Autor Wątek: Opony Schwalbe Marathon [temat zbiorczy]  (Przeczytany 236222 razy)

Offline Cvbge

  • Wiadomości: 18
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 10.04.2011
Cześć,

kupiłem Marathon Supreme 32-622 zwijane, ale nie chcę wchodzić na obręcz.

Czy mieliście problemy z założeniem tych opon? Jaką wersję/rozmiar macie? Jakie obręcze? (planuję zakup drugiego kompletu kół)

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
Wydaję mi się, że Marathony są dosyć sztywne, twarde i nie wchodzą tak lekko, trzeba mocno naciągnąć :) Ja mam 37-622..
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1076
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
a łyżkami się spożywało, czy tak gołymi rękoma siorbało? jakiś stomil to owszem, do łapy i konsumować, ale przy tak zacnych oponach, to jednak przydałby się sztucce:)

Offline Mężczyzna ambi

  • Wiadomości: 379
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 21.02.2010

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
W jednym rowerze mam zwykłe marathony 26x2.0, w drugim marathon plus tour 28x1.6. Do obydwu bez porządnych łyżek nie ma co podchodzić nawet.

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Ja kiedyś Marathon Supreme bratu zakładałem jedną wsadziłem, przy drugiej spasowałem i go do serwisu z nią wysłałem.

Ale sie zrymowało :D

Offline Mężczyzna Neno

  • Wiadomości: 321
  • Miasto: Zambrów
  • Na forum od: 09.01.2011
Nadeszła wielkopomna chwila i dorosłem by zapuścić się dalej niż "w kolo komina" , więc należało by zmienić oponki w swoim MTB.
Jako, że zachciało mi się pozwiedzać Mazury, Suwalszczyznę i Podlasie to szukałem czegoś pod siebie. Założenia trochę specyficzne bo :
dystans dzienny max 70-90km
dużo w siodle , niskie prędkości bo .... podróżuję z psem :D a jemu pasuje zakres prędkości 12-18km/h (pies gończy więc lubi biegać a że nie jest maratończykiem to postoje  co 10km wskazane)
50% asfalt, raczej boczne wiejskie drogi,  nie nastawiam się na zwiedzanie, raczej jazda dla samej przyjemności z jazdy, dla krajobrazów, wyciszenia się, kontaktu z naturą i w końcu wzmocnienia więzi z moim psem dla którego ma to być także urlop ( to jego ulubiony sposób spędzania wolnego czasu - spacer dla niego to nuda, tylko szczeka na mnie, że za wolno idę/biegnę ;D )
50% szutry, leśne dukty, polne dróżki;
Rower - typowe MTB na 26" kołach,  sakwy z pełnym campingowym osprzętem ( nocujemy tam gdzie nam się spodoba a nie tam gdzie są wolne miejsca) więc myślę , że max 15-18kg
Ja: 83kg
To samo co wyżej tylko bez psa, wyższe prędkości, więcej bagażu, więcej asfaltu : 75% do 25%.
Niby spokojnie mógłbym to pierwsze zrobić na swoich 2.25 Nobby Nic -ach ale jakoś mi tak ich szkoda :) bo po asfalcie schodzą w oczach a obciążone sakwami .... Poza tym do założenia drugiego się nie nadają. Są wspaniałe jeśli bawimy się z psem wiosną czy jesienią na piaskach czy w błocie, ganiamy po górkach ale na długi asfaltowe asfalt to kilometry to jednak nie jest to.
Padło na Marathon Cross 1.75 bo : mają niższe opory toczenia ( z katalogu wynika, że nawet niższe niż typowo szosowe Dureme czy turystyczne marathony (zwykłe - o plusach nie wspominając ), porównywalne nawet do Recerów !!! przy czym są w miarę lekkie, stosunkowo tanie, odporne na przebicie.
Alternatywa : znalazłem jeszcze legendarne XR ( gorsze na asfalt,  zbliżona cena,  
Dużo (niestety - ponad dwukrotnie) droższa alternatywa : Extreem  
Rowerem nie jeżdżę aż tak dużo dlatego też kwestia czy zużyją mi się po 3, 5 czy 8 tyś.km mnie nie interesuje. Ważne dla mnie jest to co pisałem wyżej : uniwersalność przy zachowaniu niskich oporów na szosie, niska masa, rozsądna cena, zabezpieczenie przed przebiciem na poziomie mojego Nobby Nic-a ( jeździ po wszystkim, nic mu na razie nie straszne :) )
Proszę o poradę bardziej doświadczonych bikerów ;)
Aha - jak bym się zdecydował na Crossy to będę  wdzięczny za wskazanie gdzie są dostępne bo w sieci pusto ( w grę wchodzą sklepy stacjonarne w Warszawie i Białymstoku).
Z góry dzięki !

Offline henrykwk

  • Wiadomości: 2
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 19.04.2011
Schwalbe i tylko Schwalbe. Przejachałem do dziś już ponad 100 000 kilometrów. Jeździłem na wszystkich markowych oponach. Głownie w terenie (około 60%). Żadna opona nie wytrzymała więcej jak 5000 km, czyli niecały rok jazdy. Każda była kilkukrotnie przebita.
Kolega polecił mi opony Schwalbe. Zdecydowałem się na Marathon XR 28 i nie żałuję.
Przejechała od września 2009 do kwietnia 2011 prawie 9000 kilometrów bez żadnej pany.
Dla mnie inne opony nie istnieją.
A jak wygląda dziś? Spójrzcie na załączone foto.
PS. Moja waga 78 kg, z sakwami około 100 kg.

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
A ja uważam CONTINENTAL za równie dobłe :wink: a tańsze
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
MaciekPaciek91, Jakiś konkretny model masz na myśli?
let's make it big :)

Offline Mężczyzna kubbek

  • Wiadomości: 143
  • Miasto: Koszalin
  • Na forum od: 20.04.2011
    • foto-portfolio
Na poczatek chcialbym sie  z wszystkimi przywitac!

Planuję wyprawę rowerową  z Koszalina do okolic Lizbony i  z powrotem - będzie to około 7000 km. Najprawdopodobniej 99% to asfalt. Zastanawiam się nad zwykłymi marathonami, supreme, oraz dureme.
Co do rozmiaru to 37/35, albo 32/32.
Z góry dzięki za pomoc. Przeczytałem 21 stron tego wątku i dalej jestem niezdecydowany.

Aha, moja waga to 80 kg.
If your pictures aren't good enough, you were not close enough.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Zwykłe wg mnie wystarczą.

Offline henrykwk

  • Wiadomości: 2
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 19.04.2011
Cytat: "dudi"
Zwykłe wg mnie wystarczą.

Co znaczy zwykłe? Kawałek szmatki oblany nylonem made PRC? Za 15 zetów w Biedronce?
Gościu chce przejechać około 9000 km. Pisałem powyżej, żadna continentalka, żadna authorka. żadna miszelenka i jeszcze wiele innych nie przejachało więcej jak 5000 km, i do tego jeszcze kilka razy uległy przebiciu. Były prawidłowo napompowane, tj. przynajmniej 5 atm. dla wymiaru 36.
Ja bym radził Marathon Cross. Pojedziesz, wrócisz i jeszcze parę tysięcy przejedziesz.
I jeszcze jedno. Najważniejsze jest siodełko!!!

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Dudiemu chodziło o zwykłe Marathony bo watek jest o Marathonach. :) Używam od 5kkm takowych i dam znać jak coś się zacznie z nimi dziać

Offline Mężczyzna kubbek

  • Wiadomości: 143
  • Miasto: Koszalin
  • Na forum od: 20.04.2011
    • foto-portfolio
Co do marathonow cross to.wydaje mi.sie ze maja zbyt agresywny bieznik, a za nadmiar gumy trzeba zaplacic i nie chodzi mi tutaj o pieniążki, tylko o niepotrzebnie zużytą energię. Na przyczepności mi nie zależy - najważniejsze to niskie opory otoczenia, niska waga oraz wytrzymałość na 7000 km. Będę i tak brał zapasową zwijkę, ale wolę mieć pewny komplet, który nie będzie mnie zmuszał do jej użycia.
If your pictures aren't good enough, you were not close enough.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum