Autor Wątek: Opony Schwalbe Marathon [temat zbiorczy]  (Przeczytany 236836 razy)

Offline Svolken

  • Wiadomości: 157
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 14.03.2009
No i po pierwszej jeździe. Na szosie super. Toczą się wyśmienicie. Co prawda do tego uczucia dochodzi jeszcze to, że w stosunku do poprzednich opon (marathon Plus ATB) ubył mi 1kg, więc trudo zachować obiektywizm. Przejechałem również kilkanaście kilometrów po szutrze, twardych ścieżkach i po lekkim piachu. I tu już nie ma złudzeń. Bieżnik, który na wygląd pozwalał sądzić, że da sobie radę w lekkim terenie, sprawdził się w 100%. Poprzednie opony idą do kąta :)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
ajj, już prawie kupiłem oponki i się znowu zacząłem zastanawiać :D przeczytałem wszystko na forum o oponach i nadal nie wiem :p

rower ma przyczepkę, więc obciążenia oprócz mnie (no, po jedzeniu to troche ponad 80kg bedzie :D) nie ma dodatkowego, będzie jeździł w 98% po asfalcie, więc zależy mi na szybkości....
już odrzuciłem inne opcje, wybieram spośród schwalbe.....

po pierwsze:
albo marathony albo racery

racery są trochę szybsze, a jak ma się sprawa z ich wytrzymałością na przebicia, i kilometry ? zwykłe marathony dużo więcej kilometrów pociągną/dentek uchronią ?

po drugie:
jaki rozmiar ?  wybieram sporód 1,35-1,5 bo innych nie znalazłem niestety..... (grubszych, tj 1,75 nie chce)

nie wiem czy mam specjalnie wybór w tej kwestii, bo znalazłem:
marathon 26x1.5":
Cytuj

http://www.centrumrowerowe.pl/08710075087/Schwalbe-MARATHON%2026X1,5andrdquo;%20REFLEX%20DRUTOWA%20KevlarGuard,%20S-kin/Produkt.aspx


marathon plus 26x1,35" (wiadomo, że z wkładką są wytrzymalsze na przebicia niż zwykłe marathony, a jak z szybkością, ścieralnością w porównaniu do zwykłych marathonów?):
Cytuj

http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__SCHWALBE+OPONA+MARATHON+PLUS.html?PT=53036925&PZTA=A&HNT=T



i racery 26x1,5":
Cytuj

http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__SCHWALBE+OPONA+MARATHON+RACER.html?PT=53117728&PZTA=A&HNT=T

pomijam w tym wypadku kwestię ceny....
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Artur

  • Wiadomości: 136
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 13.02.2009
Cytat: "Waxmund"

już odrzuciłem inne opcje, wybieram spośród schwalbe.....


A to czemu? Ja się zniechęciłem do Schwalbe po tym jak Marathony popękały w miejscu styku z obręczą po 1 sezonie, a topowy Marathon Supreme łatwo jest przecinany przy jeździe miejskiej. Np. taki Continental Contact (nie mylić z niższymi modelami, np. Top Contact) sprawia lepsze wrażenie od marathonów (także niski opór na asfalcie + lepsza przyczepność w lekkim terenie i grubsze ścianki boczne).

Offline Artur

  • Wiadomości: 136
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 13.02.2009
Cytat: "Michał Wolff"

Może źle zakładasz te opony jak Ci tak pękają?

Ja wiem czy coś można tu źle zrobić... Sypię talk.

Cytuj

XR - do wszystkiego, świetna przyczepność, większe opory na asfalcie, drogie ale niezniszczalne, opony na długie lata Robb i Ania mieli je na wyprawie do Indii i z tego co pamiętam ani jednej gumy, podobnie ja na Islandii.


Z tym założeniem "niezniszczalności" to bym uważał, choćby na preclu było opisywanych kilka przypadków gdy np. ktoś rozwalił XRa na ścieżce rowerowej po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów...



Albo - wrażenia z pierwszej lepszej wyprawy:

Cytuj
After 4600 kms the rear tyre has had to be dumped. The inner carcass has begun to fail and this has caused the tyre to go out of shape - not great for "the expedition tyre". It was replaced for 400km with a lightweight MTB tyre which worked well until Tallinn where it was replaced by spare tyres sent from England. The second original Marathon XR failed at 6000km.


Nie chodzi mi tu o mówienie że Schwalbe to g..., tylko że nie są cudowne. Wg mnie ich największa wada to słabe ścianki boczne (i u mnie, i u innych ludzi to wychodzi). Inna sprawa że jest to i tak estraklasa opon turystycznych i nie wiadomo czy jest coś lepszego (jakoś inne firmy nie robią opon "wyprawowych").

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
znalazłem stronkę schwalbe z porównaniem opon:
Cytuj

http://www.schwalbetires.com/bike_tires/road_tires

i chyba wezmę w końcu te marathony...... uff :p
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Svolken

  • Wiadomości: 157
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 14.03.2009
I nie będziesz żałował :)

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
...

zbycholek

  • Gość
Witam, doczepiając się do tematu proszę o radę. Szykuję rower na wyprawę, zastanawiam się czy warto wymieniać opony czy pozostać przy dotychczas używanych. Na ten moment mam zamontowane Schwalbe Smart Sam 26x2,1 , myślę o zakupie tych
http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__SCHWALBE+OPONA+MARATHON.html?PT=53044594&PZTA=8&HNT=T
Czy warto?
Czy wytrzymają obciążenie rowerzysty (+/- 90kg) i sakw?
Czy przyczepność jest wystarczająca?
Czy nadają się na wyprawę po Podlasiu szlakiem "Polska Egzotyczna"?

Mam do przygotowania również drugi rower dla żony, są tam opony terenowe 26x1,9 . Dylemat ten sam

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1654
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Cytuj
myślę o zakupie tych
http://www.cyklotur.com/x...94&PZTA=8&HNT=T
Czy warto?
Czy wytrzymają obciążenie rowerzysty (+/- 90kg) i sakw?


Pewnie, że wytrzymają. Ja na tych  oponach sporo jeździłem po kraju i byłem też na wyprawie w Norwegii (z sakwami ponad 40 kg) i nic się nie stało. To są b. dobre opony. Przejechane na nich mam ok. 10 kkm i dalej je używam. :)
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
...

zbycholek

  • Gość
Przednia wygląda tak



a tylna tak



niestety rower toczy się znacznie gorzej niż mój na oponach Schwalbe Smart Sam 2,1

Proszę o radę, jakie opony marki Schwalbe wybrać, w umiarkowanej cenie. Rower jest użytkowany rekreacyjnie, nawierzchnia zróżnicowana, asfalt (większość), Góry świętokrzyskie, Jura, Bieszczady. Najważniejsze jednak aby były najbardziej odpowiednie na "Polskę Egzotyczną" pod sakwy.

No i druga sprawa, wymieniać moje Schwalbe Smart Sam 2,1 czy będą dobre na tą wyprawę, na dotychczasowe potrzeby (jak wyżej) są bardzo dobre, niezawodne i dają poczucie bezpieczeństwa.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Ja bym Sprytnego Sama zostawił. To są opony w teren, a na Twojej trasie terenu będzie sporo. Na Marathonach będziesz miał gorszą przyczepność na szutrach ("pływanie" roweru na boki) i zero szans w piachu. Po prostu pchanie i kropka.

Jestem świeżo po doświadczeniach z wypadem w tamte okolice (Podlasie i Litwa). Oprócz mnie wszyscy mieli terenowe opony (w tym Smart Sam oraz Racing Ralph), a ja miałem właśnie Marathony. Na asfalcie oczywiście na tym wygrywałem (choć ekipa była mocna i nie odczuwałem nad nimi przewagi szybkości, jeśli już, to minimalną przewagę wytrzymałości - większe opory przez długi czas kumulują się i przynoszą więcej zmęczenia), natomiast trafiło się parę szutrowych i jeden piaszczysty odcinek. Na szutrze zostałem mocno z tyłu i tylko uprzejmości kolegów zawdzięczam, że nie wlokłem się sam, a na piachu po prostu pchałem, podczas gdy oni przynajmniej fragmentami jechali.

A zatem - wziąwszy pod uwagę proporcje między przewidywaną ilością asfaltu i terenu, decyduj. A gdybyś się zdecydował zostawić sobie Sama, to dla żony proponowałbym dokładnie to samo. To niedroga i dobra opona. Chyba że żona w ogóle mało jeździ, wtedy można by rozważyć jeszcze tańszą Land Cruiser (przynajmniej na przód, bo na tył ma chyba nieodpowiedni bieżnik - bo podłużny, czyli odporny na poślizgi boczne, a zatem w sam raz na koło przednie).

Co do moich doświadczeń ze Schwalbe w ogóle - to popieram Michała w stu procentach. Przez ostatnie półtora roku używam czterech kompletów: Marathon pod bagaż, Marathon Racer  "na lekko" , Snow Stud zimą i Big Apple po mieście. Łączny przebieg na tych oponach to 21 kkm (najwięcej na racerach, bo około 7-8 kkm). Wynik: jedna guma (na racerach). Żadnych ukrytych wad, rozklejeń, pęknięć. Racery udało mi się pociąć rozbitym słoikiem, ale mimo widocznych nacięć wciąż dają radę. Na marathonach widać po wyprawach nieco zużycia, ale trzymają się dobrze i zdziwiłbym się, gdybym musiał się ich pozbyć wcześniej niż na koniec 2010 roku. Po Snow Stud i Big Apple (przebieg ok. 4 kkm) nie widać śladu zużycia (poza brudem ;) ).

Podsumowując, polecam opony Schwalbe.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2113
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Nie zdradzę chyba żadnej tajemnicy, ale mam wrażenie, że nie opony mają tu decydujące znaczenie. To chyba raczej Twoja awersja do gruntu i brak przyzwyczajenie do takich nawierzchni. Też od jakiegoś czasu używam Marathonów i faktycznie, jako opony gładkie, na piachu sprawują się gorzej, niż moje poprzednie. Nie jest jednak tak, że na takich oponach zupełnie nie da się jeździć gruntami. W przypadku twardych szutrów nie widzę żadnych problemów, tutaj dużo więcej zależy od techniki jazdy. Podobnie na piaskach. W ostatni weekend woziłem w przyczepce dwójkę dzieci (łączne obciążenie około 47 kg) i na większości odcinków piaskowych dawałem radę przejechać. Czasem się zakopałem, ale generalnie dawało się jechać.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
...

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
A ja zamiast Sprytnego Sama założyłbym Czarnego Jacka.

Black Jack ma przeznaczenie właśnie mieszane. Mimo że jeżdżę inaczej
niż Wy - sądzę że na taki teren jak Polska Wschodnia będą idealne.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum