Autor Wątek: Podstawowe narzedzia do usuwania najczęstszych awarii na trasie  (Przeczytany 3826 razy)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
Po co zabieracie klucz do kaset ?
Jak wymienisz szprychę od strony napędu (a tam najczęściej pęka) bez zdejmowania kasety to zostanę twoim wielkim fanem :D

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Jeżeli nie mam szprych, to też ich nie wymienię.
Uznałem, że wystarczy, po pękniętej szprysze podcentrować koło i można jechać dalej. Przejechałem tak kiedyś, kilka dni.
Ale masz rację, ma wtedy zastosowanie.

Moja niechęć do zabierania zbyt wielkiej ilości sprzętu bierze się z tego, że zwykle psuje się to, czego akurat nie mamy. Poza tym awarie poprzedzają jakieś objawy, można wcześniej zareagować. Rzadko zdarzają się awarie, uniemożliwiające dalszą jazdę, no chyba że się ma kraksę.
« Ostatnia zmiana: 24 Sty 2013, 18:26 sinuche »

Offline Mężczyzna krajek

  • Wiadomości: 165
  • Miasto: Kiekrz/ Poznań
  • Na forum od: 31.07.2012
    • O moich wyprawach rowerowych
Odnośnie narzędzi to na wyprawy parodniowe + zabieram taką konfigurację :

-Scyzork multitool (imbusy+śrubokręty)
-skuwacz do łańcucha
-spinka do łancucha
-klucz do nypli
-pare szprych
-klucz do kasety
-bacik
-mały klucz francuski
-małe kombinerki
-dętka
-zestaw naprawczy do dętki
-łyżki do opon
-po 2 linki hamulca i przerzutek

Aż tak bardzo nie odczuwalny cięzar, a w razie awarii Twojej lub innego rowerzysty jestes spokojny.
:)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Aż tak bardzo nie odczuwalny cięzar, a w razie awarii Twojej lub innego rowerzysty jestes spokojny.
:)
Hmm... Coś o tym wiem ;)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że "sklep się zawsze znajdzie". W Rumunii w mieście Craiova nie znalazłem nic poza małym sklepikiem z kilkoma rowerami i bez żadnych części. Miasto naprawdę spore i zależało mi na sklepie.
Nie dziwię sie. W Georgheni zawitałem do warsztatu rowerowego, bo akurat jechałem z tubylcem, który mnie spytał czy nie potrzebuję czegoś z części, albo serwisu. Ponieważ zgubiłem gdzieś zapasową dętkę powiedziałem że owszem, co poskutkowało doprowadzeniem mnie do posesji z wysoką bramą (jak wszystkie tam), za którą był warsztat.
Mógłbym stać oparty o tę bramę i nie wydumałbym, że to warsztat.

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Z tymi sklepami to nie zawsze jest tak kolorowo. Ja tam nigdy na nie nie liczę. Rower to nie rakieta kosmiczna ale trzeba mieć narzędzia aby naprawić nawet podstawowe usterki.  Niekiedy z jakąś awarią można jechać ale ryzyko poważniejszych usterek bardzo wtedy wzrasta. Pęknięta szprycha nie zatrzymuje całkowicie roweru ale jazda bez niej powoduje, że inne są bardziej obciążone. Poleci następna, też da się jechać, ale już bez trzech, czterech robi się problem. Kiedyś woziłem klucz do kaset i bacik ale zastąpiłem go słynnym kluczykiem opieranym o hak. U mnie działa.

No i jazda bez zapasowych klocków dla mnie nie istnieje. Może wpływają na to przykre doświadczenia za maratonów MTB kiedy to zdarzało mi się schodzić z trasy gdy po połowie trasy zostawałem bez hamulców. Do tej pory nie zdarzyło mi się na wyprawie zużyć założonych klocków ale zawsze mam zapas. Prawa Murphego wyraźnie mówią, że klocki zejdą wtedy gdy nie będę miał zapasowych.

Podsumowując
klucz do kaset
zestaw imbusów plus skuwacz
pompka , jedna dętka, łatki, łyżki
kilka śrubek i podkładek
zapasowa linka do hebli i do przerzutek
małe kombinerki
taśma, kawałek linki
łatki do opon
zapasowe klocki
jeśli rower ma wymienny hak to też podstaw
kilka szprych plus klucz do nypli
pędzel (do czyszczenia napędu)
rękawiczki gumowe plus szmatka bawełniana
olej do łańcucha

Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Ja od nastepnej wyprawy biore klucz 24 do zdejmowania wolnobiegu ;]
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
To nie lepiej wziąć mały klucz nastawny? Przyda się i jako 24 i w innych sytuacjach. W razie "W" nawet jako młotek ;-)

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011

Raczej nie. Nie potrzebuje innego klucza jak 24 do czego innego niż wolnobieg. Być może jest to efektywniejsze wyjście z francuzem ale cięższe i niepotrzebne moim zdaniem :P
Zapraszam ===>

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Poza tym we francuzach lubią się tryby od regulacji kruszyć.
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
To też nie można uogólniać. Mam starego francuza który spokojnie ma już 20-30 lat i śmiga jak nowy. Ale jemu pewnie daleko od Chin ;P
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Czyli zestaw podstawowych narzędzi się wyklarował.
Dyskusyjne jest tylko, czy brać narzędzia, a jeśli  to jakie, do wymiany szprych -  to są dosyć ciężkie elementy. Ja proponowałbym zamiast tych kluczy (francuz, nastawny, 24) - małe żabki. Mogą również zastąpić kombinerki, można nimi łatwo prostować pogięte elementy, a i zastępuje wszystkie płaskie klucze.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
Dyskusyjne jest tylko, czy brać narzędzia, a jeśli  to jakie, do wymiany szprych -  to są dosyć ciężkie elementy.
Potrafią być bardzo lekkie z pewnym kluczem, który opiera się o hak przerzutki, tylko niektórzy potrafią nim ten hak złamać :P

My home is where my bike is.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Może wystarczy przed wyprawą trzasnąć kołem o podłogę, żeby pękło co ma pęknąć i wymienić od razu  :D

Offline Mężczyzna krajek

  • Wiadomości: 165
  • Miasto: Kiekrz/ Poznań
  • Na forum od: 31.07.2012
    • O moich wyprawach rowerowych
Może wystarczy przed wyprawą trzasnąć kołem o podłogę, żeby pękło co ma pęknąć i wymienić od razu  :D
Do tego skoczyc z 1 pietra i poturlać się trochę ,żeby odrazu zdiagnozować co zacznie Cię boleć na wyprawie i zabrać odpowiednie wyposażenie apteczki :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum