wybór kuchenki wielopaliwowej

[Freud]

Żeby ci się kuchenka zapchała to. wg. mojego stanu wiedzy i wyobrażenia musiałabyś lać w butlę chyba ropę lub coś gorszego - wtedy wyobrażam sobie złogi.

No, ale skoro sam napisałeś, że używałeś tylko benzyny ekstrakcyjnej - to nie wypowiadaj się na temat jej zapychania; bo trudno, żeby się na ekstrakcyjnej miała zapchać, natomiast na samochodowej to normalny objaw, jak paliwo jest złej jakości to kuchenkę trzeba czyścić dość często. A używanie na samej ekstrakcyjnej - to się niejako mija z celem zakupu takiej kuchenki, tak to przejdzie tylko na krótkim wyjeździe.

Napisałem, że sobie "wyobrażam", że się zapycha na gorszym paliwie a nie, że na pewno tak jest
Poza tym zdaniem nie pisałem nic więcej o tym jak się zachowuje na zwykłej benzynie, bo jak słusznie zauważyłeś nie używałem jej jeszcze z inną benzyną (nie było takiej potrzeby).
Mam prawo do takiej wypowiedzi i nie kontynuuj tego jałowego tematu. Luzuj Wilk - nikogo nie wprowadzam w błąd. Wystarczy czytać ze zrozumieniem.
Moje wyobrażenie zresztą sam potwierdziłeś powyżej pisząc, że jak wlejesz złej jakości paliwo to trzeba czyścić częściej.

Wracając:
"A używanie na samej ekstrakcyjnej" to zupełnie osobny temat, jaki poruszyłeś.
Wilk- nie wiem jak zrozumiałeś to co napisałem, ale ja po prostu zawsze miałem ekstrakcyjną czy to przy sobie czy to dostępną w sklepie.
Ekstrakcyjna w sklepie jest dostępna - lejesz ekstrakcyjną. Nie jest - lejesz co jest i liczysz się z tym, że trzeba częściej czyścić. Miałem dostępną ekstrakcyjną to nie lałem ołowiowej bo i po co.
Jak na razie w Polsce nie widziałem, aby był jakiś szczególny problem z jej dostępnością, ale faktycznie używałem jej tylko rok przy czterech różnych wyjazdach więc jeszcze nie miałem okazji szukać ekstrakcyjnej w innych, gorzej dostępnych miejscach.
Jakie to jednak ma znaczenie, skoro i tak mogę wlać benzynę 95 lub ropę?
Najwyżej trzeba będzie częściej wyczyścić.

W Norwegii z kolei był problem z dostępnością, ale też bez przesady - była w jednym ze sklepów.
W inny sklepie nie było, ale mieli mieć ją na drugi dzień bo właśnie jechała dostawa. Ostatecznie i tak nie kupiłem bo oszacowaliśmy, że wystarczy.

Pozostaje tylko jedno pytanie, na które odpowiem sobie niebawem: czy to czyszczenie jest faktycznie tak uciążliwe?
Na pewno mnie to czeka więc nie dopytuję nawet.

Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że na benzynie ekstrakcyjnej kuchenka musiałaby ugotować setki obiadów, aby się porządnie zabrudzić.

A jak z mocą? Ja miałem wrażenie, że na ekstrakcyjnej gotuje się dłużej niż na samochodowej. Tyle że było to zaraz po nabyciu kuchenki, nim doszedłem do wprawy, więc moje obserwacje mogą być błędne.

Z kolei ja nie gotowałem jeszcze na samochodowej i nie mam porównania, ale na ekstrakcyjnej moc była na prawdę niezła.
Mierzyłem kiedyś czas zagotowania 1 litra wody w teście balkonowym i zagotowała się w 4.5 minuty.
W Norwegii przy wietrze nie było problemu - na prawdę szybko wszystko się gotowało.
W Polsce zero problemów. Często trzeba było pilnować, żeby nie spalić żarcia przy większym ogniu bo dość szybko wszystko dochodziło.
Nie mam żadnych zastrzeżeń co do jej mocy .

Żeby ci się kuchenka zapchała to. wg. mojego stanu wiedzy i wyobrażenia musiałabyś lać w butlę chyba ropę lub coś gorszego - wtedy wyobrażam sobie złogi.

Benzynę z Tanzanii

Brzmi groźnie

[kudłaty]

Jeżeli już o kardridżach mowa, to czy na Sardynii / Korsyce bez problemu można dostać gaz do primusa? Będziemy lądować w Olbii i mam nadzieję, że uda mi się tam coś znaleźć... Przepraszam za wcinkę.

[Maciej Mężyński]

ale dzięki tym opiniom mogę podjąć pewnie lepszą decyzję

czekamy zatem na info, jaką ostatecznie kuchenkę wybrałaś. i powodzenia w wyprawie

[Freud]

Ok. W takim razie skoro już tak precyzyjnie chcemy się wypowiadać to powiedzmy wszystkim jeszcze jedną rzecz, której tutaj brakuje:

taka kuchenka zapcha się prędzej czy później nawet paląc na ekstrakcyjnej.
Zapcha się natomiast szybciej jeśli będą to paliwa zanieczyszczone.
Im bardziej zanieczyszczone paliwo, tym szybciej się zapcha.
Wydawało mi się, że to jest raczej oczywiste.
W mojej wypowiedzi chodziło mi tylko o to, że aby zanieczyścić kuchenkę w sposób kłopotliwy i szybki to trzeba stosować coś cięższego (jak to Emes ujął benzynę z Tanzanii ).

Powiedz mi tylko Wilku (bo tego nie wiem) - czy gotując na samochodowej zapchasz kuchenkę przy gotowaniu 2-3 razy dziennie przez 30 dni?

P.S.
Jestem wyluzowany Odwykłem od Twoich wypowiedzi a są dość specyficzne dla mnie.
Pomyślałem, że się czepiasz - wybacz. Już dawno nie byłem aktywny na forum i zapomniałem o tym, że muszę nieco inaczej patrzeć na zdania, które wypowiadasz (pozytywne stwierdzenie).

[gagarin]

W którym miejscu kuchenka się "zapycha"? Czy tylko dziurka w dyszy czy gdzieś głębiej, np w wężyku? Jak się ją potem czyści?

[Freud]

Powiedz mi tylko Wilku (bo tego nie wiem) - czy gotując na samochodowej zapchasz kuchenkę przy gotowaniu 2-3 razy dziennie przez 30 dni?

Nie da się tak ocenić, bo wszystko zależy od konkretnej benzyny, na jednej nie będzie żadnych problemów, inna załatwi kuchenkę błyskawicznie.

Załóżmy, że jest to samochodowa 95-tka kupiona na Orlenie w Polsce.

[Dusza]

Wilku, nadal stosujesz omnifuela? Ciągle masz problemy ze szczelnością?

[Freud]

Załóżmy, że jest to samochodowa 95-tka kupiona na Orlenie w Polsce.

Nikt Ci nie odpowie na takie pytania, bo nawet na Orlenie benzyna na jednej stacji nie jest równa benzynie na innej stacji, partia z jednej daty nie jest równa partii z innej itd. A w Polsce to ja poza tym używam benzyny ekstrakcyjnej, która jest najpewniejsza i łatwo dostępna; kupuję samochodową jedynie za granicą.

A po jakim czasie kuchenka najczęściej się Tobie zapychała i w jakich odcinkach czasu? Przykładowo. Chodzi o wyobrażenie. Poruszyłeś temat i chciałbym wiedzieć, że w Twoim przypadku było to już po tygodniu, dwóch lub np. miesiącu?

Benzyny na Orlenach różnią się tylko domieszkami. Mam taką informację od właścicieli jednej ze stacji.
Co powoduje większe lub mniejsze zanieczyszczenie - nie wiem.

W którym miejscu kuchenka się "zapycha"? Czy tylko dziurka w dyszy czy gdzieś głębiej, np w wężyku? Jak się ją potem czyści?

Jest masa filmików na YouTube o czyszczeniu tego typu kuchenki. Najczęściej wykręca i czyści się dyszę. Ja otrzymałem w zestawie klucz do rozkręcania. Nie jest to jakieś trudne zadanie. Może być faktycznie brudne.

Z tego co pisze Wilk to warto mieć jeszcze jakieś gumowe rękawiczki, aby nie ubrudzić się sadzą.

Pozdr.
Freud

[miki150]

W którym miejscu kuchenka się "zapycha"? Czy tylko dziurka w dyszy czy gdzieś głębiej, np w wężyku? Jak się ją potem czyści?

Bezpośrednio zapycha się dziurka w dyszy, u mnie usuwa się to wykręcając dyszę i przepychając igiełką. Ale problem tkwi w zbieraniu się sadzy w odcinku gdzie benzyna się nagrzewa, bo jak wyparowuje, to zostawia na nim cały swój syf, tak jak woda kamień w czajniku. Wg mojej instrukcji należy wyciągnąć drut z wężyka, wykręcić dyszę i wypuścić trochę paliwa, które powinno wyczyścić ścianki. Z mojego doświadczenia po takiej operacji dysza się zatyka jeszcze przez kilka użyć, bo cały ten syf się odrywa, a potem na kilka tygodni jest spokój, potem znów to samo.

Jak już pisałem stawiam pewną ilość alkoholu osobie która podpowie jak wyczyścić kuchenkę na prawdę porządnie

[Dusza]

Problemy ze szczelnością wynikają z problemów z pompką, bo ta jak pisałem nie jest mocną stroną tej kuchenki. Potrafi lekko puszczać na uszczelkach u góry, co jeśli występuje - to objawia się lekkim zapachem benzyny w sakwach.

Z którego roku jest Twój palnik? Tak po za tym zapaszkiem, to szczelność trzyma przy pompowaniu? Raczej zamierzam trzymać wszystko na zewnątrz pod ramą, więc taka niedogodność ujdzie.

[Dream Maker]

Czy benzyna ekstrakcyjna to to samo co rozcieńczalnik ekstrakcyjny?
Często (choć nie zawsze) te nazwy pojawiają się obok siebie.



Można takie rozcieńczalniki stosować jako paliwo do kuchenki?

[yoshko]

przecież na etykiecie masz napisane dwie nazwy

[Dream Maker]

Róże opinie czytałem na ten temat więc prewencyjnie wolę się zapytać
Wszak nie na każdej butelce od benzyny ekstrakcyjnej jest napisane, że to rozcieńczalnik i nie na każdym rozcieńczalniku widnieje napis "benzyna".

[ewcyna]

Nie znam się, ale w Sklepie Podróżnika w Wwie powiedzieli mi, że jest benzyna ekstrakcyjna i rozpuszczalnik i że to nie to samo.

Gdzie to to się kupuje?


Aha, i jeszcze takie pytanie mam - nie wiem jakiej dyszy użyc do Powerfuel'a Primusa, bo z jednej strony pisza, że zawiera naftę

http://store.primuscamping.com/backpacking-stoves/fuel/primus-powerfuel/

a z drugiej, ze to benzyna
http://www.evertrek.com.pl/pl/p/Pojemnik-z-paliwem-PRIMUS-BENZYNA-POWERFUEL-1,0L/98

a dysze do benzyny lub nafty są inne.


Kajam sie z góry, jeśli są to durne pytania, ale też wolę się upewnić.

[yoshko]

Tak an szybko wynalezione z kart charakteryskyk:

benzyna ekstrakcyjna:

Mieszanina węglowodorów alifatycznych o ilości atomów węgla C6 i C7

rozcieńczalnik ekstrakcyjny:

• węglowodory C6 - 11 obrabiane wodorem, odaromatyzowane; niskowrząca frakcja naftowaobrabiana wodorem,  90 - 98 %
  
• aceton 2 - 10%