Autor Wątek: Mój start w turystykę  (Przeczytany 4364 razy)

Offline Mężczyzna patyk

  • Wiadomości: 244
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.12.2012
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 09:37 »
A jak w Twojej ocenie poradził by sobie 1Z na północy naszego globu?


"Wszystko stoi. Rowerzyści nie"

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 09:44 »
Boje się jednak, że nie dam rady go używać np w lecie (za ciepło).
Śpiwory mają czasem zamki dwustronne, jak w ogóle za ciepło to się naturalnie odkrywasz, jak trochę, to ja odsuwam delikatnie zamek przy stopach, ew. śpię jak pod kołdrą w śpiworze ;)
Chociaż z drugiej strony może warto by dołożyć i kupić coś co służyło by mi np w nocnym wypadzie w góry?
No to na pewno będziesz musiał dołożyć i kupić trochę aku :D Mówi się o diodach "wydajniejsza" - ale to w kwestii ilości światła, jasności, niekoniecznie prądożerności. Fajnie jest mieć czołówkę z zapasem mocy, pytanie, czy jest to zakup pierwszej potrzeby ;) W tkmaxach były czołówki primusa za śmieszne 60 zł, szy o nich pisał, był też test na światełkach chyba. Moim zdaniem dobra alternatywa dla tikkiny ;) (wydajniejsza). Gdyby w Krakowie nie było napisz, coś poradzimy ;) (we Wro jest).

Ja garnki kupiłem z aluminium anodyzowanego, ale cała dyskusja jest w wątku z garnkami, były podawane przykłady dla różnych pojemności i różnych półek cenowych, nie ma co oszczędzać (miałem takie, co się skurczyły i przykrywka nie pasowała :P), ale też nie ma co kupować fajerwerków za xxx zł ;) Tanio czasami można kupić garnki firmy outwell, tylko u nas ciężko o małe komplety, bywają nawet jakieś 7-elementowe... więc drogo. Ja kupiłem Primus Litech Superset, ale w porównaniu do aktualnej ceny na np. 8a, to zapłaciłem mniej niż połowę tej ceny :P Więc to też było podyktowane okazją.

Co do noża, coś wziąłeś do serca, czy ostajesz przy pierw. wersji?

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 10:01 »
Później ewentualnie, gdy będę planował wyjazd na wschód (który mi się marzy swoją drogą :() to zakupię dodatkowo kuchenkę na paliwo stałe.
Na wschód paliwo stałe?  :o
Chyba że to pomyłka i chciałeś napisać płynne to nie mam pytań.

Offline Mężczyzna patyk

  • Wiadomości: 244
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.12.2012
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 10:04 »
Co do noża chyba pójdę w zastosowanie praktyczne i  w miarę uniwersalne - ten nóż co podałem + coś od Victorinox (pisze coś bo nie wiem który wybrać). Służyło by mi to w wielu sytuacjach, mnie oraz mojej wybrance, a scyzoryk zawsze chciałem mieć  :)

Tak - chodziło mi o płynne, użyłem złego słowa.
Co do Primus-ów w Tk Maxx pójdę dziś zobaczyć :)
« Ostatnia zmiana: 20 Lut 2013, 10:30 patyk »


"Wszystko stoi. Rowerzyści nie"

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 12:07 »
Cytuj
Syntetyka wybrałem po namowach Macieja M., który pokazał mi swoja puchówkę, ta wyglądała jak szmata, zapewne dałoby radę ją odratować, ale nawet na trasie Kopenhaga - Kołobrzeg tamta puchówka salewy ledwo co dawała radę, a kosztowała niegdyś wiele.
Bo puchówkę trzeba czasem wyprać :P

Bastia poza wagą ma jeszcze jedną wadę, jest cholernie duża po rozłożeniu i trzeba ją dobrze naciągnąć. Trudno się usadowić w jakiś krzakach, a czasem w górach o kawałek płaskiego pod namiot jest ciężko. Ja przypinam rower do stelaża namiotu, niech moknie, w końcu z cukru nie jest.

Co do noża to polecam wersję budżetową pod tytułem "biorę jakiś nóż z kuchni, który dobrze kroi".

Gary - używam tych od optimusa, ale w większej wersji (tej z garnkiem 1,75L). Są naprawdę fajne i łatwo się czyszczą, nawet jak się coś przypali :P

My home is where my bike is.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 12:22 »
A jak w Twojej ocenie poradził by sobie 1Z na północy naszego globu?
Nie wiem. Ale nawet w tym moim 4Z było mi raz zimno. Podejrzewam, że w nocy było wtedy niewiele powyżej 0, przy czym głównym powodem była nie temperatura, a fakt, że przez cały dzień przełaziłam wtedy przez lodowate rzeki, a namiot rozbijałam już po zachodzie słońca, w przemoczonych krótkich spodenkach i sandałach. Zasypiając cała się trzęsłam, ale na szczęście nie budziłam się w nocy z zimna.

Na Twoim miejscu wolałabym lepszy śpiwór niż nóż :)

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 12:52 »
Tylko scyzoryk przydaje się też w życiu codziennym, a jakoś nie wyobrażam sobie nosić przy sobie nóż kuchenny :P

Być może tamten śpiwór trzeba było wyprać, nie będę się wypowiadał bo to nie mój ;) Za to wiem, że ze swoim nie mam problemów, "trzyma" tak jak powinien.

Na Twoim miejscu wolałabym lepszy śpiwór niż nóż
A ja lepszy śpiwór i lepszy nóż, biorąc pod uwagę, że vicki się kupuje na dekady (jak się dba, bo waxmunda scyzoryk ledwo co się otwierał...) ;)Ale jak nie będziesz miał gdzie uciąć hajsu, żeby kupić wymarzony psiwór - scyzoryk poczeka ;)

Alu anodowane ma to do tego, że zarówno fajnie się czyści (ala teflon), a nie jest tak szkodliwe jak "żywe" aluminium.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 12:55 »
jakoś nie wyobrażam sobie nosić przy sobie nóż kuchenny
Lepiej nosić nóż kuchenny zamiast scyzoryka niż kołdrę zamiast śpiwora ;)

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 12:58 »
To ja napiszę coś przewrotnego:
pochodź trochę po sklepach i zobacz jak te rzeczy wglądają w realu. Rozbij 2-3 namioty, pomacaj śpiworki. Zastanów się czego potrzebujesz bo jak na razie są same rozbieżności (pomiędzy słabiutką ale małą i lekką Tikkiną, a średnio przemyślanym ale mocnym i ciężkim reflektorkiem od Primusa z zewnętrznym zasobnikiem z bateriami jest duża różnica; podobnie jest z namiotem: w Bastii zmieścisz rower, w Aviorze nie; między drewnianym, klasycznym i tanim Opinelem a 2-3 razy droższym Vickiem z dużym ostrzem i bajerami też jest spora różnica - czy jakbym Ci doradził nóż ze stałą głownią ze stali 154CM lub jakiegoś Sandvika 12C27 to wrzuciłbyś go do jednego wora z Opinelem i poddał Swoim rozważaniom?)

Moim zdaniem powinieneś na spokojnie jeszcze raz przemyśleć czego potrzebujesz. Jak nie będziesz pewien co się z czym je to my tutaj dobierzemy za Ciebie i nie ma pewności, że będziesz zadowolony.

Pajak(nie Pająk) ma dobre opinie - nowe puchowe produkty marki to nie to samo co jej starsze syntetyki (Hit, Yeti) ale firm robiących dobre śpiwory jest mnóstwo. Pierwsze pytanie: Jak bardzo marzniesz? I potem kolejne: Gdzie najczęściej będziesz spał? W jakich porach roku? Na jakich wysokościach?(trzeba uwzględnić, że mimo lata może być zimniej) i W jakich warunkach?(czasem syntetyki są lepsze).
Jak już na spokojnie odpowiesz sobie na te pytania to poczytaj sobie o normie  EN 13537 żebyś lepiej zrozumiał jakie wytyczne trzeba spełnić, żeby się KOMFORTOWO wyspać i dobierz śpiwór pod temperatury przy których będziesz ZWYKLE spał. Nie ma sensu kupowanie letniego śpiworka UL o komforcie +15 jeśli częściej będziemy spać wczesną wiosną i jesienią a latem tylko kilka razy, tak samo nie ma sensu kupowanie ciepłego śpiworka o komforcie 0/+1 jeśli będziemy spać głównie latem i raz wyskoczymy gdzieś na majówkę bo w takim śpiworze przez większość czasu będziemy się pocić.

Oczywiście wszystko zależy od naszych preferencji i potrzeb i ideałem byłoby mieć kilka śpiworów o różnej termice, ale przemyśl czego bardziej potrzebujesz na początek. No chyba, że nie masz ograniczeń finansowych to mogę Ci zaraz skrobnąć tu listę sprzętu marzeń i będziesz zadowolony.

Jak nie masz pewności, że wykorzystasz dwusystemowość palnika gazowego to zastanów się czy to ma sens bo nakręcanie takiego palnika jest trochę bardziej upierdliwe niż normalnego z gwintem lub wciskanego Campingaza.

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 12:59 »
 ;D
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 17:41 »
Ja na jednym z pierwszych wyjazdów miałem ze sobą nóż kuchenny jakieś 35cm
A ktoś Ci kazał? ;) Mi wystarcza malutki, ale ostry nożyk z ostrzem 5 cm, kupiony za kilka złotych. Używam go zresztą w domu od dwóch lat.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 19:06 »
ja głównie biorę duży nóż, żeby móc sobie pokroić chleb (i inne duże produkty spożywcze) w cywilizowany sposób, bo robienie tego nożykiem jak od scyzoryka jest dość ciężkie. Bo do czego innego przydaje się nóż przez 90% wyprawy? :P Chyba nie polujecie i nie obdzieracie ze skóry złapanych po drodze zwierząt? ;)
Nóż na transport zabezpieczam we wcześniej spreparowanym kawałku kartonu (ultralekki pokrowiec).

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 19:24 »
Nożyk z ostrzem 5cm to trudno nazwać kuchennym  ;)
I na tym też się znasz?
W tym temacie jakoś bardziej jestem skłonny zaufać Janus.  :)
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna patyk

  • Wiadomości: 244
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.12.2012
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 19:58 »
LeśnyDziadzie (nie miło to brzmi  :-\) dziękuję i za Twoje cenne uwagi. Chodzę na razie po galeriowych sklepach i niczego ciekawego się nie dowiedziałem. Zazwyczaj sprzęt dla leniwych, chcących kupić szybko. Zacznę też chodzić po sklepach mniejszych.
Pozwolą mi od tak rozłożyć namiot?
Gdzie będę spać? W namiocie   :icon_smile2:
Chce żeby śpiwór początkowo służył mi przez 3 pory roku, póki nie wprawie się nie chce kupować dwóch.
Raczej marznę niż się pocę (niska waga przy wysokim wzroście) ale to też nie tak strasznie. Wszystko w  normie raczej.
O normie EN 13537 czytałem, a raczej próbowałem bo jest to dla mnie trochę magia  :icon_cry:

I nie musisz mnie uspokajać, założyłem ten temat po przeczytaniu wielu tematów od deski do deski (te po 30-40 stron również) i sprzęt chce wybrać na spokojnie ale jako zwykły użytkownik tego sprzętu przecież nie muszę wiedzieć wszystkiego i dlatego też po czytaniu tematów i testów pisze do Was z prośbą o pomoc.

Co do wrzucania różnych produktów z różnych półek cenowych i różnych kategorii to robie to ze względu na niewiedzę a także niezdecydowanie. Pytając tym samym czy warto zainwestować w to czy lepiej dołożyć i w tamto.

No i temat krojenia chleba na wyprawie - może lepiej kupić krojony i nie wozić maczety w sakwach? Samurajowie  ;D


"Wszystko stoi. Rowerzyści nie"

Offline Mężczyzna ambi

  • Wiadomości: 379
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 21.02.2010
Odp: Mój start w turystykę
« 20 Lut 2013, 20:26 »
Parę groszy ode mnie:
na namiotach i śpiworach się nie znam, bo namiot kiedyś wygrałem, a śpiwór (volven) dostałem gratis jak kupowałem plecak, ale
- jeśli chodzi o to czy mata czy karimata to fajnie jakbyś miał możliwość pożyczenia sobie od kogoś karimaty i przespania się nocy/dwóch. Dla mnie komfort na macie jest nieporównywalny i zupełnie nie żałuje jej zakupu. Ja kupowałem tutaj: http://armyworld.pl/product-pol-635-Nowy-Karimata-Holenderska-Dmuchana-Materac-Wojskowy-ARTIACH-Trango-World.html
- kuchenka i gary. Zestaw gosystem. Kiedyś na allegro było sporo tych zestawów (po 90-100zł), teraz udało mi się znaleźć tylko w tym sklepie: http://sklep.cetus.szczecin.pl/produkt,2921,zestaw-naczyn-gosystem-campset-z-palnikiem-prom-.html?utm_source=ceneria&utm_medium=cpc&utm_campaign=2013-02 Jedyny minus to taki, że to ciemne coś zaczęło schodzić z garnków.
- czołówka: tu musisz przemyśleć czy ma tylko służyć do około obozowych prac czy też np. podczas jazdy na rowerze. Jeśli to drugie to całkiem fajna może być mactronic hls-k1 która na pojemniku na baterie ma dodatkową czerwoną migającą diodę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum