Autor Wątek: Szosowe hydrauliczne hamulce tarczowe  (Przeczytany 2570 razy)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Wilk

'W to się akurat nie ma sensu bawić ...'

Jakiechś prawie dwa lata temu rowerowa prasa niemiecka /RADTouren, Trekking-Bike/ prześcigała się w zachwalaniu tego konwertera wskazując, iż miało to być nieomalże milowe, do wówczas niedostępne rozwiązanie dla osób jeżdżacych z 'barankiem', zwłaszcza zaś dla tych, którzy podczas całorocznej jazdy w różnych warunkach pogodowych pewnie chcą zatrzymać rower, również dla rowerowych podróżników na randonneur'ach z większym obciążeniem. Chwalono idealną możliwość dozowania siły hamowania, łatwość wyczucia 'punktu zatrzymania'. Wiem, iż wielu użytkowników tęsknie wyczekiwało zakończenia fazy testów, wprowadzenia Eddy'ego na rynek. Konwerter Eddy firmę Velotraum kosztował wiele wysiłków i kasy. W zakupie to chyba 300 Eur.
Mieliby nie wiedzieć, iż w to się nie ma sensu bawić?
I te pozytywne opinie niezależnych testerów, iż w końcu pojawiła się możliwość stosowania hydraulicznych hamulców tarczowych w randonneur'ach.
Coś z tym Eddy'm raczej jednak musi być na rzeczy. Co? - tego niestety nie wiem, nie jeżdżę na tarczowych.


'Akurat hamulce hydrauliczne są dużo bardziej wredne w obsłudze  ... , czy trzeba zmienić klocki ...'

Patrz: Magura HS 11, 33, zwłaszcza zaś Magura HS 33 FIRM-tech.
Wybrałem je /HS 33, HS 33 FIRM-tech/ właśnie ze względu na niezawodność, bezobsługowość, bezawaryjność, prostotę obsługi. Wymiana klocków to mniej niż chwila, w przypadku FIRM-tech - mniej niż mgnienie oka. I to dla takiego fajtłapy jak ja.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
jedna uwaga - szkopskiego nie znam, ale wygląda to jak konwerter pomiędzy klamką szosową linkową/mechaniczną a hydraulicznym zaciskiem hamulca
Dla mnie jest to skumulowanie/zdublowanie wad jednego i drugiego systemu, niemniej w pewnym stopniu 'tłumaczy" cenę - nie byłby to wtedy zwykły konwerter ciągu jaki miałeś zastosowany przy Vkach

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Wilk

'... czy trzeba zmienić klocki' błędnie zrozumiałem jako klocki hamulców obręczowych. Stąd moja uwaga o wspomnianych Magurach.
Przepraszam.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Wilk:

Myślałem, że to jasne. W tytule wątka jest przecież słowo HYDRAULICZNE.

Wilk: Łaskaw to ja - prywatnie - jestem jak mało kto. Aby jednak WYJAŚNIĆ, najpierw musiałbym ZROZUMIEĆ. Zaprosiłem się tu do Was, bowiem rowery nie tylko chcę użytkować, technikę/mechanikę/inne chcę też zrozumieć, stopniowo sam przy nich wszystko robić. Tego Eddy'ego myślałem ew. wziąć do kolarki, jednak -na tę chwilę- w kwestii hamulców potrafię wymieniać tylko klocki we wspomnianych Magurach. Stąd też odstąpiłem, wziąłem coś na lince i -moim zdaniem- w stosunku do hydraulicznych jest kitowato.

Wilk: Ten Eddy w grupie docelowej miłośników baranka, zwłaszcza w terenie górzystym/pagórkowatym, również wśród randonneur'owców, robi  fu ro rę.
W Velotraumie przecen nie mają, jednak złoto jest w cenie.

OFF TOPIC: 1) czy ktoś robi lepsze rowery na podróże od Niemców/Holendrów? Jakieś konkretne marki /w odpowiednim wątku oczywiście/? Czy w jakichś innych od w/w krajów tyle jest b. dobrych rowerowych marek?
2) We wspomnianych czasopismach testowane są również rowery producentów krajów innych od Niemiec/Holandii. Również i te punktują.
3) Ogólnie: Dziękuję za cierpliwość. Trochę jestem 'sprawny inaczej', np. nie umiem cytować, jednak wolę mam dobrą.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Takie zupełnie bezobsługowe to one nie są - raz w roku należy je odpowietrzyć, co sprawia że masz tyle samo zabawy co ze zwykłymi.
W samochodzie też raz do roku odpowietrzasz? A może w rowerze jest jakiś zawór, co po roku puszcza? Bo widzisz, jakoś ja nie musiałem odpowietrzać, za to zrobiłem to sam dla swojej wiedzy i nauki (nie po roku, gdzieś po niecałych 2, i nie odpowietrzałem, tylko przelewałem olej) - myślę, że podobnie czasowo jak wymiana linki, tylko mniej regulowania.
Szczękowych hydraulicznych też nie odpowietrzałem - zapewne nie były od niecałych 10 lat odpowietrzane.

Inna sprawa to wymiana oleum - ale w co kto wierzy ;) Ja tylko naginałem kwestię odpowietrzania - jest szczelne to co masz odpowietrzać? W wyrównawczym jest tyle medium, że nawet gdyby olej/płyn parował, to nic się nie stanie.
Taką opinię słyszałem już dwa razy od osób, które zajmują się serwisowanie rowerów.
Znalazłem również po Twoim wywodzie coś takiego:
Poradnik

"WPROWADZENIE DO ODPOWIETRZANIA
Pamiętaj, że odpowietrzając hamulce Avid, usuwasz z układu hamulcowego pęcherzyki powietrza. Aby zapewnić
optymalną pracę hamulców, zaleca się ich odpowietrzanie co najmniej raz do roku. Jazda częsta lub po trudnym terenie
wymaga częstszego odpowietrzania."


Odpowiadając na Twoje pytanie wymijająco: tak diagnozuję samochód raz lub dwa razy do roku :P
Wolę wiedzieć, że jest sprawny niż patrzeć co zrobić jak się popsuje.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
tak w temacie tego konwertera jeszcze.....
kurczę, w latach 90 Rock Shox wypuścił model hydraulicznych hamulców tarczowych sterowanych linką Miała być rewolucja, przełom (nie jeden z resztą jaki pamiętam w historii MTB) i dziś są to rzadkie egzemplarze poszukiwane przez kolekcjonerów.

No bo zastanówcie się - i w patencie RS i tu jest linka w pancerzu (a wiadomo przecież, że niebanalnym argumentem przeciwnikow mechaniki jest wrażliwość linki na warunki atm., wilgoć, i w efekcie jej zacieranie się, wyciąganie się, niepożądaną elastyczność pancerza, bądź wyraźne pogorszenie poślizgu/pracy)
Jest hydraulika z problematycznością odpowietrzania, obsługi czy ew. naprawy na trasie etc
No i w końcu odczucie na klamce nie jest wcale takie gładziutkie i przyjemne jak w hydraulice bo w końcu tą linkę klamka ciągnie (wraz z gnącym się pancerzem etc)
Więc połączenie obu rozwiązań w jednym hamulcu jest jak pisałem IMO kumulacją wad jednego i drugiego systemu,bezprzewagi korzyści z takiego połączenia płynących

Dziwi mnie natomiast, ze zamiast inwestować dużej kasy w taki konwerter firma nie popracowała nad opracowaniem klamkomanetek szosowych, ale z klamką obsługującą hydraulikę (a nie wierzę aby nie było to możliwe, skoro górskie Dual Controle Shimano wprowadziło już pare ladnych lat temu) - to faktycznie mógłbym nazwać milowym krokiem w turystyce dla miłośników baranka
« Ostatnia zmiana: 4 Kwi 2013, 21:29 skolioza »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Wilk:
"Na jakiej podstawie twierdzisz, że robi furorę?"

Tzw. 'świadectwa' - najpierw - wyczekujących ten produkt, zaś po jego zakupie - już użytkowników.
Sztuk -oczywiście- sprzedano mniej, niż -weźmy na ten przykład- coś tam, jednak grupa docelowa też jest znacznie bardziej okrojona. Już sama cena -jak trafnie zauważyłeś- przystępna wcale nie jest. Przekłada się to naturalnie na liczbę sprzedanych sztuk /słyszałem, iż żeby się inwestycja zwróciła chyba muszą sprzedać ich coś z dziesięć? tysięcy/. Sztuki sprzedane u użytkowników wzbudzają zachwyt, stąd fu ro ra.

Twoja krytyczna uwaga dot. użytkowania tarcz hydraulicznych podczas rowerowych podróży wydaje się być słuszna. Niektóre, w sprzedaży rowerów na podróże, wyspecjalizowane sklepy rowerów z hamulcami tarczowymi -właśnie z tego względu- zupełnie nie prowadzą, tak np. vakantiefietser.nl
/Przy tzw. okazji warto tam zajrzeć - autentyczni rowerowi podróżnicy: Amsterdam, Jordaan. Od niedawna mają swą filię w Istambule bisikletgezgini.com - tak, gdyby ktoś po drodze dobrych części potrzebował./
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Dziwi mnie natomiast, ze zamiast inwestować dużej kasy w taki konwerter firma nie popracowała nad opracowaniem klamkomanetek szosowych, ale z klamką obsługującą hydraulikę (a nie wierzę aby nie było to możliwe, skoro górskie Dual Controle Shimano wprowadziło już pare ladnych lat temu) - to faktycznie mógłbym nazwać milowym krokiem w turystyce dla miłośników baranka
Aktualnie sram się chwalił, że takie wypuści. Jakaś firma też robi hydrauliki dla szosy, ale tylko z systemem elektronicznym (2 przyciski w klamce). Problem jest chyba w tym, że w klamkomanetkach sti jest cholernie mało miejsca w środku na tłok, a i skok klamki jest malutki w stosunku do całości.

Ten konwerter to żadna nowość, już rok temu o tym czytałem, tylko nazywał się inaczej i był tak samo absurdalnie drogi :P

My home is where my bike is.

Offline Kobieta dewunska

  • Wiadomości: 402
  • Miasto: Kołobrzeg | Wrocław
  • Na forum od: 11.04.2011
Pamiętaj, że odpowietrzając hamulce Avid, usuwasz z układu hamulcowego pęcherzyki powietrza.
Pamiętaj, że jedząc, robisz się mniej głodny  ::)
Co do reszty - widzisz, ja serwisuje sam, i nie mam z tym problemu. I inaczej - diagnoza i leczenie to co innego, jak nic Cię nie boli to chodzisz do lekarza na RTG?
Dla mnie koniec tematu, jak widać są tutaj ważniejsze dywagacje niż Twoje przypuszczenia :)

sorry - jestem u Dominiki i się nie wylogowałem - oszej ;)
Tourists don\'t know where they were yesterday, travellers don\'t know where they will be tomorrow.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Pamiętaj, że odpowietrzając hamulce Avid, usuwasz z układu hamulcowego pęcherzyki powietrza.
Pamiętaj, że jedząc, robisz się mniej głodny  ::)
Co do reszty - widzisz, ja serwisuje sam, i nie mam z tym problemu. I inaczej - diagnoza i leczenie to co innego, jak nic Cię nie boli to chodzisz do lekarza na RTG?
Dla mnie koniec tematu, jak widać są tutaj ważniejsze dywagacje niż Twoje przypuszczenia :)

sorry - jestem u Dominiki i się nie wylogowałem - oszej ;)
Porównania dla mnie nie adekwatne.
Co ma człowiek do roweru? Co ma rower do samochodu?
Jak rozmawiamy o rowerze i hamulcach hydraulicznych, to rozmawiajmy o rowerze i hamulcach hydraulicznych bo porównania zaburzają tylko całość.

Ja kończę dywagacje bo zadajesz mi pytania na temat filozofii życia a nie uzasadniasz tego jakimiś technicznymi elementami. Moją filozofią jest zapobieganie a nie leczenie.
Wolę zmienić / odpowietrzyć hamulce w rowerze bo wiem, że teoretycznie powinno się tak właśnie robić.
Z samochodem jest inaczej: inne zachowanie oleju. Jak jesteś od tego specjalistą to zamieniam się w słuch - jeśli nie, to zakończmy temat.

Z tego co mi mówiła pewna osoba zajmująca się tym od lat podobno olej rowerowy jest silnie higroskopijny i może po czasie źle wpływać na elementy metalowe - warto zmieniać płyn hamulcowy w teorii raz na sezon. Odpowietrzenie przy takiej wymianie jest naturalne. Tak ja to traktuję i od ponad 2 lat mam spokój.

Twoje podejście zakłada, że będziesz to robił jak zauważysz niepoprawne działanie. Moje jest takie, że robię to, aby zapobiegać :)
Wolę iść w kontrolowany sposób zmienić olej, odpowietrzyć hamulce i jest to dla mnie cena spokoju, że kolejny sezon eksploatacja nie spowoduje problemu w trasie.
Tyle - nie podważam Ciebie a Ty nie podważaj mnie i będziemy szczęśliwie żyli i wszyscy będziemy szczęśliwsi.

Jak chcesz to podaj mi jeszcze jakieś wnioski Twojego przekonania albo zakończ ten bezproduktywny wywód. Ja na razie rozumiem to co powiedziałeś i nie musisz na wiele sposobów mówić tego samego.

To co mówię to nie są przypuszczenia: podałem 3 rozsądne powody, dla których chcę to robić. Twoje prawo robić inaczej.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
Jak jesteś od tego specjalistą to zamieniam się w słuch - jeśli nie, to zakończmy temat.

Prosze, prosze. A ty od czego jestes specjalista?

Cytuj
Z tego co mi mówiła pewna osoba zajmująca się tym od lat podobno olej rowerowy jest silnie higroskopijny i może po czasie źle wpływać na elementy metalowe -

Nie olej rowerowy, bo to za ogolne pojecie, tylko konkretnie plyn DOT. A to tylko pol tematu, bo drugie pol hamulcow hydraulicznych chodzi na oleju mineralnym ktory nie jest higroskopijny i niczego nie zre.


Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Mineralny płyn hamulcowy też chłonie wilgoć z atmosfery i przez to traci swoje wlaściwości(spada temperatura wrzenia,łatwiej zagotować płyn,powstają pęcherzyki pary itp) Głównie przez to płyn co jakiś czas należy podmieniać.Ale nie co roku :)
Sprawny układ hamulcowy też ot tak sobie się nie zapowietrza co roku :)
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Chyba nie zajrzałeś do pierwszego postu tego wątku  ;)
haha, widzisz - takie właśnie moje podejście do nowinek  ;D za10 lat do tego wrócę i będę się "jarać"

a poważnie - jak napisałem wg mnie to jest krok milowy, który moze wywołać przełom
Nie jestem fanem ani tarczówek ani hydrauliki ale takie rozwiązanie potrafię docenić, bo nie są to żadne półśrodki i konwertery tylko w pełni jednolity układ
Użytkownik będzie miał więc wybór wedle swoich za i przeciw pomiędzy hamulcem w pełni sterowanym mechanicznie (ze wszystkimi jego zaletami i wadami) a pełną hydrauliką od klamki po zacisk (także ze wszystkimi jej zaletami i wadami)

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Cytuj
Jak jesteś od tego specjalistą to zamieniam się w słuch - jeśli nie, to zakończmy temat.
Prosze, prosze. A ty od czego jestes specjalista?
Bez urazy.
Na pewnie nie od tego tematu - tym zdaniem chcę powiedzieć, że jeśli przekona mnie czymś innym np. jakimś specjalistyczną opinią to jestem skłonny zmienić swoje podejście. Jak na razie nie widzę w nim autorytetu, abym chciał robić inaczej.
To o czym mówiłem powyżej usłyszałem od osób, które lepiej znają się niż ja i mają b. duże doświadczenie więc nie zamierzam się wygłupiać i twierdzić, że to moje zdanie i na pewno mam rację. Mogę się mylić, ale żeby się tego dowiedzieć to wolę poznać opinię specjalisty albo osoby z autorytetem, która mówi do rzeczy.
Jasne że teoria swoją drogą a praktyką swoją.
Jak usłyszę coś specjalistycznego, coś co jest mocne to będę miał powód do zmiany podejścia. Na razie porównania do samochodu i lekarza mnie nie przekonują.

Mineralny płyn hamulcowy też chłonie wilgoć z atmosfery i przez to traci swoje wlaściwości(spada temperatura wrzenia,łatwiej zagotować płyn,powstają pęcherzyki pary itp) Głównie przez to płyn co jakiś czas należy podmieniać.Ale nie co roku :)
Sprawny układ hamulcowy też ot tak sobie się nie zapowietrza co roku :)
Zgadzam się. I to jest również to co mi mądrzy koledzy powiedzieli: w praktyce nie zawsze tak robią.
Ja natomiast jak grzebię w rowerze to wolę dla świętego spokoju to zrobić, bo jak wspomniał Oszej nie jest to trudne.


Wracając do mojej pierwszej myśli: przy takim podejściu jakie stosuje, hydrauliczne hamulce to tyle samo zachodu co np. hamulce typu V.
W praktyce: mojej żony hamulce do dziś nie były robione bo działają wyśmienicie a ma Alivio. Moje hydrauliki raz musiały być odpowietrzane bo straciły skuteczność. Teraz będę robił to cyklicznie i problem nie wystąpi w sposób naturalny a jedynie poprzez ewentualną awarię.
« Ostatnia zmiana: 4 Kwi 2013, 22:40 Freud »
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Mocno się mylisz Wilku. Chyba tylko jedno to prawda: nie używałem roweru w ciężkich warunkach pogodowych typu ostre błoto.

Dowodów a dowodów masz w moich wypowiedziach :) :D Ech.

Uważam, że jak tłoki przestają dobrze działać to najwyższy czas coś z tym zrobić - to się nie dzieje w czasie jednego wypadu Wilk. Po to właśnie diagnostyka raz do roku (albo częściej przy mocniejszej eksploatacji) i po to własnie producent wypisuje te śmieszne rzeczy w instrukcji :P Nic nie jest wieczne.
A co się będzie działo przy ciężkich warunkach pogodowych z hamulcami typu V?

2.5 roku i nie miałem problemu z moimi - poza zapowietrzeniem.

Dalej twierdzę, że obsługa hydraulicznych nie jest problemem.
Problem to dostępność i cena części zamiennych. I tutaj warto przemyśleć czy aby na pewno hydrauliczne.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum