GPS

[Freud]

Jak Wilk zakupi brooks'a to ja osobiście przyjadę z Zielonej Góry do Warszawy na rowerze, żeby to zobaczyć

Symfonian - obawiam się, że na początku będzie to bardziej intensywne użycie niż mniej. Celem głównym jest nagrywanie trasy przejechanej. Z wyświetlacza korzystałbym bardzo rzadko. Tylko kontrolnie, żeby sprawdzić czy dobrze jadę. Mapę papierową i tak zabierałbym ze względu na to, że w przeciwieństwie do GPS można ją rozłożyć i łatwo z kimś podyskutować na temat planowania. W każdym razie chciałbym mieć go włączonego zawsze na czas jazdy i kontrolnie włączać wyświetlacz. Przy takim użyciu muszę się spodziewać, że pociągnie max 14 godzin.
Tak czy inaczej moje wycieczki w większości umożliwiają dostęp do gniazdek. Mogę wozić 3 komplety baterii na wszelki wypadek i problem z głowy.

Problem czasu pracy może się pojawić sporadycznie w trakcie długich wypraw (na których JESZCZE nie byłem) w miejsca niedostępne. Wtedy też zabezpieczyć się mogę kompletem baterii. W każdym razie raczej wyprawy dłuższe niż 4-5 dni, bez dostępu do prądu, wydaje mi się, że mi się nie zdarzą. 62s mi się podoba jako GPS razem ze swoimi zaletami.

Zgadzam się z Wilkiem, że 62s to spory przeskok w stosunku do 60csx. Stąd przymierzam się do tego sprzętu. Jak nie będzie czegoś co mnie wyraźnie do niego zrazi to pewnie zamówię go w przeciągu tygodnia.

[cinek]

A ten Twój dziadek w samochodzie się sprawdzi?

W samochodzie to sprawdza się Automapa

Ja czasem korzystam z 60csx w obcych miastach i wtedy pomaga mi dostać się na konkretną ulicę. Jest to oczywiście fatalne rozwiązanie, bo wpisywanie nazwy czy szybkość działania wyszukiwarki jest żenująca.
W trasie nie używam, wystarczą mi spisane na karteczce nr dróg i miasta. Zresztą przy tych cenach paliwa to mniej się jeździ i problem niejako sam się rozwiązuje
Nie wyobrażam tych turystycznych odbiorników z guzikami jako urządzenia do  samochodu. To bez sensu do regularnego używania w aucie, a do sporadycznego to i starszy wystarczy.

Zdaję sobie sprawę z różnic dzielących te dwie generacje urządzeń, ale uważam że różnica w cenie między nówką 62 a używką 60csx jest zbyt duża. Nawigacji samochodowej i tak nie zastąpi. Uważam, że nie jest to "spory przeskok" a takie skrócenie czasu pracy na baterii znacznie utrudnia turystykę plecakową (którą również uprawiam). Tam akurat 2x większa waga baterii jest bardziej upierdliwa niż na rowerze i nie ma mowy o targaniu ładowarki, ani nie ma 2h postojów w schroniskach żeby jej użyć.
Zdaję sobie sprawę, że pewnie kombinujesz jak tu optymalnie wydać kasę, dlatego zaproponowałem ci pożyczenie 60-tki, żebyś mógł jej wydać mniej, najwyżej jesienią odsprzedaż z niewielką stratą :-)

To oczywiście tylko mój punkt widzenia i do moich zastosowań.

[Freud]

Jasne. Dzięki Cinek za Twój punkt widzenia.

W samochodzie użyję sporadycznie tego GPS-a, ale jednak użyję.
Widziałem, że się sprawdza całkiem całkiem. Na youtube można znaleźć jakiś przykład jazdy samochodem.

Różnica w cenie to ~300zł
Dla mnie custom maps to extra sprawa.

Z czasem pracy wyobrażam to sobie tak, że przy intensywnym używaniu i powiedzmy przy 3 kompletach baterii będę musiał w ciągu 3 dni znaleźć gniazdko na jakieś 4-6 godzin. Innymi słowy musi to być jedna taka noc. Dla moich zastosowań i planów na pewno takie miejsce znajdę. Wtedy po prostu ładuję 2 komplety baterii na raz. Takie wypady będą rzadkie a więc dla reszty przypadków nie ma kwestii.

Do tego zastanawiałem się czy taki sposób użycia, że mam włączony GPS od rana do wieczora ma sens na wyprawach. Jeśli jadę dobrze znaną drogą to po co mi nagrywanie śladu. Kilometraż mam na liczniku a profil wysokościowy jest na mapach. To samo mogę zrobić dwoma klikami na mapie typu gpsies itd. Tak na prawdę to przekonam się dopiero jaki sposób użycia ma sens w moim przypadku.
Fakt, że profil wysokościowy to fajna sprawa przy użyciu na żywo. Jadąć pod górę można sprawdzić jak mocno się "wdrapaliśmy". Wtedy GPS musi być non stop włączony.

W zasadzie główne użycie GPS-a będzie na wycieczki "w koło komina" + takie i ew. wycieczki max. kilkudniowe. Edge 800 (nie wnikając) na pewno nie chcę.

Cinek - dziekuję za propozycje pożyczenia. W obliczu różnych okoliczności raczej dość szybko zakupię GPS-a, wiec czasu mało. Na tą chwilę przekonuje mnie 62s pomimo o wiele mniejszego czasu pracy (baterie).

Najwyżej doświadczę się na swojej skórze   Jeśli będę klął na 62s to na pewno dam znać.
Nie omieszkam napisać jak już GPS będzie u mnie na pokładzie i po pierwszych testach - o ile ostateczny wybór padnie na 62s.

EDIT:

Co do prewijania map. Mam już pewne doświadczenia na GPS-ach i jeśli 60csx nie chodzi zbyt szybko a przewijanie map jest uciążliwe to jest to coś, na co na pewno narzekałbym. Kilka razy zdarzyło mi się, że chciałem wyznaczać trasę i oglądać mapę (na nie swoim GPS). Psioczyłem - niestety nie było to łatwe i bardzo ograniczało. Wiele można zaplanować, ale te sytuacje były losowe, wymuszone w trakcie trasy.

[cinek]

Co do prewijania map. Mam już pewne doświadczenia na GPS-ach i jeśli 60csx nie chodzi zbyt szybko a przewijanie map jest uciążliwe to jest to coś, na co na pewno narzekałbym. Kilka razy zdarzyło mi się, że chciałem wyznaczać trasę i oglądać mapę (na nie swoim GPS). Psioczyłem - niestety nie było to łatwe i bardzo ograniczało. Wiele można zaplanować, ale te sytuacje były losowe, wymuszone w trakcie trasy.

Przewijanie mapy do jej czytania jest słabe w 60-tce. Planowanie trasy to najszybciej idzie, że wyszukujesz sobie po nazwie miejscowość i każesz się prowadzić. Z mapą UMP dobrze prowadzi, wielokrotnie w ten sposób zaoszczędziłem czas w obcym mieście - po prostu po sznurku wyprowadza na szosę wylotową.

[Waxmund]

Ciman, a jakie to konkretnie baterie z Carrefoura kupujesz?

[ciman]

Szesnastopak baterii z logo Carrefoura za 10zł.

[bix]

Freud coś za bardzo kombinujesz, moim zdaniem.
Ja używam telefonu do nawigacji i sobie daję jakoś radę.
I na moje to mógłbyś zrobić tak:
- na rower kupić taki jaki Ci na rowerze najbardziej odpowiada,
- do samochodu telefon z nawigacją, lub nawigacja samochodowa (ovi maps, automapa, garmin, sygic - do wyboru do koloru).

Mój telefon (z gps) kosztował z miesiąc temu z 400zł nowy jak sprawdzałem, a pewnie tańsze są...

Osobiście jako takiego gps'u na rower nie mam, ale w telefonie mam endomondo, profile, trasy, prędkości, czas wszystko zapisuje, i wysyła na stronę w internecie.
Zastanów się czy tego wszystkiego potrzebujesz i gdzie
Pozdrawiam!

[Freud]

Cześć Bix,
  dość podobnie zrobiłem jak piszesz

  właśnie uzbroiłem mojego starego Pocket'a (cegła HTC TyTn II)
  w odbiornik GPS na bluetooth. Do tego zakupiłem rozdzielacz z
  gniazdka zapalniczkowego do tych dwóch
  urządzeń: pocket pc + odbiornik GPS i całość zmieściła się w 140zł.
  Wgram na to Automapę i w samochodzie będzie to lepsze od GPSa turystycznego.

  GPS turystyczny na rower, na wycieczki i wyprawy piesze i rowerowe to
  osobna sprawa. Trochę przemyślałem i przy użyciu jednego urządzenia
  do wszystkiego zawsze byłby jakiś dyskomfort.
  Użycie GPS do wszystkiego, zawsze w jakimś zastosowaniu będzie kulało.
  Do samochodu nie trzeba nie wiadomo jakiego sprzętu.

  Jutro będę testował nawigację samochodową opartą o PocketPC.
  Niebawem podejdę do tematu 62s - tutaj nie pali się i sprawdzam czy ceny
  cały czas są niezmienne stabilne czy może gdzieś będzie jakaś okazja.

Freud

[globalbus]

  właśnie uzbroiłem mojego starego Pocket'a (cegła HTC TyTn II)
  w odbiornik GPS na bluetooth.

Hmm? Kaiser miał wbudowany GPS, kijowy, bo to qualcomm, ale miał

[Freud]

  właśnie uzbroiłem mojego starego Pocket'a (cegła HTC TyTn II)
  w odbiornik GPS na bluetooth.

Hmm? Kaiser miał wbudowany GPS, kijowy, bo to qualcomm, ale miał

Niestety ten HTC pochodzi z dawnych czasów. Niezła cegła. Za PocketPC z wbudowanym GPS
wtedy musiałbym dopłacić chyba ponad 400zł a wtedy nie byłem nazbyt chętny do wydawania
większej ilości kasy. Na teraz dokupiłem odbiornik GPS na bluetooth i też będzie okej.
Już na takim kiedyś jeździłem i było super.

Wziąłem Nokia LD-3W na chipsecie SiRF Star III. Ponoć daje nieźle radę.

[globalbus]

jeśli nie ma tam wbudowanego GPS to na pewno nie jest to TYTN II (codename kaiser)

Osobiście jako takiego gps'u na rower nie mam, ale w telefonie mam endomondo, profile, trasy, prędkości, czas wszystko zapisuje, i wysyła na stronę w internecie.

Wszystko spoko dopóki nie ruszysz w teren, współczesny smartphone bez zasilania zbyt długo nie pożyje, w deszcz też kiepsko się korzysta. Z włączonym GPS wersja "5h" to bardzo optymistyczny wariant.

[Freud]

Masz rację: miałem na myśli HTC Tytn. W zasadzie jest to wersja HTC M3100, ale to jest odpowiednik HTC Tytn.

Zastosowanie z HTC + odbiornik GPS biorę pod uwagę TYLKO do samochodu., więc problemu z czasem pracy nie ma

Na rower i wyprawy nadal myślę o 62s

[Waxmund]

Bix, a ile Ci pociągnie na baterii komórka z gps'em?

[bix]

Jedną co sprawdzałem na rowerze (z włączonym internetem), 1,5 godziny luźno trzymała. Druga w samochodzie na gps'e tylko 4 godziny dawała radę.
Na cały dzień to mało wiem. Ale na szybko coś sprawdzić mi starczyło.

[Fijolek2005]

A który z nawigacji rowerowych ma ekran taki jak komórki (naprzykład 4calowy) . Wiadomo że taki sporo pobiera prądu . Osobiście jeżdzę z telefonem htc hd2 posiadam charbike i nie narzekam a jak chcę oszczędzić na wadze to chudnę pół kilo