jak ustawić błotnik?

[sandking]

Zakupiłem ostatnio taki błotnik:

Czy ktoś może mi powiedzieć jak ustawić błotnik, by efektywność była najlepsza? Najlepiej by było jakbym widział z boku w jaki sposób woda chlapie z moich kółek, no ale nie widzę Tyłek mam w miarę suchy, ale błotnik z wierzchu jest ochlapany i wali mi po plecach. Lepsze to niż nic, ale może będzie lepiej? Więc czy ustawić nisko tuż przy kole równolegle do powierzchni jazdy, czy bardziej odchylone do góry? Czy może inaczej - oddaliż od koła i zadrzeć jak się da do góry?

[worek_foliowy]

Ustawiłbym raczej w miarę równolegle do ziemi i blisko opony. Przy bardzo dużej odległości od koła i tak szerokość błotnika będzie niewystarczająca, żeby chronić plecy (i głowę) od wody z całego obwodu koła. Może za to okazać się, że błotnik nie obejmie całego strumienia.

Zanim dorobiłem się pełnych błotników, jeździłem z workiem na bagażniku. Trochę pomagało, ale przy porządniejszym deszczu potrafiło upaprać kask Nie oczekiwałbym cudów z takim krótkim błotnikiem..

[sandking]

Powiem tak - najważniejsze dla mnie jest żeby mieć suchy tyłek. To, że mi plecak zabłoci trochę, to trudno - wyschnie i przetrę gąbką. Też myślałem o pełnych, ale koniec końców się okazało, że to jest problem, bo muszę pojeździć żeby pasowały do mojego roweru, a przy takim czymś nie muszę kombinować. No i nie ukrywam, że wizualnie pełne mi nie pasują. W zeszłym sezone jeździłem z bagażnikiem, na którym miałem torbę, która służyła za błotnik (ciuchy w środku w worku foliowym, więc sucho. Jednak w tym sezonie chyba z plecakiem będę jeździł, bo odpinanie tej torby i chodzenie z nią wygodne nie było.

[worek_foliowy]

Obstawiam, że taki błotnik uratuje tyłek gdy droga będzie trochę mokra - tak jak pomagał worek na bagażniku. W trakcie deszczu woda leje się z większej części koła obwodu koła, więc przemoczenia się nie uniknie. Nie wiem jak rozumiesz sezon, do całorocznej/zimowej jazdy jednak lepiej mieć pełne. Od późnej wiosny do wczesnej jesieni taka namiastka błotnika zwykle wystarcza

[furman]

Taki błotnik tyłka Ci na pewno nie ochroni. 

[sandking]

No narazie jest lepiej niż bez na pewno. Raptem kilka ciapek z błota miałem. I to może nie w ulewie, ale po mokrej nawierzchni.

A co do sezonu... no hmmm... Od listopada miałem przerwę, bo miałem lekkie problemy ze zdrowiem, ale już zdzierżyć nie mogłem tych smutnych ludzi w tramwajach. Więc sezon dla mnie to cały rok właściwie.

[sandking]

Hm. Przydałby się jakiś filmik/animacja pokazujący symulację takiego rozrzutu wody przy różnych prędkościach.

[worek_foliowy]

Właśnie nie, takie błotniki należy ustawiać pod sporym kątem, gdy są na płasko - to są za krótkie by uchroniły przed błotem z samego tyłu koła, to przelatuje nad nim. Gdy jest na duży skos - to sporo tego lecącego z tyłu błota wyłapuje.

Rzeczywiście, jeśli przyjrzeć się błotnikom sztycowym, rozszerzają się na końcu - czyli by się zgadzało z teorią.

Hm. Przydałby się jakiś filmik/animacja pokazujący symulację takiego rozrzutu wody przy różnych prędkościach.

Po co filmik? Ubierz białą koszulkę i przejeżdżaj przez kałużę