Autor Wątek: Opony Schwalbe Marathon [temat zbiorczy]  (Przeczytany 236184 razy)

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Jakie polecacie opony na totalny asfalt?

Szosowe! Na pewno nie mondiale!

Goście stukilogramowi jeżdżą na oponkach 23 mm - kwestia ciśnienia, nic więcej.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Ot, to.

GP4000S II 28mm nabite na 5 - 5.5bar dadzą radę śpiewająco, skoro doskonale dają z moimi 85kg nabite na 4 :)

Będzie szybko i wygodnie.

Offline Mężczyzna Pio_FCI

  • Wiadomości: 57
  • Miasto: Jaworzno
  • Na forum od: 23.04.2012
Wiedziałem, że to forum mnie nie zawiedzie;) Dzięki, pójdę w takim razie jeszcze wężej niż myślałem i postawię na Continentale Sport Contact 700x32C.
Forza INTER

Offline Mężczyzna maciekkk

  • Wiadomości: 413
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 29.05.2011
Czy ktoś zdecydował się już na zakup Schwalbe Marathon GT Tour i może podzielić się opinią?

Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
Czy ktoś zdecydował się już na zakup Schwalbe Marathon GT Tour i może podzielić się opinią?
Drogą kupna nabyłem GT Tour 28x1,4. Niestety na razie mało kilometrów nakręciłem. Razem wszystkiego trochę powyżej 200km w tym 150km w dosyć ciężkim i różnorodnym terenie gór świętokrzyskich.

Rower + sakwy +ja = 170kg!!! Pompowane 5-6bar

Na asfalcie delikatnie je słychać ale bardzo delikatnie - prawie nic no ale jednak ;) , trzymają się asfaltu rewelacyjnie nawet po deszczu na mokrym.

Na ubitych szutrówkach bardzo dobrze.

Na drodze wysypanej luźnym tłuczniem (wielkość od kamyczków jak do lastrico a na kamulcach jak pod tory kolejowe kończąc!) a w Świętokrzyskich takich nie brakuje - rewelacja!!! Ale strzelają kamieniami na boki i to dosyć mocno i daleko!

Piasek... do pewnej grubości to ładnie idzie ale to wąska opona i cudów się nie spodziewałem ale i tak dobrze sobie radzi.

Błoto - brak na trasie wiec nie wiem co i jak.

Trawa - było mało ale jak na trekking przyczepność ok.

Amortyzacja - to nie balony 2,5" i pompowane na 1bar, nie bujają  ;)

Ogólnie opony dobrze się toczą bez nadmiernych oporów, miałem tylko dwa boczne uślizgi - jeden na mokrym głazie i jeden na sporym korzeniu. W kopnym piasku jak depnąłem to zamieszałem kółkiem pod sobą. Po rajdzie skrupulatnie obejrzałem i przednią i tylną oponę. Na przednim kole widać jeszcze na środku linię po formie ale na tylnej już nie. Żadnego skaleczenia czy też nacięcia. Podejrzewam że trwałość ich już nie będzie taka jak dawniej bywało że 10lat i 50kkm... to już nie te czasy... ale może na 2 lata wystarcza ;)

Edit:

Moja Pani jechała na silento 1,6 i też sobie radziła... tyle że wszystkiego razem miała 100kg ale kupię jej też GT Tour tylko chyba  1,5

Jeszcze jedno... opona nie zbiera chrustu i nie wrzuca w szprychy! Ani jeden patyk nie wpadł w szprychy! Kiedyś miałem opony Kendy z drobnym klockiem i te akurat wrzucały patyki w szprychy. W efekcie stale miałem połamane błotniki bo patyk potrafił oblecieć koło na około razem z wąsami błotnika i złamać się dopiero na widelcu ;)

« Ostatnia zmiana: 7 Maj 2018, 17:00 Crazy Horse »
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
Schwalbe Marathon GT Tour - bardzo subiektywna ocena. Ciąg dalszy.

Opony po następnej przejażdżce - około 150km - tym razem na Ziemi Mazowieckiej czyli po piaskach w różnej postaci.

Moja ocena całkowicie negatywna. Opony te wybitnie nie lubią piasku. "Idą w klin" - kroją jak nóż i grzęzną nawet wydawałoby się na w miarę twardym terenie. Obniżenie ciśnienia niewiele daje bo mają sztywną wkładkę i ciężko się spłaszczają za to wzrasta prawdopodobieństwo "snejka".  Jadąc nawet po utwardzonym piasku trzeba uważać by nie wjechać w piaskową łachę bo można nie opanować kierownicy - tym sposobem chyba straciłem komórkę bo wpadłem w taką łachę i musiałem podeprzeć się nogą a w efekcie zahaczyłem o kabel od power-banku i wyłamałem gniazdo USB przy komórce.

I teraz odpowiedź na najważniejsze pytanie - czy warto było je kupować. Sam nie wiem... opony wręcz cudowne na asfalt - płyną w powietrzu, drogi szutrowe, wszelkie drogi gruntowe - byle utwardzone, tłuczeń różnej wielkości - bez problemów tylko strzela kamieniami na boki.  Nawet po łące dobrze się jechało. Tylko ten piasek...  Prawdopodobnie w przyszły weekend - po wycieczce do Puszczy Kampinoskiej zadecyduję czy zostaję przy tych oponach czy szukam innych.







ps. jak się tu obraca fotki?
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Z piaskiem to juz tak jest - na sypkim to tylko wielkie, miekkie i lekko sflaczale balony pomoga. Zaden bieznik ani rodzaj gumy nic nie zmienia.

Np. takie Schwalbe G-one 60 albo 70mm...


Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Mój tata na na piasek patent w postaci slicków z ząbkami po bokach. Trzeba przyznać, że odstawiał na swoim trekkingu wszystkich na mtb swego czasu, jak trzeba było na Suwalszczyźnie przez piaski się przebijać. Ale było to tyle lat temu, że już nie jestem w stanie odtworzyć, co to była za opona.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Continental Contact Travel

Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
Zgadza się. Tylko szerokość opony ratuje sytuację . Ale sama szerokość nic nie da jak opona się nie rozpłaszczy tylko idzie w "klin" a ta opona "klinuje" i to mocno!  Tępą stroną noża - nawet cienkiego -  sera nie ukroisz a ostrzem grubego już tak!
A ja muszę zastanowić się ile u mnie tego piasku jest - procentowo. Jeśli 10% to nie opłaca się psuć tych 90%  jazdy po twardym. Ale jeśli więcej...
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Mężczyzna Antracyt

  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 13.06.2017
    • Poland on bike
Continental Contact Travel

Mam takie, ale przy obciążonym rowerze na lekkim piachu nie dają rady:




Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Z piaskiem to juz tak jest - na sypkim to tylko wielkie, miekkie i lekko sflaczale balony pomoga.
/.../

Db. balony proszą o odp. szerokie obręcze. Bez tych na niskim ciśnieniu db. nie pojeździsz.


tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Mialem opony Mountain King 2.4" na obreczach... bo ja wiem, moze 22mm wewnatrz? Smigaly jak zloto na mleku i cisnieniu 1.8bar.

Tyle ze mialy dosyc twarde scianki. Jak znam G-one, to pewnie maja pergaminowe, a to moze zmienic postac rzeczy.

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
A co pojedzie po piachu, musiałbyś włożyć coś szerokiego tylko wtedy na asfalcie lipa. Takich piachów w puszczy trochę jest, ale dla tych kilku odcinków nie ma co zmieniać opon i pozostałej trasy jechać z dużymi oporami. Trzeba czasami zejść z roweru i podziwiać widoki na piechotę:)
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Dokładnie - nie ma tak że będziesz miał opory szosówki i zdolności terenowe fatbike.
Jeśli ten piach to tylko jakiś krótki łącznik to warto dreptać i mieć lekką jazdę na szosie, ale jeśli nie chcesz się ograniczać do asfaltów to trzeba iść w szerokość.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum