w takim użytkowaniu). Co do latarki, to raczej nie jeździmy tyle nocą, by miało to istotne znaczenie, a ogniwa/baterie zapasowe zawsze mamy też.

No ale w takim układzie na rowerze lepiej się sprawdza dynamo. Ono zapewnia niezależność energetyczną bez zależności od pogody. Jest też sporo mniej upierdliwe w używaniu niż panel, który przez swoje rozmiary jest niewygodny w transporcie i troczeniu do bagażu. Dynamo tak samo naładuje Ci sprzęt i w deszczu i w słońcu, a nawet nocą. Może też służyć do zasilania lampki.

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 25 Paź 2018, 13:33 »
No ale w takim układzie na rowerze lepiej się sprawdza dynamo. Ono zapewnia niezależność energetyczną bez zależności od pogody. Jest też sporo mniej upierdliwe w używaniu niż panel, który przez swoje rozmiary jest niewygodny w transporcie i troczeniu do bagażu. Dynamo tak samo naładuje Ci sprzęt i w deszczu i w słońcu, a nawet nocą. Może też służyć do zasilania lampki.
Wybór układu w moim przypadku zależy od kilku czynników: pora roku wyprawy, przewidywana pogoda i planowane noclegi (tylko na dziko, czy czasem pod dachem). Np. w tym roku jechałem w układzie 1 nocleg pod dachem - 2-3 noclegi na dziko. W takim przypadku wystarcza powerbank 10Ah z quick chargem. Kiedy noclegów na dziko jest więcej - wtedy potrzebuję dodatkowego źródła zasilania. Jeśli jadę na Bałkany w lipcu - biorę panel słoneczny. Jeśli jadę na Islandię we wrześniu - zakładam koło z dynamem w piaście (a najlepiej turbinę wiatrową  :wink: ). Jeśli jadę dookoła świata - biorę i panel i koło z dynamem  :icon_biggrin: .

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 25 Paź 2018, 14:13 »
No ale w takim układzie na rowerze lepiej się sprawdza dynamo. Ono zapewnia niezależność energetyczną bez zależności od pogody. Jest też sporo mniej upierdliwe w używaniu niż panel, który przez swoje rozmiary jest niewygodny w transporcie i troczeniu do bagażu. Dynamo tak samo naładuje Ci sprzęt i w deszczu i w słońcu, a nawet nocą. Może też służyć do zasilania lampki.

W moim przypadku nie do końca jest tak, jak piszesz:
  • Dynamo jest droższe - ShutterPrecision to ok. 350 zł (nawet więcej) + konwerter/stabilizator na 5V USB + przeplatanie koła. Panel - kosztował mnie ok. 80zł.
  • Dynamo nie działa podczas wędrówki pieszej tudzież spływu kajakowego.
  • Dynamo wymaga minimalnej prędkości - akurat SP jest chyba w tym wypadku całkiem niezły, już przy 10km/h coś się zaczyna dziać, ale SON czy Shimano z tego co pamiętam są bardziej wymagające. W naszym "rodzinnym" przypadku, ta prędkość często nie jest tak atrakcyjna, by dynamo pokazało swoje walory :). Przy jeździe z dziećmi jest więcej postojów, prędkość chwilowa często spada do granicy utrzymania balansu rowerem, czasami trzeba stanąć i poczekać.

Biorąc powyższe pod uwagę, zdecydowałem o kupnie tego panelu (akurat z 30% bonem, co było dodatkowym argumentem).
Pewnie kiedyś przyjdzie i czas na dynamo - w końcu udaje nam się z żoną pojeździć też bez dzieci od czasu do czasu ;)

Offline Mężczyzna gimak

  • Wiadomości: 131
  • Miasto: Nowy Sącz
  • Na forum od: 07.05.2017
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 25 Paź 2018, 17:29 »
Dynamo wymaga minimalnej prędkości - akurat SP jest chyba w tym wypadku całkiem niezły, już przy 10km/h coś się zaczyna dziać, ale SON czy Shimano z tego co pamiętam są bardziej wymagające.
Robiłem takie przymiarki z dynamem NX30 i ładowanie rozpoczynało się przy prędkości ok. 6 km/h - sygnalizacja ładowania na telefonie i kamerce.

Offline Mężczyzna Semper

  • Wiadomości: 359
  • Miasto:
  • Na forum od: 22.05.2018
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 25 Paź 2018, 20:46 »
Bubu
Dzięki, przydatne informacje. Dla osób, które nie mają/nie chcą mieć dynama całkiem fajna alternatywa, mimo kilku ograniczeń.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 26 Paź 2018, 11:28 »
  • Dynamo wymaga minimalnej prędkości
Zdaje się że dynama mają również prędkość maksymalną, więc w rejonach górskich może się okazać że jedziemy albo za szybko albo za wolno.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Odp: Dodatkowe zasilanie
« 26 Paź 2018, 15:50 »
Pierwsze słyszę o prędkości maksymalnej dynama w piaście, a na zlotach rowerów poziomych na zjazdach nie raz pekało 80 km/h.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum