Autor Wątek: Napęd  (Przeczytany 17084 razy)

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Napęd
« 15 Lut 2009, 17:46 »
i dobrze bo jest jasno

przeczytałem w temacie obok, ze ważna jest również długośći osi supportu, problem w tym, ze nei mam pojecia jaką mam :) a była zmieniana jakieś 3tys temu więc mogłaby zostać, no ale support to nieduży koszt wiec jak nie spasuje to kupię raz jeszcze :)

PS nie zauważyłem wczesniej, że jest juz temat o napędzie ogólnie rzecz biorac wiec można by złączyć te dwa tematy, nie rozbiło by to zbt dyskusji :)

PS2 czy zakładanie korby jest proste czy srednio? łatwo coś  spieprzyć:)?

PS3 Tanio wymienię korbe w dowolnym rowerze! W zasadzie to za darmo. Mas zkorbe? chcesz ja wymienić, nie wiesz jak? Trafiłes pod właściwy adres!
Wymieniam korby na kwadrat, zawodowo, daję 100% gwarancji wykonania pracy. Nie czekaj, wymień swoją korbe u mnie a nie zapłacisz NIC!
Oferta dla mieszkańców powiatów wielickiego, myślecnickiego, krakowskiego bocheńskiego i miasta Kraków :D

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Napęd
« 15 Lut 2009, 17:53 »
Cytat: "mk"
czy zakładanie korby jest proste czy srednio? łatwo coś spieprzyć:)?


Jeszcze prostsze niż zdejmowanie ;) Uważaj żeby prosto weszła. Pojeździj troche i co jakiś czas dociągaj ewentualny luz aż się ułoży. Sukcesów ;)
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Napęd
« 15 Lut 2009, 18:12 »
Cytat: "Michał Wolff"
pamiętam jak raz z tatą wspólnymi siłami wkład udało nam się odkręcić stosując wielki klucz francuski na którym była gazrurka długości 2m by uzyskać odpwiednią dźwignię :lol: :lol: :lol:


Też miałem takie przygody z wkładami właśnie. Razu pewnego zdarzyło mi się wyciągać wkład (z plastikowymi elementami montażowymi) który poprzedni właściciel zamontował na klej.. przy okazji okazało się że mufa ma uszkodzony gwint  :evil:  Ta sytuacja niestety nie miała szans skonczyć się szczęśliwie.. suport do wyrzucenia, rama do gwintowania, kupe czasu zmarnowane..
A co do korb to pamiętam jeszcze czasy gdy nie było mi znane tak wspaniałe urządzenie jak ściągacz..  :lol:  Klocek drewniany, duży młotek, stabilne podparcie.. takie zdejmowanie korby to było wyzwanie dopiero  :D
Raz też spotkałem korbę która nie miała gwintu pod ściągacz tylko zwykły gwint pod śrubę.. (jakiś niemiecki wynalazek bardzo niskiej klasy)

[ Dodano: Nie Lut 15, 2009 6:34 pm ]
Cytat: "Michał Wolff"
Wszystko zależy od jakości gwintu w korbie, jak jest w kiepskim stanie - to niewiele poradzisz (...) A jak gwint w korbie jest zerwany - to szanse na zdjęcie minimalne, pozostaje cholernie niewygodne piłowanie wkładu; dlatego bardzo trzeba uważać by precyzyjnie wkręcić ściągacz, który musi być dobrej jakości.


Prawdę mówiąc nie widziałem ani nie słyszałem żeby ktoś zerwał gwint pod ściągacz. Zostaje wtedy barbarzyńska metoda młotkowo-klockowa.. wykonalne ale raczej nie w piwnicy w bloku..
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Napęd
« 15 Lut 2009, 18:54 »
Cytat: "Michał Wolff"
podobnie jak jeżdżenie bez śrub.


Też próbowałem i też nie pomagało :D

Co do tego zrywania gwintu to myśle że trzeba albo źle (za płytko) wkręcić ściągacz albo mieć wielkiego pecha.. Obym sie nie przekonał  :P
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Quapcio

  • Wiadomości: 310
  • Miasto: Laski k/Wwy
  • Na forum od: 09.07.2008
Napęd
« 15 Lut 2009, 20:17 »
ja pożyczyłem kumplowi ściągacz (taki za kilkanaście zł) - jakoś krzywo go wkręcił i "przekosił" mi gwint
po wkręceniu tego ustrojstwa (nie zauważyłem...) w moją korbę zjechałem sobie część gwintu... tak więc da się to zrobić ;)
zobaczę - może nowy/lepszy(?) się wgryzie i zdejmie korbę... :)

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Napęd
« 15 Lut 2009, 20:59 »
Uuu.. paskudna sprawa  :?
Jak sie postarać to wszystko da się popsuć..

Jak mało tego gwintu w korbie sie uszkodziło to możesz próbować usunąć jakoś uszkodzoną część i dopiero wkręcać nowy ściągacz ale to będzie bardzo trudne rzemiosło i nie wróżę powodzenia..

Tak sie zastanawiam czy do takich przypadków nie nadawałby się odpowiednio przerobiony ściągacz do łożysk w silnikach np.. można kombinować..

A co do gwintów uszkodzonych.. pisałem wyżej że gwintowałem mufę suportową..
Gwintowanie w serwisie kosztowało jakoś dużo a specjalne gwintowniki do takiego drobnozwojowego gwintu to wogole wh** dużo.. więc gwint naprawiałem gwintownikiem wykonanym samemu (przy pomocy ojca)  :!:  Da się.. ale stopień trudności oceniam na maxymalny..

Quapcio,  a co to za korba? Może nie warta zachodu.. szlifierka kątowa, 5 minut i po bólu..  :wink:
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Napęd
« 15 Lut 2009, 21:17 »
Gwint w korbie też da się zepsuć jak się nie blokuje kluczem wkręconej części ściągacza (element 3) podczas zdejmowania korby (wkręcania elementu 2)

[ Dodano: Nie Lut 15, 2009 9:22 pm ]
Cytat: "Michał Wolff"
No i nie porównuj gwintu w mufie do gwintu w korbie,


Jasne.. poprostu nam sie wielotematyczna dyskusja zrobiła..

[ Dodano: Nie Lut 15, 2009 9:30 pm ]
Cytat: "Michał Wolff"
Bardzo rzadko się da. To tylko zależy od stanu gwintu, przy lekkim naruszeniu jeszcze jest to możliwe.


Rozumiem że piszesz o gwincie w korbie w tym momencie. Owszem ciężko cokolwiek poradzić i miejsca nie ma na jakiekolwiek manewry..
Natomiast w tej mojej starej ramie to "lekkim uszkodzeniem" bym nie nazwał.. Były właściciel najpierw krzywo wkręcał wkład suportowy i uszkodził sporo zwojów gwintu a później zamontował wkład na klej..
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Quapcio

  • Wiadomości: 310
  • Miasto: Laski k/Wwy
  • Na forum od: 09.07.2008
Napęd
« 15 Lut 2009, 23:56 »
zerwane jest może 1/4 gwintu
korba nie jest może jakaś kosmiczna (Alivio o przebiegu raptem jakieś 800-1000km) ale support nie wymaga opieki (wersja "budżetowa", ale łożyska tzw "maszynowe" i kręcą się ładnie, do jeżdżenia bez sakw mam już drugi rower) więc na razie sobie posiedzi a za jakiś czas albo go zmienię albo złożę sobie/kupię drugi rower (swoją drogą spodobał mi się ostatnio Kona Sutra 2009 ale to  czy inne cudo to najwcześniej koło wakacji - tak więc na tej korbie zrobię góra ze 200-400km;)) a na jurajski ;) zlot przyjadę z zerwanym gwintem korby :)

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Napęd
« 16 Lut 2009, 00:40 »
O Alivio to ja bym jednak walczył.. ;) Już nawet wiem jak :D
Jak Ci się zajedzie kiedyś ten suport to odetniesz korbę a ten kawałeczek osi poprostu z niej wybijesz! Bardzo prosta sprawa :) No chyba że to prawa korba to trudniej będzie odciąć..
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Napęd
« 16 Lut 2009, 03:05 »
Cytat: "Michał Wolff"
a bym powiedział - bardzo krzywa sprawa :lol:
Musiałem piłować kiedyś oś suportu - i jest to piekielna robota, bardzo kiepski dostęp, nie ma jak dobrze przyłożyć siły, oś twarda jak cholera - to robota nawet i na tydzień.


Wystarczyło się wybrać do jakiegoś kolegi albo mechanika jeżeli szlifierki kątowej sam nie posiadasz ;) A dostęp jest wystarczający od dołu.

Cytat: "Michał Wolff"
Generalnie jak się nic nie dzieje - to radzę trzymać się od tego z daleka.


Zdecydowanie tak!! A już w przypadku starego typu suportów regulowanych to była złota zasada :D
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Quapcio

  • Wiadomości: 310
  • Miasto: Laski k/Wwy
  • Na forum od: 09.07.2008
Napęd
« 16 Lut 2009, 15:51 »
owszem jest to korba prawa... a zrobiłem to bo chciałem nadgorliwie przeczyścić pół roku po założeniu... :) (śmierć przez zagłaskanie ;))

Chwilowo nauczony "porażką" nie tykam się więcej i obstawiam, że dzięki temu będzie dobrze.
Jeśli będę musiał ciąć to obstawiam, że duża szlifierka kątowa (tarcza 230 a nie "sto-coś") sięgnie oś bez cięcia tarczy natomiast jest to plan bardzo odległy - zacznę od obejrzenia, podłubania i nowego ściągacza (ale to i tak dopiero jak będę do tego zmuszony ;))

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Napęd
« 16 Lut 2009, 16:21 »
Cytat: "Michał Wolff"
Bardzo często jest tak że najmniejsza zębatka zachodzi na oś suportową i dostęp jest bardzo kiepski.


Prawda. Bywa. Gdzieś pisałem wyżej o tym.
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Napęd
« 24 Lip 2009, 13:08 »
Pora niedługo zmienić łańcuch KMC Z-72, na oku mam dwa modele:

- SRAM PC-830 - 39,90

- Shimano HG-40 - 28,00

Tańszy czy droższy a może inny model?

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Napęd
« 24 Lip 2009, 14:45 »
W kwestii łańcuchów jestem zwolennikiem Srama
Dawno temu po zakupie HG 90 Shimano podczas pierwszej wycieczki w Gorce skuwałem go chyba z 12 razy (nie był źle założony czy coś - widocznie trafiłem na jakiś wadliwy) Niesmak pozostał i zamiast wymienionego na gwarancji Shimano zacząłem używać Sachsa Sedisa, który po wykupieniu Sachsa przez Srama nazywa się teraz PC coś tam (w zależności od klasy - najczęściej używam PC 48 i PC 58, napęd 7/8s)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Napęd
« 24 Lip 2009, 14:50 »
Teraz odwrócili numerację Twoja pc 58 to pc 850  - http://www.erowery.pl/go/_info/?id=277
Od początku miałem smaka na Sram ale zaciekawiła mnie cena Shimano.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum