Autor Wątek: Wybór kuchenki na wschodnie tereny  (Przeczytany 22180 razy)

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 16:44 »
Stanąłem przed wyborem kuchenki, która miałaby dzielnie posłużyć na wschodzie (Ukraina, Mołdawia, Gruzja, Armenia). Praktycznie jestem zdecydowany na benzynówkę, ale wpadła mi do głowy dobra stara trangia i pomyślałem, że zapytam się mądrych głów.

Plusy trangii:
- czysta i nie śmierdzi,
- lepsza możliwość regulacji siły ognia,,
- gotowy system, gdzie wszystkie części ze sobą ładnie współpracują i elegancko się składają,
- bardzo dobra ochrona przed wiatrem,
- na wschodzie z paliwkiem nie powinno być problemu (?)

Minusy:
- wolno gotuje,
- tylko jeden rodzaj paliwa,
- odpada zastosowanie zimowe, gorsza sprawność na dużych wysokościach,
- w pewnych warunkach odpalenie spirytusu bywa problematyczne,

Spirytusu używałem dosyć regularnie, chociaż nie z trangią. Benzynówki natomiast nigdy nie miałem w łapach (o używaniu nie wspominając), więc chętnie posłucham Waszych opinii.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10785
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 16:50 »
Ja myślę, że jednak że paliwo od benzynówki będzie znacznie łatwiej dostępne.
Jak nie na stacji to od byle kogo, kto samochodem jeździ. Weźmiesz ze sobą plastykową rurkę, żeby w razie czego móc z baku pociągnąć i nie ma takiego miejsca, w którym nie zagotujesz.

Offline Mężczyzna PiKo

  • Wiadomości: 20
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 31.10.2012
    • rowerologia
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 17:14 »
Masz rację. Benzynówka cały czas czeka w gotowości. Trochę kopci przy rozpalaniu, czasem śmierdzi ale... gotuje!

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 17:17 »
Do zagotowanie wody na herbatę to spirytus się nadaje jak najbardziej, ale już do gotowania obiadu to będzie musiał poświęcić na to mnóstwo czasu.
Na benzynówce szybciej ugotujesz, jedyny minus to sadza ale da się przeżyć. Tak jak napisał Borafu benzynę łatwiej kupić niz spirytus, no i benzyna jest tańsza.
 W Gruzji lepiej nie pokazywać miejscowym że wlewasz spirytus do kuchenki a nie w siebie ;).

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 18:30 »
W Gruzji lepiej nie pokazywać miejscowym że wlewasz spirytus do kuchenki a nie w siebie

A to bardzo cenna rada  ;D

W sumie do tej pory na spirytusie zagotowywałem wodę własnie do wcześniej przygotowanych suchych dań, ale i kuchenka była bardzo minimalistyczna i składała się ze starych puszek po piwie. Wnioskowałem, że z trangią dałoby się już normalnie popichcić.
Czytałem, że benzynówki często działają binarnie i albo nie palą w ogóle, albo przypalają.

Ile mniej więcej benzyny Wam schodzi w ciągu, powiedzmy tygodnia normalnego gotowania?


Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 19:31 »
Czytałem, że benzynówki często działają binarnie i albo nie palą w ogóle, albo przypalają.
Używam MSR international i nie miałem nigdy sytuacji żeby nie chciała działać nawet na kiepskim paliwie.

A przypalać mogą np taka jak moja bo nie mają regulacji wielkości płomienia. Jak się pilnuje gotowanego dania to sie nie przypali.

Ile mniej więcej benzyny Wam schodzi w ciągu, powiedzmy tygodnia normalnego gotowania?

Mi schodzi około 1 litra.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 19:37 »
Mi gdzieś tak samo. Może mniej. W Norwegii "tankowałem" raz na początku, później po jakichś 9-10 dniach. Woda na obiad, tj do wszystkich posiłków jak i do podgrzania, żeby się umyć. Z tym, że ja trochę chomikuję i na tej resztce, żeby wypalić benzynę (zawsze odłączam primusa) dogotowywałem wodę do termosu :P (oczywiście zaczynałem gotować wcześniej :) ). No i gotuję głównie w przedsionku, chyba że jest bezwietrznie albo jest wygodna ławeczka, w Norwegii praktycznie codziennie padało, to też tak wyszło; ale wtedy stabilizuję płomień na najmniejszy możliwy, żeby się nie przypalało i trochę przyoszczędzić ;).

A litr nie wchodzi do litrowej, 780 chyba jest do kreski, ja przeważnie 800 wlewam. (w primusie)

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 20:59 »
Ostatnio pisali o benzynowkach z dx. Jakbys sie na benzyne zdecydowal i myslal wlasnie o zamawianu tanizny z dx to daj znac. Kierunek planuje ten sam co Ty. Mniej wiecej.:-)

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 21:46 »
Niech więc będzie benzyna. Dzięki :)
Zastanwiałem się nad tym zużyciem, bo większość kuchenek jest sprzedawana albo bez butelek albo z małymi buteleczkami. Trza będzie dokupić.

Rafał z Twoim tempem, to Ty wrócisz zanim ja przekroczę granicę Ukraińską :)
Jedziesz z sakwami czy na lekko?

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 22:00 »
stabilizuję płomień na najmniejszy możliwy, żeby się nie przypalało i trochę przyoszczędzić
Masz na to dowody ? ;)
Bo ja nie mam pewności, że długotrwale gotowanie na najmniejszym płomieniu jest bardziej ekonomicznie niż na takim średnim (tak żeby nie wychodził poza gar).
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 22:09 »
W zasadzie to można powiedzieć, że nie mam, mi płomień i tak nie wychodzi poza garnek. Czy tak, czy siak, jeśli nie gotuję półśrodka typu coś w woreczku czy wody, to staram się minimalizować płomień. Obstawiam, że statystycznie spaliłbym tyle samo. Sprawdzę to jak mi zostanie resztka paliwa ;)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2798
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 22:10 »
Poza tym - serio uważasz, że jest sens oszczędzać przy gotowaniu na benzynie  :icon_twisted:?
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 22:11 »
No serio, po problemie z zatankowaniem w Bergen starałem się jak gotować oszczędnie, a tankowałem później po zamknięciu sklepu przy stacji. Oczywiście nie liczę każdego grosza, bez przesady ;)

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 22:21 »
W rejonach w które wybiera się Dusza nie ma problemu z benzyną. Jak nie ma akurat stacji benzynowej to idzie sie do domu we wsi i pyta w którym domu sprzedają benzynę. A benzyna tam jest tania.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10785
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Wybór kuchenki na wschodnie tereny
« 10 Mar 2013, 22:23 »
Wyprzedziłeś mnie.
Jak nie do domu to podchodzisz do jakiegokolwiek samochodu z kierowcą i próbujesz.
Jak nie pierwszy to drugi kierowca pomoże.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum