wybór kuchenki wielopaliwowej

[byczys]

Tez posiadam i jest OK, choć nie jest on jakoś mocno eksploatowany. Ale pobatonować kawałki suchego drewna dało nim radę Krzesiwa w zasadzie nie używam - jest tylko awaryjnie.

[wojtek]

Skutkiem dziwnego pomysłu na uszczelnienie pompki do kuchenki primusa pozamiatałem kuchenkę (uszczelniłem klejem, który pomimo iż nie powinien - rozpuścił się w paliwie, następnie zaklajstrował wszystko na swej drodze aż do do dyszy), dlatego (oraz przez brak czasu/cierpliwości/pomysłów) szukam nowej. Jako, że zakup wspólny, to Marysia proponuje MSR Whisperlite International, mi bardziej podoba się Optimus Nova (bez plusa), ale trzeba rzeźbić, żeby toto zasilić gazem z kartusza... Za to ma dobrą regulację wielkości płomienia. A może Primus Multifuel?
Czy coś, poza brakiem dobrej regulacji, przemawia przeciwko kuchence MSR? Czy coś, poza brakiem obsługi kartuszy z gazem, przemawia przeciwko kuchence Optimusa? Co będzie najmniej wrażliwe na kiepskiej jakości paliwa płynne?

[tomzoo]

Mój Optimus Nova z plusem rokrocznie się zatyka. Tylko dlaczego zawsze na początku wyjazdu?
Natomiast jubudubul posiadający model bez plusa nie narzeka i widzę w użytkowaniu, że jakby łatwiej jej przychodzi działanie na minimalnym płomieniu. Znaczy mojej zdarza się gasnąć. Wiem, że to próba jednoegzemplarzowa, ale przemawia do mnie na korzyść tej bez plusa.
A co do kartuszy z gazem. Mając benzynę zapomniałem już co to.
Gotuję na kuchence zdecydowanie bardziej wymyślne potrawy niż woda na makaron/herbatę, więc do kuchenek bez regulacji płomienia bym nie podchodził nawet.

[Robert]

Primusa raczej nie polecam ze względu na mocno ograniczoną regulacje płomienia. Na plus, że bezobsługowo palił na benzynie o akurat zastanej jakości, jedynie podczas gotowania prychał czerwonymi płomieniami z dużą częstotliwością.

[Gerwazy]

...Marysia proponuje MSR Whisperlite International, mi bardziej podoba się Optimus Nova (bez plusa), ale trzeba rzeźbić, żeby toto zasilić gazem z kartusza...

Jak Ci się podoba Optimus to dla czego nie rozważasz Optifuel (różnica w cenie jakieś 20 Euro)?  Mam, używam od 3 sezonów (co prawda w większości na gazie ale i benzyna się parę razy zdarzyła) i nie mogę powiedzieć złego słowa (pracuje idealnie, regulacja płomienia jak w domowej kuchence...po prostu zero problemów) - początkowo przeszkadzała mi tylko jej głośna praca ale nabyłem drogą kupna PolarDawg i problem przestał istnieć (teraz jest cichutka/cichusieńka). 

[Waxmund]

Kupować benzynowke żeby gotować na gazie? Ciekawy pomysł.
Sprzedałem swojego primusa multifuelX z którego byłem zadowolony, choć brakowało czasem regulacji płomienia (tylko jak się gotowało - jak nie gotowałem to nie brakowało). Czasem toto trzeba było wyczyścić co nie było większym problemem, jakieś 6 lat od kupna, w tym 15 miesięcy wyprawowego codziennego gotowania na benzynie różnej jakości. Ciężko coś zarzucić poza wspomnianymi, działało nadal bardzo dobrze.
Jest coś lepszego? Jak ktoś gotuje głównie na gazie to za podpowiedzi dziękuję
Zależy mi żeby toto było dlugowieczne, dało się ewentualnie rozkręcić i wyczyścić, dokupić zapasową część...

[miki150]

Jeśli dobrze działał to trzeba było nie sprzedawać

[Połciu]

Trudno mi się wypowiadać o benzynówkach, ale mój primus przeżył 12 lat. Średnio używany co najmniej miesiąc w roku, do gotowania "obiadków".
Lałem wszystko co się trafiło, pomimo braku filtra (zgubił się). W związku z tym dysza się zapychała, ale 2-3 minuty i wyczyszczona. Żadnych stresów, że zawiedzie, i przez tydzień/dwa będziemy zbierać krowie placki na ogień.
Regulacji płomienia brak, ale przez tyle lat bezproblemowo opanowałem sztukę gotowania.
Po około 8 latach zacząłem wymieniać uszczelki, na lepsze /gorsze (kombinowane). Pompkę jeśli dobrze pamiętam, kleiłem jakimś silikonem.
Ostatecznie wykończyłem ja w imadle bo na szybko chciałem wyciągnąć linkę stalową z rurki.

[Waxmund]

Jaki model?

Miki, niby tak ale wygodniej było mi sprzedać niż targać z powrotem, szczególnie ze sprzedałem w tej samej cenie co kupiłem

[gimak]

Ja przez ponad 30 lat używałem radzieckiego prymusa benzynowego (kostka) bez pompki. Bardzo mi pasował, bo mały i lekki i spisywał się bardzo dobrze. Do rozpałki, żeby sam prymus i naczynia nie były okopcone używałem denaturatu (dosłownie łyżeczka do herbaty wystarczała). Piszę w czasie przeszłym, bo po tylu latach skorodowała cienkościenna rurka (chyba mosiężna) łącząca palnik ze zbiornikiem.

[MCsubi]

Ja w tej ruskiej kostce ( kopii Primusa, którego chyba do dziś można kupić) miałem wieczne problemy z uszczelnieniem pokrętła, jakos u schyłku komunizmu nie udało mi sie dostac właściwej gumy). Latem na zbyt lotnej benzynie lubił też walnąć metrowym płomieniem z zaworu bezpieczeństwa. Z tego powodu 30 lat temu zarekwirowała mi go obsługa kempingu w Tatrzańskiej Łomnicy, dając w zamian gazówkę z pełną butlą.

[Rolf]

Czy coś, poza brakiem dobrej regulacji, przemawia przeciwko kuchence MSR?

Nagminnie rozwalająca się pompka? Zepsuta już przez setki rowerzystów.

[miki150]

A co dokładnie się rozwala w tej pompce?

[globalbus]

Jak masz pechową serię, to plastiki łamią się nadwyraz chętnie. Spokojnie, jak masz primusa, to ludzie narzekają na skórkę tłoka, także według internetu, dobrej pompki nie ma

[miki150]

Mi pękła pompka po 6 czy 7 latach, ale zawsze wrzucałem ją luzem do sakwy lub plecaka, więc pewnie zaliczyła sporo uderzeń.

Jednak przedkładam plastik MSR'a nad ten skórzany tłok Primusa