Autor Wątek: Rowerzysta a fotoradar  (Przeczytany 3437 razy)

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
Odp: Rowerzysta a fotoradar
« 12 Kwi 2013, 22:58 »
Sensowny wyrok. Ja się natomiast zastanawiam nad taką sytuacją: Jadę sobie legalnie drogą leśną. Wyjeżdżam na drogę publiczną i kontynuuje jazdę już po tej drodze publicznej. Skąd mam wiedzieć, czy i jakie są ograniczenia na niej?
Domyślnie jest 90 km/h i tyle wg mnie wolno jechać.
Skąd ma być wiadomo, że to teren zabudowany (w sensie formalnym) ? Wszak w las można było wjechać nie w centrum Warszawy a gdzieś na zadupiu, a nie każde trzy domki to "teren zabudowany".
Na rowerze wydaje się, że problem jest zasadniczo abstrakcyjny, bo wyroki takie jak ten są rzadkie, ale... zakazy jazdy rowerem czy inne drogi ekspresowe mogą się czasem trafić. Podobnie z ograniczeniami prędkości - problem z tego wątku jest wszak rzeczywisty i może to spotkać każdego.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Rowerzysta a fotoradar
« 13 Kwi 2013, 01:20 »
Na rowerze wydaje się, że problem jest zasadniczo abstrakcyjny, bo wyroki takie jak ten są rzadkie, ale... zakazy jazdy rowerem czy inne drogi ekspresowe mogą się czasem trafić. Podobnie z ograniczeniami prędkości - problem z tego wątku jest wszak rzeczywisty i może to spotkać każdego.
Grzeszków każdy by nazbierał, zwłaszcza w górach. O mieście i jeździe "miejskiej" nie wspominając.

Mnie tam bardziej ciekawi realność pomiaru z tego fotoradaru przy praktycznym braku powierzchni czołowej u rowerzysty.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: Rowerzysta a fotoradar
« 17 Kwi 2013, 09:17 »
mnie się ten wyrok bardzo nie podoba. Uważam, że sąd mógł spokojnie znaleźć uzasadnienie do umorzenia postępowania, a nie uznać winnym, ale odstąpić od wymierzenia kary. Tylko czekać, jak jacyś napaleńcy zaczną się czaić w miastach na drogach wewnętrznych. Tam obowiązuje ograniczenie do 20 km/h (jak jest odpowiedni znak - najczęściej na wjeździe na taki teren, a nie po każdej krzyżówce). A dwadzieścia kilosków to żaden wyczyn jak wszyscy wiemy.
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Odp: Rowerzysta a fotoradar
« 17 Kwi 2013, 11:42 »
A dwadzieścia kilosków to żaden wyczyn jak wszyscy wiemy.
Żaden wyczyn, zwłaszcza samochodem. Ale te ograniczenia nie są po to by udawadniać, że da się je przekroczyć, tylko po to, by mieszkającym tam ludziom było przyjemniej i bezpieczniej. Bardzo bym chciał, by były egzekwowane.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum