Kolce przód i tył, moim zdaniem, tylko w sytuacjach lodu na całej pokonywanej trasie.
W ten sposób odległość pokonuję zauważalnie szybciej niż na zestawie 2x kolce.
Cytat: łatośłętka w 5 Gru 2016, 16:09Kolce przód i tył, moim zdaniem, tylko w sytuacjach lodu na całej pokonywanej trasie.Może ja nie umiem jeździć, ale pachnie mi to zbyt dużą różnicą przyczepności obu kół.Cytat: łatośłętka w 5 Gru 2016, 18:01W ten sposób odległość pokonuję zauważalnie szybciej niż na zestawie 2x kolce.Pewnie tak - kolce na pewno spowalniają. Jednak dla mnie priorytetem jest dojechać w całości i bez gleby (na lodzie wszystko dzieje się tak szybko, że człowiek nawet nie zdąży jakoś sensownie upaść).
Zdecydowanie ważniejsza jest przednie koło. Tylne w krytycznym przypadku (znaczy się, szklaneczka) po prostu uniemożliwi jazdę.
Paradoksalnie niskie ciśnienie nie pomaga, bo jak zauważyłem kolce chowają się wtedy pod naciskiem, zamiast sterczeć i czepiać lodu.
Cytat: A|ex w 11 Lut 2017, 16:51Paradoksalnie niskie ciśnienie nie pomaga, bo jak zauważyłem kolce chowają się wtedy pod naciskiem, zamiast sterczeć i czepiać lodu.To chyba zależy od rodzaju opon. Ja mam kolce na bokach i przy zbyt dużym ciśnieniu nawet nie dotkną podłoża.Ale przyznam szczerze, że o tym, że przy zbyt niskim mogą się chować, nie pomyślałem.Najwyraźniej trzeba doświadczalnie znaleźć jakieś optimum.
B. mało tych kolców. Przeraźliwie mało. Właściwie prawie bez.W temacie: na hakkapelittach 2x 10tki km lodem, śniegiem, asfaltem.