Rowerzysta a fotoradar

[paweł.70]

...teraz proces, odwoływanie się bez końca, szkodliwośc czynu znikoma, a podatnicy będą nieporównywalne koszta związane z procesami płacic...
Pozdrawiam

[Mariusz]

Rower nie ma obowiązku posiadania prędkościomierza.

Akurat fakt nie posiadania prędkościomierza raczej nie będzie brany pod uwagę, bo to trochę kiepska wymówka.
Ale faktycznie, ciekawe jak to się skończy.

To nie jest żadna wymòwka,w tej sprawie to poważny atut prawny.
Jak oskarżony miał określić swoją prędkość?
Na oko?
Ciekawe jaki będzie wyrok? A co na to nasi firmowej prawnicy,mamy w szeregach

[Dudeck]

A co z tym dosyć istotnym fragmentem?

Nie natrafił także na żadną informację o ograniczeniu prędkości.

Jeśli wyjechał z lasu gdzieś za znakiem z ograniczeniem, co wtedy?

[martink]

....
Ciekawe jaki będzie wyrok? A co na to nasi firmowej prawnicy,mamy w szeregach

Będzie skazanie jak nic Obstawiam naganę

[urko]

Art. 92a. k.w. Kto, prowadząc pojazd, nie stosuje się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym, podlega karze grzywny.

Art. 39. § 1. k.w. W wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie można - biorąc pod uwagę charakter i okoliczności czynu lub właściwości i warunki osobiste sprawcy - zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary albo odstąpić od wymierzenia kary lub środka karnego.
§ 2. Nadzwyczajne złagodzenie polega na wymierzeniu kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia albo kary łagodniejszego rodzaju ...

Art. 36. § 1. Naganę można orzec wtedy, gdy ze względu na charakter i okoliczności czynu lub właściwości i warunki osobiste sprawcy należy przypuszczać, że zastosowanie tej kary jest wystarczające do wdrożenia go do poszanowania prawa i zasad współżycia społecznego.
§ 2. Nie można orzec nagany za wykroczenie o charakterze chuligańskim.

[martwawiewiórka]

nie raz jechałem więcej pod górę

czekałam na głos worka w sprawie i jest:) Pod górkę i pod wiatr jeszcze, zapomniałes dodać:D

[martink]

Art. 92a. k.w. Kto, prowadząc pojazd, nie stosuje się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym, podlega karze grzywny.

Art. 39. § 1. k.w. W wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie można - biorąc pod uwagę charakter i okoliczności czynu lub właściwości i warunki osobiste sprawcy - zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary albo odstąpić od wymierzenia kary lub środka karnego.
§ 2. Nadzwyczajne złagodzenie polega na wymierzeniu kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia albo kary łagodniejszego rodzaju ...
No i ?
Art. 36. § 1. Naganę można orzec wtedy, gdy ze względu na charakter i okoliczności czynu lub właściwości i warunki osobiste sprawcy należy przypuszczać, że zastosowanie tej kary jest wystarczające do wdrożenia go do poszanowania prawa i zasad współżycia społecznego.
§ 2. Nie można orzec nagany za wykroczenie o charakterze chuligańskim.

No i ?

[MarqoBiker]

Mnie zadziwia jedno . Choć to niestety w naszym chorym kraju jest norma . A mianowicie konfindenctwo żyje dalej w narodzie i ma się dobrze .  Jakaś menda za przeproszeniem zakapowała chłopaka bo przecież nie miał ani rejestracji na rowerze ani policja go za rękę ( koło ) nie złapała .


Skoro znaku nie mógł widzieć a licznika nie miał to dla mnie sprawa jest jasna i nie rozumiem tego ciągania po sądach . O iile dobrze pamiętam to nie pierwsza rozprawa w tej sprawie i nie w pierwszym sądzie wiec działa dalej spychologia..każdy sąd odsuwa tę sprawę od siebie a my za to płacimy bo brak odważnego aby wydać taki czy inny wyrok .

[Rafał]

Straż Miejska chce pokazać, że jest niezastąpiona bo bez niej to by jeździli jakby chcieli a porządek musi być ! ;-)

[owca]

Mnie zadziwia jedno . Choć to niestety w naszym chorym kraju jest norma . A mianowicie konfindenctwo żyje dalej w narodzie i ma się dobrze .

O ile twierdzę, że za takie coś faktycznie nie powinno się ścigać, bo szkodliwość społeczna jest żadna.
To akurat do tego fragmentu się nie zgodzę. Moim zdaniem, akurat w naszym kraju, ludzie za mało zgłaszają wykroczeń i przestępstw, które widzą. Nie mówię tutaj, żeby dzwonić na policję, bo ktoś przeszedł na czerwonym, ale jak ktoś jedzie 120km/h w mieście albo jakąś pijaną grupę, która ewidentnie szuka zaczepki. Tak samo jak ktoś wywala śmieci do lasu, prowadzi jakieś interesy na lewo itd.
Jakoś nie lubię nazywaniem tego kapowania, w takiej Holandii, gdzie społeczeństwo obywatelskie jest bardziej rozwinięte, zgłaszanie wszelkich wykroczeń jest czymś normalnym i dzięki temu ludziom chyba żyje się lepiej.

[Mariusz]

Mnie zadziwia jedno . Choć to niestety w naszym chorym kraju jest norma . A mianowicie konfindenctwo żyje dalej w narodzie i ma się dobrze .  Jakaś menda za przeproszeniem zakapowała chłopaka bo przecież nie miał ani rejestracji na rowerze ani policja go za rękę (

Myślę,że spoglądanie na ten problem z tej strony jest dużym błędem.
W naszym kraju to w "dobrym tonie" jest udawanie albo wręcz ciche przyzwalanie na "pewne sprawy".

[MarqoBiker]

W tym przypadku to jest czyste konfidenctwo . Bo po pierwsze ten kto chłopaka zakapował musiał go znać ( podobno życzliwy sąsiad pracujący w straży miejskiej ) a po drugie nikomu to nie zagrażało ( przekroczenie prędkości ) .


Zgadzać się nie musi nikt ze mną ale pomyślcie ten kto to zrobił dla mnie jest czystek krwi mendą .

[urko]

No i ?

I już.

[Borafu]

Znaczy się zakończyłeś sprawę, sąd można zwolnić do domu, tak?

[transatlantyk]

a po drugie nikomu to nie zagrażało

Skąd masz taką pewność? Byłeś tam? Widziałeś sytuację?