Autor Wątek: Wyprawowe jedzenie  (Przeczytany 130161 razy)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 20:38 »
Jak żurek cienki to kiełbasy do niego wrzucić :D

Widziałem podobne zupki od Profi: http://profi.com.pl/produkty/dania-gotowe

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 20:49 »
tylko Profi w przeciwieństwie do Babci Zosi to chemia, konserwanty, etc :P [mi to nie przeszkadza :P]

edit. tragedii w Profi nie ma, przykładowy skład - jarzynowa z mięsem:

woda, warzywa 27% (marchew, fasola szparagowa, kapusta biała, ziemniaki, seler, pietruszka, por), mięso wieprzowe 4%, śmietana, skrobia modyfikowana, mąka pszenna, sól, przyprawy, ekstrakt drożdżowy, aromat, przeciwutleniacz: askorbinian sodu.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 20:50 »
Jak żurek cienki to kiełbasy do niego wrzucić :D

Widziałem podobne zupki od Profi: http://profi.com.pl/produkty/dania-gotowe

Abo pasztetu  :D ze szmalcem i śmietaną   :D - względem 'kaloryczności', żeby 'etap' dobrze poszedł.

'Profi' nie słyszałem. Ta kurka w logo trochę mnie zniechęca - raczej nie drobię.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 20:52 »
A tak trudno na to wpaść? Bo drogo?
Spróbuj się zamknąć w 20-30zł z obiadem w cenie, nawet w Polsce to nie takie proste, co dopiero na zachodzie, a tym bardziej w Skandynawii, gdzie hamburger na stacji benzynowej kosztuje 25zł.

Na zachodzie faktycznie niemożliwe, w byłych demoludach na luzie.

Nie dla każdego drogi Menelu to żarcie jest sensem wyprawy jak dla Ciebie
Cytując Znaczy Kapitana "nie wiedział, a powiedział".

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 21:24 »
To nie kurka tylko kogut  ;)
Całkiem przyzwoita firma, lubię ich pasztety, szczególnie pomidorowy i paprykowy.

Może i kogut, jednak z pewnością nie pietux-pietuszok rodzaju wolnego chowu z Pidlasia.

'Pomidorowy i paprykowy' - znaczy z tomatów i papryki, czy jak?

(Wilk: skoro jesteśmy przy 'jedzeniu', info do Cię, żeby było jasne - nie podzielam zdania, jakobyś miał 'narozrabiać' w zamkniętym wątku 'Wegetarianizm...'. Intencja Twych wpisów była dostatecznie czytelna. Żadnym z nich nie poczułem się urażony, dotknięty, zaniepokojony.)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna maciekkk

  • Wiadomości: 413
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 29.05.2011
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 21:40 »
Ja na wyprawie jem:
- śniadanie: bułka z dżemem, nutella lub pasztet oraz duży jogurt. Popijam to herbatą, później ewentualnie kawą(nie lubię kawy do kanapek, po jak najbardziej TAK)
- obiad: kiełbasa na zimno, bułka, surówka
- kolacja: czasem jakaś zupa(np. żurek), piwo + kiełbasa, boczek lub karczek z grilla :D tak woziłem ze sobą mały turystyczny grill!

W międzyczasie jakiś owoc, batony, woda mineralna.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 21:53 »
Na zachodzie faktycznie niemożliwe, w byłych demoludach na luzie.

Jeździłem trochę po byłych demoludach - i wcale to na luzie 20-30zł z obiadem nie wypadało, tyle to wydawałem na Ukrainie czy w Rumunii normalnie w dzień bez jedzenia w barach, ceny tam mają już coraz bardziej zbliżone do polskich, a w Rosji to chwilami było wręcz drożej.
Ceny w Polsce powiatowej: zupa:3-5 pierogi:6-10 schabowy: 10-15 więc w 30 spokojnie można się zmieścić. A mój rekord to 11PLN za zupę+drugie na rynku w Niemczy w 2011.

Poza tym jeszcze jedna kwestia - jedzenie w barach, szczególnie właśnie w takich demoludach, gdzie z higieną w mniejszych knajpkach różnie bywa to jest pewne ryzyko zatrucia. Jechałem z taką spotkaną grupką w Przemyślu kawałek trasy po Rumunii, w Gheorgheni poszli na obiad do restauracji - i całą czwórkę rozłożyło, dwa dni się męczyli z gorączką i wymiotami, a ze względu na ograniczony czas wyjazdu musieli w takim stanie jechać.
Obiad w Gheorgeni, smacznie i zdrowo, ceny nie pamiętam

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 21:58 »
Ceny w Polsce powiatowej: zupa:3-5 pierogi:6-10 schabowy: 10-15 więc w 30 spokojnie można się zmieścić. A mój rekord to 11PLN za zupę+drugie na rynku w Niemczy w 2011.

Wilkowi chodziło o budżet dzienny na poziomie 25-30 zł. ze wszystkim. ja rok temu ostatnie kilka dni jechałem na budżecie 3 euro/dzień. Też mam tłumaczyć czemu nie jadłem w knajpach? ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 22:27 »
Ceny w Polsce powiatowej: zupa:3-5 pierogi:6-10 schabowy: 10-15 więc w 30 spokojnie można się zmieścić. A mój rekord to 11PLN za zupę+drugie na rynku w Niemczy w 2011.

Wilkowi chodziło o budżet dzienny na poziomie 25-30 zł. ze wszystkim.
A na co jeszcze wydajesz oprócz żarcia? Ja tylko uważam, że jedzenie w knajpach wcale nie musi być dużo droższe niż jakaś chińska breja z torebki.


 Poza tym doskonale wiesz, ze jak się idzie do knajpy - to się niemal zawsze kupi a to piwo, a to coca-colę itd., kasa leci
I tu jest pułapka którą zastawiają na nas w knajpach szczególnie jak człowiek jest bezalkoholowy. Często wychodzi tak, że zupa jest tańsza niż szklanka brązowej wody z cukrem.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 22:44 »
A na co jeszcze wydajesz oprócz żarcia? Ja tylko uważam, że jedzenie w knajpach wcale nie musi być dużo droższe niż jakaś chińska breja z torebki.

Na jednym schabowym nie przejadę dnia. Obiad knajpiany, po którym czułbym się najedzony to koszt z reguły 20 zł. Wyjątkiem są nieliczne bary mleczne etc. ale nie będę przecież układał trasy pod lokalizację tanich barów. Paczka makaronu w biedronce kosztuje 2 zł, przecier pomidorowy kilkadziesiąt groszy. Do tego jakaś parówka i obiad jest czterokrotnie tańszy.

Na co wydaje pieniądze? Chleb, pasztet, kaszka manna, owoce, drobne słodycze. Do tego rzeczy których nie kupuje się codziennie - tj. dżem, płatki, piwo, coś innego do picia niż woda.

Sorry Menel, ale Twoje pytanie o jedzenie w knajpie było dokładnie w Twoim stylu - czyli kompletnie niezrozumiałe, a Twoje argumenty są kompletnie od czapy. Każdy ma inny styl jeżdżenia i jedzenia, ale nie da się obronić tezy, że jedzenie w knajpach nie jest droższe niż kucharzenie samemu.

Przy czym nie neguję - knajpiane: schabowy, gołąbki czy gulasz są dużo smaczniejsze niż prostolinijny makaron z parówką. Argumentu Wilka o zatruciach nie podzielam - równie dobrze może zaszkodzić coś z wiejskiego sklepu.
« Ostatnia zmiana: 13 Paź 2013, 23:08 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 23:12 »
Każdy ma inny styl jeżdżenia i jedzenia, ale nie da się obronić tezy, że jedzenie w knajpach nie jest droższe niż kucharzenie samemu. Przy czym nie neguję - knajpiane: schabowy, gołąbki czy gulasz są dużo smaczniejsze niż prostolinijny makaron z parówką.
Podciągasz styl pod zwykły brak kasy. Jakbyś miał dzienny budżet 100pln to też byś jadł makaron z parówką?

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 23:20 »
Obiad w Gheorgeni, smacznie i zdrowo, ceny nie pamiętam

W Gheorgeni zjadłam najlepszy placek po cygańsku w swoim życiu. Niebo w gębie.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 23:21 »
Jakbym miał budżet 100zł, to bym dalej jadł makaron z parówą, trzymał się budżetu 20zł/dzień, i pojechał na 5x dłuższą podróż ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 23:26 »
Podciągasz styl pod zwykły brak kasy. Jakbyś miał dzienny budżet 100pln to też byś jadł makaron z parówką?

Jak będę miał taki budżet to się odezwę.

Nie wydaje mi się, że kiedykolwiek bym był skłonny wydawać tyle pieniędzy dziennie na wyprawie, a już na pewno nie na jedzenie w knajpach. Fajnie jest czasem zjeść coś cywilizowanego, zwłaszcza lokalne potrawy. Ja jednak na prawdę bardzo lubię zjeść sobie makaron przed namiotem.

No i jednak wolałbym wydać pieniądze na rower, ekwipunek, sprzęt, bilety lotnicze w odległy rejon świata, ciekawe książki, niż na dobre jedzenie z knajpy.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 13 Paź 2013, 23:46 »
Podciągasz styl pod zwykły brak kasy. Jakbyś miał dzienny budżet 100pln to też byś jadł makaron z parówką?

Jak będę miał taki budżet to się odezwę.
Trzymam za ciebie kciuki.
Nie wydaje mi się, że kiedykolwiek bym był skłonny wydawać tyle pieniędzy dziennie na wyprawie, a już na pewno nie na jedzenie w knajpach.
Wydrukuj sobie to zdanie i zaklej w kopercie z napisem"otworzyć na 40 urodziny".



Podciągasz styl pod zwykły brak kasy. Jakbyś miał dzienny budżet 100pln to też byś jadł makaron z parówką?

Głupiego udajesz? Piszą Ci ludzie ileś razy, że samodzielnie gotują właśnie dlatego, że jest taniej - a Ty teraz z takimi burackimi uwagami wyjeżdżasz jakbyś ten argument pierwszy raz zobaczył. Oczywiście, że większość osób jakby miała nieograniczoną kasę - to by pewnie jadała w knajpach i spała w 5-gwiazdkowych hotelach. Ale większość osób liczy się z kosztami - i wydaje na to co uważa dla siebie za istotne. Dla Ciebie jest właśnie jedzenie w knajpach, dla mnie jest to np. możliwość zorganizowania większej ilości ciekawszych wyjazdów w ciągu roku, dla kogoś innego inwestycja w sprzęt rowerowy czy biwakowy itd. Rozmaite są priorytety - i wbij sobie do główki, że Twoje priorytety nie są priorytetami obowiązującymi wszystkich, nie dla każdego różnica pomiędzy jedzeniem w knajpie, a samodzielnym gotowaniem jest na tyle istotna, by przeznaczać na to większe pieniądze.
Po co tyle pisaniny skoro się ze mną zgadzasz?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum