Autor Wątek: Podstawowe narzedzia do usuwania najczęstszych awarii na trasie  (Przeczytany 3829 razy)

Offline Mężczyzna patyk

  • Wiadomości: 244
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.12.2012
Odważyłem się zapoczątkować wątek.
No właśnie - co zabrać?


"Wszystko stoi. Rowerzyści nie"

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna patyk

  • Wiadomości: 244
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.12.2012
I temat znajduje się w kuchni, a ludzie rozmawiają nie o nożach przyprawach, a narzędziach? ;)
Widziałem tamten temat - chodziło mi o zrobienie tu poradnika, który zresztą zamierzam potem zrobić (skleić z różnych wątków) bo jak sama opis działu forum mówi "Porady, jak się spakować, co ze sobą zabrać, gdzie rozbić namiot... oraz testy i recenzje sprzętu i ekwipunku" :)

Edycja:
Chociaż teraz widzę, że jest taki temat tak więc chyba odpuszczę, ale to jeszcze nie jest pewne  :icon_twisted:
Może to jakoś ładnie oprawie.


"Wszystko stoi. Rowerzyści nie"

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
Tamten temat jest fajny, do tego szerszy. Niemniej jednak lista narzędzi jest moim zdaniem przesadzona - po co na wyprawę brać WD-40 i pedały platformowe jako zapas?
Podobnie choć rozumiem małego francuza, to nie widzę zastosowania dla kluczy oczkowych łącznie z francuzem.

Brakuje mi też:
- kawałka (z 5-10cm) mocnego drutu
- mini-kombinerek - mi to np. uratowało wyjazd do Rumunii, jak odpadło mocowanie bagażnika.
- zipów (trytytek)
- taśmy izolacyjnej
- imadełka do łańcucha umożliwiającego wypięcie kilku ogniw - w multitoolach dość często imadełka nie umożliwiają awaryjnej naprawy, tak przynajmniej wynika z mojego niedawnego przeglądu takich ustrojstw. Mi łańcuch parę razy pękł i trzeba było 2-4 ogniwa wykuć.
- zapasowe śrubki na imbus M4 i M5 (bagażnik i bidony) oraz jakaś mała do przerzutki
- hak do przerzutki, jeśli ktoś ma wymienny
- kilka (ok. 3-6) par rękawiczek jednorazowych do dłubania w rowerze - syf od smaru jest nieziemski a rękawiczki prawie nic nie ważą no i nie muszą być jednorazowe ;-)

Warto IMO przejrzeć tamten wątek i złączyć kilka list w jakąś jedną uniwersalną. Lista mogłaby mieć żelazny "rdzeń", czyli imbusy, łatki, dętkę i co tam jeszcze praktycznie zawsze być powinno oraz listę opcjonalnych dodatków w osobnej sekcji, co by każdy sobie mógł wybrać.
Jakby to było widoczne w pierwszym poście to by każdy użytkownik forum mógł sobie szybko zerknąć :)

Offline Mężczyzna patyk

  • Wiadomości: 244
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.12.2012
No właśnie ten rdzeń chciałbym wykonać, bo dyskusja na 22 stron nie koniecznie dla każdego jest ciekawa do czytania ;)


"Wszystko stoi. Rowerzyści nie"

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Podobnie choć rozumiem małego francuza, to nie widzę zastosowania dla kluczy oczkowych łącznie z francuzem.
właściciele 90% cantileverów będą widzieć potrzebę wożenia min płaskiej 10
Klucz nastawny - do ściągacza do korb (choć są wersje do których nie trzeba), do klucza do kasety a jeśli rozmiar puszcza (nie każdy rozwiera się na 36) to i do klucza do suportu oraz sterów skręcanych

jak z tego widać zestaw "niezbędnych" narzędzi nie jest terminem uniwersalnym - zalezy i od roweru i od wyjazdu (jednak na 3-5 dni nie bierzesz tyle co na kilka miesięcy - pewne rzeczy sprawdzasz po prostu przed)

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Ja biorę tyle:


