Po części się zgadzam.
Jednak ten kanister jest w taki sposób zamieszczony na ramie, że nie przeszkadza rozmiarami w jeździe, jest blokowany i nie wypada nawet podczas przewrotki. Długo szukałem odpowiedniego rozstawu i sposobu zamocowania.
Nie korzystam ze słodki napojów w ogóle. Wolę zjeść coś słodkiego i popić wodą ewentualnie.
Uważam, że to dobre rozwiązanie, jeśli wszystko jest przemyślane.
Święta racja , nie można się napić w czasie jazdy bezpośrednio, ale by się napić można się zatrzymać na chwilę. 5 l się docenia jak trzeba gotować dla dwóch osób. Ja wtedy wiozę wodę , a ktoś inny prowiant:) Za kanister dałem tylko 24 zł i nie waży znów tak dużo, chyba, że full pełny, hehe.
Bidon zamontowałem teraz do jazdy w Polsce, także jest ok.
A jak Pana Wilka doświadczenia z bidonami i jakie Pan dokładnie poleca. Zakładam, że coś z zabezpieczeniem łepka by nie zbierał zanieczyszczeń w czasie kręcenia?