Autor Wątek: Wyprawowe jedzenie  (Przeczytany 130154 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 18 Paź 2013, 21:13 »
ja kupiłem w Realu.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 18 Paź 2013, 22:03 »
Alma, Piotr i Paweł - jeśli nie stoiska z zupami w proszku, to albo oddzielny regał albo 'zdrowa żywność'. Te zupy to też nie jest jakieś nie wiadomo jakie cudo ;) ale to nie jest syf, tylko suszone warzywa (coś pod liofilizat bo po ugotowaniu grochówki w środku masz normalne ziemniaki). Ja np botwinki czy grochówki dobrej zrobić nie potrafię więc się tym ratuję. Albo jak nie mam czasu i chęci stać nad garami ;)


Offline Mężczyzna dario

  • Wiadomości: 49
  • Miasto: Sopot
  • Na forum od: 23.03.2014
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 24 Mar 2014, 18:59 »
Nie jestem w stanie przekopać wszystkiego, żeby sprawdzić czy się powtarza, ale mogę oddać w dobre ręce patent dotyczący kasz. Generalnie kaszy nie trzeba gotować. Zaczynając od kuskusa, którego wręcz nie można - bo jest gorszy w smaku, wystarczy zalać wrzątkiem, zamieszać i poczekać aż napęcznieje - kończąc na zwykłych kaszach, które wystarczy namoczyć na noc, ewentualnie potem tylko parę minut rozgotować już z dodatkami żeby się "przeszły".
Ja tak jem w domu i to jest aldente, o wiele smaczniejsze, ale niektórzy nie lubią no i jest ciężej strawne, więc można sobie nawet rozgotować już potem, ale to i tak jest 80% zysku na czasie i gazie.

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 25 Mar 2014, 00:35 »
Gryczana się "zrobi" w zimnej wodzie jak włożę na noc? Czy wyjdzie mi z tego piwo?

Offline Mężczyzna s_13

  • Robert
  • Wiadomości: 74
  • Miasto: Czarna Białostocka
  • Na forum od: 16.06.2013
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 25 Mar 2014, 10:06 »
a propos gryczanej, bardzo fajna jest ekspresowa z Granero, zalewasz wrzątkiem, 5 min i gotowe, ryż odradzam, gumowy jest.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 25 Mar 2014, 10:42 »
To jeśli już o kaszach mowa to polecę wpis Łukasza Supergana:
http://www.lukaszsupergan.com/jak-zabic-gloda-dieta-na-dlugi-treking/

Na przekór kolarskim makaronom??? :P

Offline Mężczyzna dario

  • Wiadomości: 49
  • Miasto: Sopot
  • Na forum od: 23.03.2014
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 26 Mar 2014, 01:23 »
Gryczana się "zrobi" w zimnej wodzie jak włożę na noc? Czy wyjdzie mi z tego piwo?
Jeśli chodzi o kazachstan i brudną menażkę przy 20 stopniach w nocy - nie wiem, rzecz warta przetestowania :) W pozostałych warunkach będzie ok.
« Ostatnia zmiana: 26 Mar 2014, 01:40 dario »

Offline Kobieta mareda

  • Wiadomości: 184
  • Miasto:
  • Na forum od: 06.09.2013
    • blog nie do końca rowerowy
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 3 Kwi 2014, 22:09 »
Wszyscy tutaj o jedzeniu, makarony, tuńczyk, czekolada, płatki i w drogę. Mam pytanie co pijecie na długich etapach? Wodę, soki czy izotoniki? Podobno w upałach lepsze izotoniki, ale jak czytam ich skład to tyle tego że strach, a może przesadzam?

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 3 Kwi 2014, 22:18 »
Podstawą jest po prostu woda. Oczywiście po jakimś czasie ma się jej dosyć, zwłaszcza gdy slońce ją nagrzewa. Ale żeby jechać na sokach czy izotonikach to trzeba by wydać sporo pieniędzy ;-)

Czasem dla urozmaicenia coś kolorowego do picia kupię, częściej wrzucam jakieś tabletki musujące do wody i tyle :-)

Można też robić własny izotonik - woda plus cytryna, miód, trochę soli. Tyle że wygodniej w domowych niż wyprawowych warunkach.

Z jedzenia pochwalić muszę zupki i potrawy Babci Zosi. W sobotę na wyprawce z Magdą na kolacje zrobiliśmy sobie dwa dania - zupa z soczewicy i kasza z grzybami. Całość kosztowała w okolicy 10 zł, dwie osoby się najadły, przygotowanie zajęło ok. 25 minut i nie było w tym żadnych sztucznych czy podejrzanych składników. No i najwazniejsze - było smacznie ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 3 Kwi 2014, 22:22 »
Woda. Nie chciałoby mi się dźwigać izotonika w prochu na wiele dni. Poza tym, na wyprawie nie jadę tak intensywnie, żeby trzeba się było mocno nawadniać.

Marek

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 3 Kwi 2014, 22:29 »
Najlepsi piją colę :P

Na regularny napój wyprawowy może jednak średnio się nadaje (szkoda zębów), ale na długie trasy, albo cięższy dzień jest idealna. Dodatkowo bardzo pomaga w przypadku bólu brzucha.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 3 Kwi 2014, 22:41 »
Ja często wrzucam do wody tabletki musujące. Ciężkie ani drogie nie są, a dzięki nim woda ma jakiś smak.

Moim problemem jest to, że zwłaszcza podczas podróży rowerowych piję zdecydowanie za mało wody. Na ostatnich dwóch wyprawach kilka razy zdarzyło mi się nie wypić dosłownie nic w ciągu dnia, często piłam może szklankę czy dwie na dzień. Po prostu o tym zapominam, zwłaszcza jak jest chłodno. Ma ktoś podobny problem?

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 3 Kwi 2014, 22:42 »
ja tam lubię sobie urozmaicić pochłaniane płyny, cokolwiek słodzonego cukrem, a nie słodzikami. Często mieszam z wodą w bidonie, co by nie było zbyt słodkie.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna anghan

  • Wiadomości: 1041
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 18.11.2013
    • Kwestia Szlaku
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 3 Kwi 2014, 22:52 »
Nie będę oryginalny jak napisze, że zarówno na wyprawach rowerowych jak i trekkingowych po prostu piję wodę :) Często wrzucam do niej jakiegoś Isostara w tabletach, ale nie więcej niż 1-2 dziennie. Mam ich policzone zwykle na początek wyjazdu, a potem jakoś leci.

Jak zdarzy się sklep to oczywiście kupuję co się da, cola, oranżada, czy piwo (słabo nawadnia:) po wielu dniach smakują jeszcze lepiej. Rok temu w Gruzji nie mieli coli w górach, ale wino domowe było wszędzie  :-[

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1487
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: Wyprawowe jedzenie
« 3 Kwi 2014, 22:52 »
Ja to jak Olo: cytryna, miód, trochę soli. Do tego jakieś tabletki - magnez, "calcium". Ostatnio odkryłem sok Łowicza "pędy sosny" - wg propagandy marketingowej pomaga na drogi oddechowe - mi po prostu dobrze smakuje i czuję "ochłodę"  ;D

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum