czy zakładanie korby jest proste czy srednio? łatwo coś spieprzyć:)?
pamiętam jak raz z tatą wspólnymi siłami wkład udało nam się odkręcić stosując wielki klucz francuski na którym była gazrurka długości 2m by uzyskać odpwiednią dźwignię
Wszystko zależy od jakości gwintu w korbie, jak jest w kiepskim stanie - to niewiele poradzisz (...) A jak gwint w korbie jest zerwany - to szanse na zdjęcie minimalne, pozostaje cholernie niewygodne piłowanie wkładu; dlatego bardzo trzeba uważać by precyzyjnie wkręcić ściągacz, który musi być dobrej jakości.
podobnie jak jeżdżenie bez śrub.
No i nie porównuj gwintu w mufie do gwintu w korbie,
Bardzo rzadko się da. To tylko zależy od stanu gwintu, przy lekkim naruszeniu jeszcze jest to możliwe.
a bym powiedział - bardzo krzywa sprawa Musiałem piłować kiedyś oś suportu - i jest to piekielna robota, bardzo kiepski dostęp, nie ma jak dobrze przyłożyć siły, oś twarda jak cholera - to robota nawet i na tydzień.
Generalnie jak się nic nie dzieje - to radzę trzymać się od tego z daleka.
Bardzo często jest tak że najmniejsza zębatka zachodzi na oś suportową i dostęp jest bardzo kiepski.