Ręcznik szybkoschnący - jaki?

[worek_foliowy]

Ręcznik mam i przystosowałem.

Po kąpieli bez moczenia włosów wytarłem się ręcznikiem Naturehike. Jest mniej więcej w 50% mokry. Oczywiście jakość wycierania nie ta co w dobrym bawełnianym ręczniku, bo nie ma czegoś w rodzaju włosków. Można się spodziewać, że po praniu będzie jeszcze nieco lepiej.

Spory po rozłożeniu, nada się jako plażowy. Materiał szokująco cienki, ładnie się kompresuje. Trudno chcieć więcej od ręcznika.


Oczywiście dalej uważam, że bez sensu brać ręcznik na wyprawę.

[Elwood]

No ale po co ręcznik latem

Myję sie, później woda wysycha sama (ciepło jest).
Jak zimniej, to koszulką sie przetrę

Doprecyzuję.
Jeżeli kąpiel w nieograniczonej ilości wody - ręcznik jest ok, na skórze jest tylko woda.
A jeśli myję sie w 1 litrze wody, to ściera się wodę z potem - taki ręcznik musi z czasem "łapać zapach".

Na pustyni to ja używałem pólitrowrgo spryskiwacza do kwiatów. Starcza na kilka kąpieli.
Jak chcesz mieć dobry, mały tęcznik to woź ze sobą zuzytą ścierke z mikrofibry albo zwykłą do naczyń.

[Romal]

używałem pólitrowrgo spryskiwacza do kwiatów

Rewelacja! Kupuję pomysł. W sumie wystarczy sama nakrętka na butelkę ze spryskiwaczem. Ja zwykle kombinowałem z dziurkowaną nakrętką lub po chamsku zatykałem butelkę palcem, by pochlapać się wodą. A tu takie proste rozwiązanie.

A co do ręcznika, to używam czegoś takiego:
https://www.mountainwarehouse.com/pl/clip--recznik-podrozny--duzy--70-x-130-cm-p13640.aspx/morski/
Mały po zwinięciu, duży po rozwinięciu (można się owinąć), wodę wyciera jako tako, ale jak na warunki podróżnicze wystarczająco. Trochę lepi się do ciała podczas wycierania, więc nie jest taki fajny jak np mikrofibra, ale można to przeżyć. Kiedyś woziłem lepsze ręczniki, ale mi przeszło. Były za duże po zwinięciu.

[Borafu]

A ten ręcznik nie zaczyna śmierdzieć na drugi dzień po użyciu?
Bo mój świetnie się nadaje na wyjazdy weekendowe, ale później to już trzeba mieć odporny nos.

[Romal]

Na drugi dzień to nie, ale z czasem na pewno. Trzeba go płukać jak tylko będzie okazja. Nie jest to problemem, bo schnie bardzo szybko.

[podjazdy]

Szukaj czegoś, co będzie generować ciągły strumień i się łatwo spakuje (rurka). Tego nie używam, ale jeśli chcesz, możesz potestować:
https://scrapkowo.pl/shop,opryskiwacz-pompka-zraszacz-nakrecana-na-butelke,13358.html
Więcej wyjdzie przesyłka niż produkt (a jednak nie, bo sprawdziłem, przesyłka bardzo tania). Wodę oczywiście podgrzejesz w menażce.

[sinuche]

Szukaj czegoś, co będzie generować ciągły strumień i się łatwo spakuje (rurka). Tego nie używam, ale jeśli chcesz, możesz potestować:
https://scrapkowo.pl/shop,opryskiwacz-pompka-zraszacz-nakrecana-na-butelke,13358.html

Z tego co widzę na fotkach, to może być ciekawe rozwiązanie.
Pompka w tym zraszaczu nie pompuje wody, tylko podnosi ciśnienie w butelce.
A po naciśnięciu zaworku woda pod ciśnieniem wypływa przez dyszę.

[Romal]

https://scrapkowo.pl/shop,opryskiwacz-pompka-zraszacz-nakrecana-na-butelke,13358.html

Zamówione. Dzięki. Jak przyjdzie, zdam relację czy to się do czegoś nadaje.

[Elwood]

używałem pólitrowrgo spryskiwacza do kwiatów

Rewelacja! Kupuję pomysł. W sumie wystarczy sama nakrętka na butelkę ze spryskiwaczem. Ja zwykle kombinowałem z dziurkowaną nakrętką lub po chamsku zatykałem butelkę palcem, by pochlapać się wodą. A tu takie proste rozwiązanie.
...

Dokładnie tak.
W dużym upale w trakcie jazdy dobrze też schładzany głowę w ten sposób.