Autor Wątek: Surly Pugsley  (Przeczytany 4351 razy)

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Surly Pugsley
« 15 Kwi 2013, 22:43 »

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Surly Pugsley
« 15 Kwi 2013, 22:46 »
Ależ to jest smok.
Piękny.

Marek

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Surly Pugsley
« 16 Kwi 2013, 09:39 »
fajna maszyna, ale tarczówki mnie zaskoczyły
nie zdecydowałbym się chyba na ich założenie majc w planach jazdę w piachu - choć z drugiej srony jeśli piach będzie suchy (a raczej będzie) to dramatu być nie powinno

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Surly Pugsley
« 16 Kwi 2013, 09:42 »
On chyba piwotów nie ma.

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Odp: Surly Pugsley
« 16 Kwi 2013, 09:51 »
Od jakiegoś czasu Surly przestało robić pugsleyowe ramy z piwotami.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Surly Pugsley
« 16 Kwi 2013, 10:06 »
Byłyby jakieś hamulce by pasowały na piwoty?

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Odp: Surly Pugsley
« 16 Kwi 2013, 11:08 »
Byłyby jakieś hamulce by pasowały na piwoty?

Bez kombinowania by się nie obyło. Większym problemem jest raczej brak obręczy.

nie zdecydowałbym się chyba na ich założenie majc w planach jazdę w piachu.

Goście od po zajechaniu tarczówek na śmierć w dwa tygodnie podczas pierwszego wyjazdu doszli do podobnych wniosków. Na drugi wyjazd chyba mało kto z nich wziął hamulce... w ogóle :)

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Odp: Surly Pugsley
« 23 Kwi 2013, 19:40 »
Mateusz, tak mi się teraz przypomniało. Fabrycznie montowane łożyska suportu z Necro i Moonlanderach znane są z tego, że potrafią wyzionąć ducha już po kilkuset kilometrach. To są raczej przypadki wynikające z jazdy w warunkach zimowych, ale przy waszej trasie i terenie może warto rozważyć wymianę na coś innego?

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Surly Pugsley
« 23 Kwi 2013, 21:13 »
Nie chcę słuchać o dodatkowych wydatkach. To TABU!  ;)

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Odp: Surly Pugsley
« 23 Kwi 2013, 21:46 »
Nie chcę słuchać o dodatkowych wydatkach. To TABU!  ;)

:)
Z drugiej strony, stanąć po środku outbacku? W żadnym wypadku nie chcę straszyć ani twierdzić, że przy warunkach jakie Was czekają to się bankowo stanie, ale warto zagłębić temat. To chyba tylko kwestia wymiany łożysk a nie całego suportu (?) Whirly, którego macie przyjmie standard shimanowski o ile się nie mylę.

blondas

  • Gość
Odp: Surly Pugsley
« 26 Kwi 2013, 12:06 »
Nie chcę słuchać o dodatkowych wydatkach. To TABU!  ;)
Komplet misek od shimano ok 50 pln.
Do tego odpowiedni klucz i smar do gwintów. Wymiana trwa 15-20 min.
Pewnie 150-200 zł i będziesz mógł spać troszkę spokojniej.
Jak już będziesz to wszystko miał, nic złego się nie przydarzy ;)



Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Surly Pugsley
« 16 Maj 2013, 22:11 »
a widzisz ....
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Odp: Surly Pugsley
« 20 Maj 2013, 00:21 »
Bez paniki, ja swoim dojechalem na zjazd i wrocilem :)

Offline Mężczyzna EasyRider

  • Wiadomości: 56
  • Miasto: Warsaw City
  • Na forum od: 28.07.2014
Odp: Surly Pugsley
« 8 Paź 2014, 09:37 »
Przeczesałem forum, niestety nie doszukałem się wypowiedzi posiadaczy fatbike'ów Surly, tudzież tłuściochów innych marek, jak w terenie sprawował się rower, cóż można byłoby wymienić, co zmodyfikować i dlaczego.

W temacie Canning Stock Route by bike (fatbike) - brak uwag o technikaliach po podróży.
Minęło trochę czasu, między wierszami niektórzy nieśmiało przebąkiwali o swych planach, spotkaniach z fatbike'ami; takoż może co nieco się komuś wykrystalizowało i mógłby podzielić się swymi praktycznymi doświadczeniami.
Temat wart uwagi - coraz więcej cyklistów rozważa różne wariacje roweru wyprawowego na oponach 3,8''-4,8''.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum