Nietypowe / wyjątkowe / ciekawe miejscówki na nocleg (fotki)

[Dawid29er]

Drzemka gdzieś pod Radomskiem.

[Elwood]

Dwa ładne poranki.

[zws]

Drzemka gdzieś pod Radomskiem.

Co w niej nietypowego/wyjątkowego ?

[Beder]

W wieży nad Ewingami

[Rowerownik]

Buszując po cypryjskich górach natknąłem się na strasznie szerokie nieutwardzone drogi ze śladami gąsienic.
Na początku myślałem że to jakieś pozostałości po ćwiczeniach wojska a później okazało się że są to pasy przeciwpożarowe wykonane po olbrzymich pożarach które pustoszyły Cypr w poprzednich latach.


Pasy te służyły mi za drogę ale i za miejsce do nocowania.


Klima i sąsiedztwo były mocno apokaliptyczne...


...ale przy gwieździstym niebie, otwartym namiocie i z pysznym gruzińskim winem biwakowało mi się tam wyśmienicie.

[Elwood]

[Daniel]

Klify w Normandii.

[Rowerownik]

Katalońska Zatoka Świętego Jerzego.


Nocleg mocno depresyjny bo na wysokości -1m n.p.m.
Zapach specyficzny bagienny, do tego cisza i spokój.


Poranek i pół dnia spędziłem na podglądaniu brodzących sąsiadów.

[rufiano]

google mi przypomniało nocleg z 2017 r
baja california sur

[maper]

Tak patrzę i to jest chyba wieża na Pachołku. Ale to nie jest dobre miejsce na spokojny nocleg. Kiedyś się wybrałem oglądać wschód słońca z tego miejsca. Myślałem, że o tej porze będę tam sam, a okazało się, że na wieży był spory ruch. Trudno było zrobić jakieś fajne ujęcie z długim czasem naświetlania ze statywu, bo ciągle ktoś wchodził albo schodził po schodach i wieża, a z nią aparat się trząsł.

[Elwood]

Tak.
Spaliśmy z kumplem w lipcu dobre 7 lat temu. Teraz jest to popularne miejsce wśród Ukraińców.
Obecny mój top z sprzed tygodnia:

[podjazdy]

Zastoisko mrozowe na torfowisku przy jeziorze Jalase järv w Estonii. Mróz dopisał, był super szron rano. 1 maja 2023.

Platforma


Szron


Nocleg był z premedytacją, liczyłem na -12, ale na taki odczyt trzeba było poczekać 2 dni. Nocleg ciepły, przyjemny, od mokrego torfu izolowały deski. Wieczorem, jeszcze przed pełnym rozstawieniem namiotów, przyjechał kolarz solo w stylu bikepacking i już nie było trzeciej platformy, więc musiał zadowolić się miejscówką w naturze. Miał na ramieniu ręcznik do kąpieli, ale nie skorzystał z pomostu - powiedział tylko, że cold is good i że wykąpie się rano. Rano nadal spał w namiocie, ale może wykąpał się w nocy - ptaki tak hałasowały, że i tak bym nie usłyszał, założyłem stopery/zatyczki/koreczki ;-)
Pod tablicą zwisa koło ratunkowe - całkiem przydatna sprawa, wszak wchodzisz do wody, która od razu jest głęboka i ma torfowe dno, które nie daje żadnego oparcia.

[rufiano]

canyon de chelly , arizona



na dokładkę z kolorado

[podjazdy]

Elegancko. Ja nocowałem nad Horseshoe Bend w Arizonie, ale to było w 2005 roku i wtedy nie fotografowało się biwaków, ogólnie mało zdjęć się robiło. No i jednak wybrałem piaszczyste zagłębienie między skałami, a nie tak brutalnie on the rocks 
On the rocks z kolei spałem na Gooseberry Mesa tuż przy samym szlaku rowerowym, bo nie było za bardzo gdzie się rozbić i ... już przed świtem koło namiotu mi śmigali na rowerach. No, ale wtedy były upały i kto chciał po skałach pojeździć miał na to mało czasu z rana, zanim zrobił się piekarnik. Też pojechałem w trasę jak tylko mnie obudzili. O 10 już było ponad +40 w cieniu, tylko cienia brak

[Dream Maker]

Dwie miejscówki z La Palmy:

1. Schronisko Gallegos











Co tu dużo mówić? - dobry pustostan nie jest zły
Posprzątałem (na wyposażeniu była miotła) i wziąłem z pocałowaniem rączki




2. Tijarafe
Początkowo nosiłem się z zamiarem  rozbicia namiotu na pace zdezelowanej półciężarówki, ale ryczenie osła z pobliskiej plantacji bananów przerobionej na kurniko-oborę skutecznie mnie zniechęciło do tego.
Podjechałem deczko wyżej i znalazłem świetną łąkę (rosło tam coś pomiędzy trawą a zbożem) z widokiem na ocean.