W zasadzie doszedłem do wniosku, że czasem warto mieć jeszcze linkę do hamulca i do przerzutki, po jednej.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Minimalistyczny zestaw bardziej mi się podoba. Taki jak RafałB zaproponował. Części zapasowe ?
Raczej niepotrzebne, zawsze znajdzie się sklep rowerowy. Nawet klocki hamulcowe można kupić trochę później (w moim przypadku, kilka dni jeździłem i nie hamowałem przednim hamulcem, bo nie chciało mi się szukać w sakwach zapasowych, aż w końcu kupiłem nowe w sklepie).
Warto mieć jednak zestaw do klejenia i dużo łatek, to się przydaje. I klucz do centrowania szprych (i umiejętność centrowania warto zabrać) zamiast zapasowych szprych.
Po co zabierać klucze do kaset i suportu ? Zwykle i tak znajdziemy sklep albo serwis. A kasowałem luz w łożysku tylnego koła, bez ściągania kasety, nie było to niezbędne, z takim luzem można jakiś czas jeździć. Co mi da zdjęcie kasety, albo odkręcenie suportu?
Odkręcała mi się nakrętka od suportu, to ją dokręciłem śrubokrętem i kamieniem, później ew. serwis.
Mówię to na podstawie doświadczeń z 3 miesięcznego wyjazdu. Przydaje się smar, taśma izolacyjna, sznurek, drut i podstawowe klucze. Śrubkę  do mocowania bagażnika znalazłem na poboczu drogi :icon_smile2:


Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Mój zestaw wyprawowy - ultralight i ultraoptymistyczny:

- dwie zapasowe dętki i zestaw do ich łatania, którego nie umiem używać
- łyżka do opon
- pompka
- cztery imbusy
- zapasowe klocki hamulcowe, nigdy nie użyłam
- kilka szprych leżących od paru lat w kierownicy, nigdy nie użyłam
- smar do łańcucha, który okazał się smarem do piast (też na szczęście nigdy nie użyłam)

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
A no tak. Jeszcze zestawu do klejenia nie uwzględniłem. Akurat ja używam łatek samoprzylepnych od ParkToola.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Zapomniałem o przejściówce wentyl samoch. - presta. To się przydaje bardzo, bo jak skontrolować i dopompować do 6 bar dętki?
Przekonałem się, że właściwe (wysokie) ciśnienie w oponach i dużo lżej się jedzie. Ale to trzeba dopompowywać z manometrem, a bez przejściówki to niemożliwe.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
To zależy jaką masz pompkę ;)
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
Warto mieć jednak zestaw do klejenia i dużo łatek, to się przydaje. I klucz do centrowania szprych (i umiejętność centrowania warto zabrać) zamiast zapasowych szprych.
Zapasowe szprychy są potrzebne - dużo jest rozmiarów, w sklepie może nie być twojego. Koło bez szprychy dostaje dość ostro w tyłek, jak dłużej tak pojeździsz to szybko będziesz tracił następne.

U mnie wygląda to tak
- multitool sigmy PT-16, jest rozkuwacz do łańcucha, oczkowe, imbusy, śrubokręt płaski i krzyżak.
- dętka, komplet łatek
- parę opasek zaciskowych
- klucz do kaset (ten co się opiera o hak)
- szczypce do linek
- taśma izolacyjna
W dalsze trasy
- parę zapasowych śrubek, podkładek, zapasowa spinka do łańcucha
- druga dętka
- po lince od hamulca i od przerzutki
- zapasowe klocki hamulcowe.
- zapasowe szprychy z nyplami (ze 3)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
To zależy jaką masz pompkę ;)
Marną.
Ale dobra, z manometrem, zamie tyle miejsca, że wolałem kupić kilkunastogramową przejściówkę i dopompowywać co kilka dni na stacjach benzynowych.
Wydaje mi się że to dobra strategia.
Jeśli chodzi o szprychy, to mam standardowe koła, bez dynama, i takie zwykle są, a jak nie, to można dłuższe, lub krótsze, w serwisie zwykle poradzą.
Na wyprawie, jednak  miałem szprychy tylko do tylnego koła.

Po co zabieracie klucz do kaset ?
A i szczypce do linek?
Jestem dzisiaj Wielkim Optymalizatorem ;D
« Ostatnia zmiana: 24 Sty 2013, 17:37 sinuche »

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że "sklep się zawsze znajdzie". W Rumunii w mieście Craiova nie znalazłem nic poza małym sklepikiem z kilkoma rowerami i bez żadnych części. Miasto naprawdę spore i zależało mi na sklepie. W paru mniejszych też nic nie było, a dętkę zdobyłem cudem u Rosjan na bazarze.

Co do klucza oczkowego - przecież "francuza" można sobie ustawić na dowolny rozmiar więc po co wozić dwa ? Nie mam nic przeciwko, ale na wyprawę starałbym się nie brać nadmiarowych rzeczy - i tak zawsze za dużo zabieram :p

Oprócz "rdzenia" wątek moim zdaniem powinien zawierać listę opcji z uzasadnieniem - inaczej będzie mało przydatny.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum