Śledząc relacje dziewczyn, i ich zmaganie się z pogodą, przypomniał mi się bardzo ciekawy nocleg w Rumunii. Pogoda była tak masakryczna, że zdecydowaliśmy się na odbudowę Hotelu, własnymi foliami i tym co udało nam się znaleźć w okolicy. By zmniejszyć ilość wody w namiotach na parterze, 1 piętro spało pod szeroko rozłożonym tropikiem.
To były czasy, jak Giovanni chadzał jeszcze po górach.
Rok Pański 2005, wtedy jeszcze po górach chadzałem