Spanie na dziko - kwestia legalności

[MCsubi]

To jasne.

[Król Julian]

Nie do mnie te pytania. Przecież to nie ja wydaję zakazy i rozporządzenia. Ja je tylko łamię.

A wszyscy odnieśliśmy wrażenie, ze to Ty wymyśliłeś 

Nie jest to przypadkiem związane z uznawaniem plaży jako elementu lądowego pasa granicznego, niezależnie od wód terytorialnych.

[marcin_g]

Nie jest to przypadkiem związane z uznawaniem plaży jako elementu lądowego pasa granicznego, niezależnie od wód terytorialnych.

No ale znowu - rozumiem, że plątanie się nocą pod granicą z Białorusią naraża nas na kontrolę - ale nie jest zakazane. Ustawa o ochronie granicy o niczym takim nie mówi http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19900780461/U/D19900461Lj.pdf

Pas drogi granicznej czyli ustawowe 15m od słupka obowiązuje niezależnie od pory dnia.

Ustawa o obszarach morskich mówi, że "wykorzystania pasa technicznego do innego celu niż utrzymanie brzegu w stanie zgodnym z wymogami bezpieczeństwa i ochrony środowiska" wymagają zgody - no i w tym temacie znalazłem https://www.umgdy.gov.pl/?p=33252

DOTYCZY BIWAKOWANIA
Dyrektor Urzędu Morskiego informuje, że biwakowanie, w celach turystycznych, jest zabronione. Do tego rodzaju czynności wyznaczone są odpowiednie bazy noclegowe jak np. pola namiotowe, kempingi oraz inne miejsca spoczynkowe.Ponadto plaże, są to w większości tereny, na których nie ma odpowiedniej infrastruktury sanitarnej, oraz często występują zagrożenia powodziowe i pożarowe, mogące stworzyć niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.

czyli wygląda na to, że Urząd Morski zakłada, że w pasie technicznym wszystko co nie jest dozwolone jest zakazane i tyle...

[wiki]

No ale znowu - rozumiem, że plątanie się nocą pod granicą z Białorusią naraża nas na kontrolę - ale nie jest zakazane.

No to w przyszłym tygodniu pogranicznicy będą mieli ręce pełne roboty. Ultramaraton Wschód i ponad 300 osób przez kilka dni przejedzie w bezpośredniej bliskości granicy.

Za to wg komunikatu startowego: >>Nad brzegiem Zalewu Wiślanego
zabronione jest przebywanie w odległości mniejszej niż 200 m. od granicy w porze nocnej<<

[Wilk]

No to w przyszłym tygodniu pogranicznicy będą mieli ręce pełne roboty. Ultramaraton Wschód i ponad 300 osób przez kilka dni przejedzie w bezpośredniej bliskości granicy.

Swoją drogą ciekawe czy nie będzie tam akcji ze Strażą Graniczną, szczególnie jak ludzie nocami będą jechać przy samej granicy. Na wschodzie to i na asfalcie kontrole SG nie należą do rzadkości, a jak tu ludzie w takich ilościach będą podjeżdżać pod same słupy graniczne to może być ciekawie 

Za to wg komunikatu startowego: >>Nad brzegiem Zalewu Wiślanego
zabronione jest przebywanie w odległości mniejszej niż 200 m. od granicy w porze nocnej<<

To już jest ruska granica, więc może z tego powodu większe ograniczenia

[Borafu]

Za to wg komunikatu startowego: >>Nad brzegiem Zalewu Wiślanego
zabronione jest przebywanie w odległości mniejszej niż 200 m. od granicy w porze nocnej<<

To już jest ruska granica, więc może z tego powodu większe ograniczenia

Nie dziwię się. Tam się różne rzeczy działy, łącznie z piractwem. Tak, to jest właściwe słowo dla określenia sytuacji kiedy kilku gości w motorówce dokonuje napadu po naszej stronie i zaraz powraca na swoją stronę granicy.

[Król Julian]

Tak, to jest właściwe słowo

Nie, no. Piractwo to jest na morzu. Tutaj jest desant.

[Borafu]

Tak, to jest właściwe słowo

Nie, no. Piractwo to jest na morzu. Tutaj jest desant.

Zalew Wiślany to już morze

[MARECKI]

Zalew Wiślany to już morze

Właśnie miałem to napisać. To są oficjalne wody morskie, stąd i port w Elblągu jest morski 

[Król Julian]

Zalew Wiślany to już morze

Raczej zatoka, czyli wydzielona część morza. W tym przypadku Morza Bałtyckiego.
Mi jednak chodziło o to, czy jeżeli napad nastąpił na lądzie, w efekcie desantu z jednostek pływających, to czy taki akt, który ma miejsce nie na wodzie, ale na lądzie, może być nazwany aktem piractwa?

[Borafu]

OK, zdaje się że w świetle aktualnego prawa masz rację, ale ja ciągle jestem zanurzony w historii, kiedy piraci atakowali porty, porywali ludzi itd.

[wojtek]

ale na lądzie, może być nazwany aktem piractwa?

Tak, jeżeli został przeprowadzony z morza lub wód wewnętrznych i z prywatnego statku przez jego załogę lub pasażerów.

[OLDRIP]

Właśnie miałem to napisać. To są oficjalne wody morskie, stąd i port w Elblągu jest morski 

Tam samo kończą się dowcipy o Szczecinie leżącym nad morzem. Szach mat bo tor wodny to wody morskie więc tak jakby.