W tym roku w odstępie 2 miesięcy uszkodziłem dwie sztuki Duremek (drutówki) 28*1.6, w obu rozcięciu uległy ścianki boczne, w obu przez kamienie na szlaku. Szlag mnie trafił bo cholernie podobały mi się te opony, świetnie jeździło mi się na nich po asfalcie ale i na polnych drogach fajnie się spisywały.
Dopiero po fakcie doczytałem jak bardzo różniła się wersja zwijana od drutowej (nie tylko ceną), w wersji drutowej boczna ścianka jest chyba delikatniejsza niż w Durano S jakie mam w drugim rowerze.
W akcie rozpaczy nabyłem Marathony Plusy, może ich nie popsuję tak szybko...