Autor Wątek: Thorn Nomad + Rohloff  (Przeczytany 10312 razy)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Thorn Nomad + Rohloff
« 19 Maj 2009, 19:33 »
Oj Michał, Michał, dla jednych dyskwalifikacja, dla innych nie. Ludzie są różni :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Thorn Nomad + Rohloff
« 19 Maj 2009, 20:43 »
...a z kolei w miejskich w ogóle rzadko jest potrzebna duża rozpiętość przełożeń (chyba, że ktoś mieszka w San Francisco ;) ) i z reguły wystarczą trzy, jak w składaku Dynuela.

Wiem, wiem. Mi zresztą tez by ta waga przeszkadzała. Ale dobrze, ze coś takiego powstało - może kolejne modele będą znacznie lżejsze...? A mnie tymczasem zwyczajnie fascynuje prostota tej rewolucyjnej w końcu koncepcji :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Quapcio

  • Wiadomości: 310
  • Miasto: Laski k/Wwy
  • Na forum od: 09.07.2008
Thorn Nomad + Rohloff
« 19 Maj 2009, 21:27 »
Jak to odchudzą o połowę to kupuję - choćby z ciekawości i zamiłowania do gadżetów ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Thorn Nomad + Rohloff
« 21 Maj 2009, 11:39 »
Cytat: "Dynuel"

Widze ze generalnie rozmowy odnośnie sprzętu na tym forum nie mają sensu, bo zawsze znajdzie sie grupka specjalistów, którzy nie powiem, często mają rację... ale zamiast wyrazać swoje własne zdanie na siłe probują komuś wmówić co jest dla niego lepsze...


źle mnie (nas?) zrozumiałeś... ja nie próbuję Ci wmówić że rolhoff jest zły.... po prostu bardzo mnie zastanawia, czy poza sporą różnicą w cenie, czuć różnicę w dłuższej jeździe... wyrażając swoje zdanie/argumenty, oparte w sporej mierze na niewiedzy, chcę Cię nakłonić do zbicia ich, bo jako jeden z nielicznych użytkowników rolhoffa na forum możesz nam o nim cośpowiedzieć :) może trochę zbyt nachalnie wyrażam swoje zdanie... to z tych emocji  :wink: nie bierz tak tego do siebie....
Cytat: "Dynuel"

Ciekawe jak byście przekonali właściciela Lamborghini ze równie dobrze moze jeździć BMW? Cena Lambo jest astronomiczna, ale jezeli ktoś moze sobie na nie pozwolic to czemu nie? Ja akurat jestem w takiej szczęśliwej i wygodnej sytuacji w Anglii ze moge sobie na Rohloffa pozwolić, zresztą wolę wydawać pieniądze na części niż np. na piwo.. bo tak sie składa ze nie pije.... czy inne bzdety... znam ludzi którzy zarabiają dwa-trzy razy więcej ode mnie i wiecznie pieniędzy nie mają...


pewnie byśmy nie przekonali.... choć napewno byśmy próbowali :twisted: że wydajesz pieniądze w taki a nie inny sposób - Twoja wola, i chwała Ci za to, że akurat 'tracisz' je na rower....
no, nie obrażaj się już  :P  napisz coś na forum bo już ze dwa dni przerwy masz :mrgreen:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Bart74

  • Gość
Thorn Nomad + Rohloff
« 20 Lut 2010, 21:03 »
Witam, odswieze temat bo rower wart jest uwagi. A tu fala krytyki przeszla jak tsunami.
Wasze sugestie na temat "drogo czy nie drogo" sa bezzasadne.
Chlopak sklada rower, wklada w to serce. Spac nie moze bo mysli o szprychach.
A Wy mu na to, ze drogo i ze ciezkie.
Panowie przeciez dla niego, każdy wydany funt na rower jest tym czym zlotowka moherowego bereta wydana na radio maryja. To kult, miłość, wiara i zbawienna przyszłość.
To ze ktos jedzie na rohlofie, xtr czy alivio nie ma zadnego znaczenia.
Tak samo to czy jedziesz na wyprawe na 2 tygodnie, 2miesiace czy 2lata.
Jezeli myslisz, ze "jak jedziesz na 2 lata to jestes gosc" to ja Ci mowie ze jestes burak. I tak samo jest z rohlofem, jezeli myslisz ze "z rohlofem jestes gosc" to tez jestes burak :-) Ale on tak nie myśli. Nie pisze ze zlozyl spasiona maszyne i ze bedzie super podroznikiem :-)
No dobra to teraz o rowerze:

To całkiem dobry rower, tylko te podkladki pod kiere nie sa dopracowane. Estetycznie aż boli. Ja bym z tym coś zrobił.
Podoba mi sie rozwiaznie lowridera, chociaz tyl juz niekoniecznie.
Koszyki na bidony wywalilbym, bo na cholere mu 3 koszyki na max 0,7l bidony. Jeden na butelke typu PET 1,5L i jeden bidon wystarczy. Wode mozna wozic w sakwie lub camelbaku. Wiecej sugestii nie wnoszę.
Co do mało popularnej piasty:
Jeździlem na rohloffie przez 1 sezon i uwazam, ze turystyka jest jego przeznaczeniem. Denerwowało mnie, że na wyższych biegach głosno pracował, ale trzeba przyznac pracowal niezawodnie. Zalet ta piasta ma wiele ale ma też wady np: żeby odkręcić tylną koronkę musisz posiadać specjalny klucz - wiekszosc serwisow nie posiada takiego klucza wiec pozostaje nam wozić własny ze sobą w podróży a to kolejne z 50-70g /nie wazylem/. Piasta jest rozbieralna ale tylko do pierwszego rozebrania. W przypadku rozkrecenia piasty zeby np. "popatrzec sobie na nia od środka" widzimy papierowa uszczelke ktora po rozkreceniu prawdopodobnie ulega zniszczeniu. A ze nie mamy nowej wiec piasta po zlozeniu nam przecieka. Gdy bylem w serwisie rohlofa to facet mi powiedzial ze rohlof sam rozkreca te piasty i zaklada nowe uszczelki za darmo ale takowych nie sprzedaje.
Takze nie polecam ciekawskim zagladania do srodka :-)
PS.
Gdybym skladal rower do turystyki wolałbym rohlofa.
Gdybym skladal rower MTB wolalbym przerzutki.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum