Autor Wątek: Mydelniczka  (Przeczytany 74866 razy)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Mydelniczka
« 15 Mar 2013, 22:05 »
A co powiesz na tego typu pudełko ?

Łatwo otwieralne. Jak już pudelko plastikowe, to polecam te z Tesco, z zatrzaskami. W życiu zniszczyłem tylko jedno, a robiłem z nimi rzeczy straszne. Można bezpośrednio w nich zalewać papu wrzątkiem.

Mocno skondensowane mydło w płynie, pojemność ca 75 ml. Do dostania w turystycznych sklepach.

No i tego właśnie chcę uniknąć. Takie rzeczy są drogie i mało poręczne przy praniu. Poza tym ja wolę kostkę niż smarować się jakimś żelem czy innym płynem.

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Odp: Mydelniczka
« 15 Mar 2013, 23:39 »
Mydło Sea to Summit jest beznadziejne. Tak na prawdę mało wydajne i drogie. Żel pod prysznic niewiele mu ustępuje.
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna mula53

  • Wiadomości: 190
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 29.01.2009
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 00:44 »
Zatem poszukuję mydelniczki zdolnej pomieścić standardową kostkę mydła, zamykaną i nie otwierającą się automatycznie w plecaku. Odpadają zatem takie dwupołówkowe pozbawione zamknięcia. Albo musi mieć zatrzask albo być szufladką
Asz... konserwatysta! Jak tak bedziemy tkwić w reakcyjnej mentalności, to zablokujemy wszelki postęp...nawet w sferze hygieny. Przecież żeby spłukać mydło to  trzeba użyć morza wody.
Osobiscie idąc z postępem myję używając żelu wszystkie członki w ca półlitrze wody. Jak ja to robię?
Inna sprawa, że częste mycie zabija nie tyko smród, ale i wszelkie życie na powierzchni ciała. A z tego rodzą się alergie... itd. itd.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 08:59 »
mula53 Nie wiem na jakiej podstawie sadzisz, ze zeby mydlo zmyc trzeba wiecej wody niz by to samo zrobic z plynem...z moich doswiwdczen wynika, ze do mydla trzeba wrecz mniej wody. Naturalnie, potrzeba tez wody by je lekko rozpuscic, ale tez nie potrzeba duzo, szczegolnie jak uzywa sie gabki.

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 09:28 »
A ile wody orientacyjnie potrzeba na umycie się i dość dobre spłukanie mydła/żelu? Ile potrzeba na długie włosy? Jak wygląda wasz algorytm mycia się?

W teorii myślę, że mógłbym zrobić to tak:
1) ileś wody do miski. Dziewczyna myje włosy i jest miska z szamponem itd. W tym myje się wszystko.
2) wylanie mydlinek, druga miska wody do płukania włosów, potem tą wodą siebie spłukać i tak kilka razy aż się dobrze wypłucze.

Ile wody do tego potrzeba? Myślałem, żeby wziąć butelkę 5L jak są w lidlu i ponawiercać korek, żeby mieć taki wyprawowy prysznic. Codziennie taką butelkę będziemy mieli i tak.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 09:43 »
Jak wygląda wasz algorytm mycia się?

algorytm jest prosty i nie uwzględnia żadnych misek ani baniaków :P

butelka PET 1,5 litra z nakrętka z dziurkami. na początek 0,3 litra na nawilżenie, potem mydlenie całkowite z użyciem gąbki i spłukanie resztą wody, przy czym zazwyczaj mi jeszcze coś w tej butelce zostaje. z tym że ja na wyjazdy rowerowe zazwyczaj obcinam się prawie na łyso :P
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 09:46 »
Mam 2l camela. Tyle wystarcza by się jako tako przemyć nie oszczędzając. Moczę gąbkę, namydlam, namydlam siebie namydloną gąbką, gąbkę płuczę, zmywam mydliny z siebie gąbką wypłukaną. Wycieram się ręcznikiem (jak mam).

Ale ja prawie włosów nie mam...

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 10:07 »
Myślę, że na włosy najwięcej zejdzie i tu recykling tej wody w misce może mieć sens. Ale optymistycznie, że 1,5L starcza na całą resztę. Spodziewałem się duużo więcej :o Trzeba będzie przed wyjazdem przećwiczyć w terenie, ale pogoda teraz nie zachęca :icon_twisted:

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 10:20 »
Trzeba będzie przed wyjazdem przećwiczyć w terenie, ale pogoda teraz nie zachęca :icon_twisted:

idź do łazienki i przekonaj się sam. kiedyś też nie wierzyłem.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


jendrzych

  • Gość
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 10:22 »
Na umycie ciała - bez włosów - 1L powinien wystarczyć. Natomiast do mycia kłaków, przydaje się miska/kuweta - daje to możliwość wykorzystania tej samej wody do mycia różnych części ciała. Sprawdzona przeze mnie procedura jest z grubsza taka jak zaplanował sobie kolega Wikrap1:
a) odlać odrobinę do kubka na mycie zębów;
b) w pozostałym umyć twarz z przyległościami;
c) włosy;
d) pozostałe części ciała z gonadami i stopami na końcu;
e) płukanie włosów czystą wodą...

Łatwiej jest, gdy ma się krótke włosy - butelka z wodą i szmatka/gąbka wystarczają. Można też bardziej oszczędnie - kąpiel polarników.

Offline Mężczyzna Madridista

  • Wiadomości: 389
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 27.04.2011
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 10:57 »
Tak piszecie o tych gąbkach, więc postanowiłem zapytać, może się ośmieszę, ale od ostatniego wypadu męczy mnie jedna rzecz. Jak umyjecie się gąbką, lub myjecie naczynia gąbką kuchenną to co z nią później robicie ? Wkładacie do sakwy, gdzie nie ma możliwości wysuszenia? Ja wsadzałem do sakwy(chyba jeszcze do kosmetyczki) i przez cały wyjazd nie wyschła, ciągle była mokra.  :( A to chyba niezbyt dobrze, bo jak wilgoć to i lepsze warunki dla rozwoju grzybów jakiś, czy nie ?

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 10:59 »
Maksymalnie wyciskam i na chwilę mocuję na zewnątrz jak nie pada. Dosłownie 10-15 min i sucha.

Offline Mężczyzna Madridista

  • Wiadomości: 389
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 27.04.2011
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 11:09 »
Gdzieś na taśmie mocującej wór czy coś w tym stylu ?
W miejscu gdzie na pewno nie spadnie ?  :P

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 11:16 »
W moim przypadku pod taśmą od sakwy mocowanej pod kierownicę.

Offline Mężczyzna Madridista

  • Wiadomości: 389
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 27.04.2011
Odp: Mydelniczka
« 16 Mar 2013, 11:30 »
Aha, czyli naturalne suszenie na powietrzu.
Dzięki Rafał  ;).

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum