Autor Wątek: Spanie na dziko - kwestia legalności  (Przeczytany 159722 razy)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Lasery... ;D

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Ostatnie często spotykam tabliczki "las monitorowany". Ale co to oznacza w praktyce? Kamery zamaskowane jako huba;) ?


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Nie musi od razu skończyć się na mandacie. Parę lat temu mieliśmy przygodę z Leśniczym / Strażą Leśną (nie pamiętam). Nocowaliśmy w jednym z bunkrów Linii Mołotowa na Roztoczu. Niby środek lasu, daleko od wsi, krzaki itd. Ledwo zaczeliśmy się rozkładać z kolacją, a tu podjeżdża czerwone czinkłeczento. Pan leśnik okazał się jednak całkiem miły. Pogadał, przekonał się że nie mamy złych zamiarów, poprosił, żebyśmy uważali z ogniem i pojechał.
Długo nie mogliśmy jednak dojść jakim cudem dowiedział się o naszej obecności. Zagadka rozwiązała się po powrocie, przy okazji oglądania zdjęć z wyjazdu. Na panoramce polany znajdującej się koło bunkra, po powiększeniu zdjęcia, dało się dostrzec głowę myśliwego siedzącego na ambonie :)
Monitorowanie nie musi być elektroniczne :P
Jeżdżę aby jeść.


Dudeck

  • Gość
Dokładnie, monitoring nie musi oznaczać od razu kamer, ale takowe na drzewach też się zdarzają. Raczej nie są specjalnie zamaskowane, mało kto ogląda wszystkie drzewa w poszukiwaniu kamer przed kradzieżą drewna.

tetrus

  • Gość
Wiele razy nocowałem na dziko w Polsce i jeszcze nikt mi mandatem nie groził. Podstawa to nie rozpalanie ognisk i porządek wokół namiotu. No i oczywiście kulturalna rozmowa z leśniczym lub właścicielem terenu.

Offline Kobieta AsiaNLG

  • Wiadomości: 125
  • Miasto: Tczew
  • Na forum od: 16.04.2016

W Finlandii można na dziko za wyjątkiem terenów miejskich, plażowych, parków narodowych. W niektórych miejscach są też tabliczki z zakazem biwakowania.

Na terenie prywatnym powinno się zapytać o zgodę. Nam raz zdarzyło się rozbić nad stawem, który - jak twierdziła lokalna młodzież - miał być ogólnodostępny, a nad ranem okazał się prywatny. Ale właścicielka powiedziała nam jedynie, że nie powinniśmy zostawać tu dłużej, bo nie ma kibelków ani prysznica, i dała nam worek na śmieci, żebyśmy po sobie posprzątali.

Zdarzało się nam nieco naginać przepisy i raz rozstawiliśmy namiot w przebieralni plażowej, raz w krzakach na plaży miejskiej (to tak po złości, bo w Jyvaskylli miał być plac biwakowy, a okazało się, że to tylko dla kamperów i absolutnie nie chcieli się zgodzić na wynajęcie nam zatoczki pod namiot na jedną noc, nawet za cenę kampera), a raz w szopie na siano (byliśmy w okresie przedżniwnym, a sporo takich chatek stoi przy polach).

W niektórych parkach narodowych są wyznaczone place i zadaszenia do biwakowania. Bardzo to fajne, bo była podstawowa infrastruktura biwakowa (leśna toaleta, krąg na ognisko, a nawet piec i naczynia do gotowania).

W lasach spotyka się też chatki ogniskowe - spaliśmy w takiej raz, po ogromnej ulewie. Ale nie wspominam miło, bo rano czułam się jak uwędzona.

Offline jenot

  • Wiadomości: 6
  • Miasto:
  • Na forum od: 22.12.2015
Post trochę zwietrzały, ale co mi tam, dorzucę swoje trzy grosze.
Dokładnie, monitoring nie musi oznaczać od razu kamer, ale takowe na drzewach też się zdarzają. Raczej nie są specjalnie zamaskowane, mało kto ogląda wszystkie drzewa w poszukiwaniu kamer przed kradzieżą drewna.
Tak jest, ten monotoring to są przede wszystkim kamery porozwieszane na drzewach, kilka metrów nad ziemią, w newralgicznych miejscach, np. tam gdzie jest składowane drewno podczas wyrębu, albo w szkółkach leśnych, na wypadek, żeby jakiś Zdzicho nie przyjechał i sobie nie pożyczył paru kłód albo drzewek. Poza tym przypuszczam, że monitoruje się też miejsca, w które można wjechać samochodem i zostawić śmieci, więc wszystkie takie "podejrzane" lokalizacje można po prostu omijać.

Generalnie raczej nie ma się czym przejmować.

Offline Kobieta Magia

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 591
  • Miasto: Strzelce Opolskie
  • Na forum od: 17.03.2014
    • Magia
Gorzej jak się pójdzie "na stronę" wprost do kamery.

Offline Mężczyzna Radosław

  • Wiadomości: 16
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 17.03.2017
Jak jest z nocowaniem na dziko w Turcji? Czy ludzie się czepiają jak zauważą rozłożony namiot?

Offline Mężczyzna Młody

  • Wiadomości: 785
  • Miasto: Gabryelin
  • Na forum od: 23.12.2014
Gorzej jak się pójdzie "na stronę" wprost do kamery.

Szczerze wątpie że ktoś ten monitoring na bieżąco ogląda. Raczej po fakcie jak leśnik zauważy że drewna ubyło/śmieci przybyło to nagrania są oglądane; ew. ktoś co kilka godzin wchodzi i sprawdza czy np. drewno dalej leży... 

A nawet jeśli to nikt nie ryzykowałby wrzucania sikających rowerzystek na różne podejrzane strony.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Jak jest z nocowaniem na dziko w Turcji? Czy ludzie się czepiają jak zauważą rozłożony namiot?
Nie byłem, ale słyszałem sporo historii, wszystkie pozytywne.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Nie byłem, ale słyszałem sporo historii, wszystkie pozytywne.
No chyba, że historia Kryva ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
O, też ją znasz? Piecu z jego historią to jest poza skalą. Ale wyjątki ponoć potwierdzają regułę ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3447
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Jak jest z nocowaniem na dziko w Turcji? Czy ludzie się czepiają jak zauważą rozłożony namiot?

Nie ma problemów, chyba że na wschodzie (gdzie relacje pomiędzy miejscowymi Kurdami i wojskiem tureckim są napięte). Jak zobaczą to często zapraszają do siebie.

Skądinąd, ja tam częściej spałem bez namiotu niż pod namiotem.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Jak jest z nocowaniem na dziko w Turcji? Czy ludzie się czepiają jak zauważą rozłożony namiot?

Zero problemu. Rozbijałem się przy drogach, na ścierniskach i  pastwiskach. Nikt się nie czepiał ale też rzadko kogoś spotkałem. Turcja to zazwyczaj ogromne przestrzenie i mało ludzi, szczególnie w głębi lądu.

Spotkałem Niemca co biwakował w wioskach pod meczetami. Bardzo sobie chwalił bo woda i toaleta blisko a ludzie przyjaźni i nie czepialscy.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum