Gruzja, Turcja- Kurdystan,Kapadocja. (Lipiec - sierpień 2013)

[marg]

Na twoim miejscu bym się nie martwił, nawet jeśli wyruszysz sam to nie ma opcji żebyś nie spotkał innych rowerzystów z którymi byś mógł razem jechać. Wybrałeś bardzo popularny region.

Przez Turcję jechaliśmy ponad miesiąc. Rowerzystów jak na lekarstwo - w sumie kilkanaście osób. I na dodatek tylko na zachodzie.

[marg]

Jeśli jedziesz z Gruzji przez Armenię do Iranu, to zdecydowanie polecam wariant przez Górski Karabach. Wjazd od strony jeziora Sevan, wyjazd z Karabachu w stronę Goris http://www.bikemap.net/route/1828796#lat=40.071077876696&lng=44.769570273437&zoom=8&maptype=ts_terrain. A jeśli będziesz wracał przez Turcję, to warto zaliczyć okolice Hakkari i Szirnaku - piękne góry, niezwykle gościnni Kurdowie, tyle, że trzeba się przygotować na spotkania z tureckim wojskiem.
Dalej na zachód, w okolicach Dierbakir temperatury są latem zabijające - ponad 50 stopni. https://plus.google.com/photos/113693578278909725603/albums/5654493549470185505/5654498040761655186?banner=pwa