Witajcie wszyscy!!!

[Shcopek]

Witajcie!
Jestem Paweł, mówią na mnie Szkopek, podpisuję się Shcopek. Pochodzę z Myszkowa w województwie śląskim, położonego na skraju prawdopodobnie najpiękniejszego regionu Polskim jakim jest Jura krakowsko-Częstochowska.
Wyklułem się jakieś 22 lata temu. Podobno na rowerze na dwóch kółkach śmigałem już w wieku 3 lat. Zazwyczaj na rowerze woziłem się dookoła bloku wraz z kolegami z osiedla. Jakoś na przełomie XX i XXI wieku miałem komunie i w tedy dostałem swój pierwszy porządny rower górski, którym był ciężki jak diabli góral marki Fisher (modelu nie pamiętam, w każdym bądź razie miał amortyzator tył i przód i był czerwony. Miał też własnoręcznie dorobiony bagażnik, który nazwałem Telepizzą). W roku pańskim 2003 czyli jakieś 10 lat temu zapisałem się do Klubu Osiedlowego PTTK "M-2" w Myszkowie który specjalizuje się w turystyce rowerowej. W klubie jeżdżę po dziś dzień jak tylko mi pozwala czas. Przed wiosną 2007 roku mój zużyty Fisher dał mi do zrozumienia, że już przyszedł jego czas na przejście na emeryturę. Dziś, może jutro minie równiutkie 6 lat od dnia zakupu mojego nowego pomykacza. Tym razem wybór padł na fajną leciutką trekkingową Meridę Crossway 6. Do dziś zrobiłem na niej około 25 tyś. kilometrów.

W 2008 i 2009 wygrałem konkurs o miano najaktywniejszego turysty w klubie PTTK M-2. Zdobyłem szereg odznak turystycznych (w trakcie robienia szóstego stopnia - dużej złotej Kolarskiej Odznaki Turystycznej, kończę zbieranie brązowej odznaki Szlakiem Zamków w Polsce, Śladami dziedzictwa UNESCO już prawie zrobiony stopień srebrny, ponadto szereg odznak regionalnych m.in. Miłośnik Jury)

Od 2008 roku jeżdżę na Centralne Zloty Turystów Kolarzy - do ej pory byłem w Kaletach (2008), Żarach (2009), Staszowie (2011) i Antoninie (2012). W tym roku wybieram się na CZTK do Wilkasów koło Giżycka. Od 2010 roku natomiast jeżdżę na Ogólnopolskie Szkoleniowe Zloty Przodowników Turystyki Kolarskiej - do tej pory byłem w: Myszkowie - w sztabie organizacyjnym (2010), Bartkowej-Posadowej k. Nowego Sącza (2011) i Cesarce koło Łodzi (2012). Pod koniec maja udaję się do Koszelówki k. Gąbina pow. Płocki.

Od 2010 roku posiadam uprawnienia przodownika turystyki kolarskiej, także wycieczki te sprawy sobie organizuję. W tym samym roku uzyskałem również legitymację znakarza nizinnych szlaków rowerowych i jestem opiekunem czerwonego szlaku rowerowego Smy-103c z Poraj-Morsko o którym popiszę co nie co jak oczywiście jest tutaj jakiś dział temu poświęcony.

Poza tym moją pasją jest również motoryzacja. Od jakiegoś czasu jestem wybrankiem VTECa i poruszam się ulicami miast i przedmieści srebrnym padłem zwanym Hondą Civic, ale to nie jest forum, żeby się o tym rozpisywać.

O moich pasjach piszę bloga, do którego nie wiem, czy moge tutaj wrzucić linka. Jeżeli się administracja zgodzi, to się podzielę.

Dobra, kończę z tą litanią na mój temat. Na koniec tylko wrzucę kilka fotek z moim przeszczepem zwanym twarzą i mojego rowerka.

Enjoy

[Dream Maker]

Pochodzę z Myszkowa w województwie śląskim, położonego na skraju prawdopodobnie najpiękniejszego regionu Polskim jakim jest Jura krakowsko-Częstochowska.

A waćpan to chyba jeszcze na Roztoczu nie był, że takie rzeczy pisze
"prawdopodobnie" robi różnicę

[Shcopek]

Prawdę mówiąc roztocze jest mi totalnie obce jeszcze, ale z biegiem czasu być może napiszę, że Jura to obok roztocza najprawdopodobniej najpiękniejsze miejsce w Polsce.

[szy]

Cześć,

mało już PTTK-owców - tym większe moje uznanie :]

Mi się już odechciało zeszytów, pieczątek... została strona
i PTTK w sercu :]

Szy.

[laxigen]

Po pierwsze: Zdublowałeś mojego awatara. Sorry, ale musisz zamienić na Lolka. Albo Tolę

Po drugie: Z punktu widzenia mężczyzny, bardzo niepokojąco wygląda twoje drugie zdjęcie. A zwłaszcza radosny wyraz twarzy. Ja też uwielbiam katować się na rowerze, ale w kontekście ucisku siodełka w tym miejscu sformułowanie to nabiera nieznanego mi dotąd znaczenia Wszystko w porządku?

Po trzecie: Jura to rzeczywiście jeden z najpiękniejszych regionów Polski. Zwłaszcza na rower. W ubiegłym roku solidnie sobie tam pojeździłem i byłem zachwycony. Do Beskidu Małego co prawda trochę brakuje, ale i tak jest super

Po czwarte: Tak jak napisał Szy, PTTK-owcy praktycznie na wymarciu, więc tym większy szacunek, że się w to tak zaangażowałeś.

Po piąte: Witaj!!!

[Shcopek]

A tam, jak jeżdżę na zloty to jakoś nie widzę, żeby PTTKowców było mało. Zawsze około pół tysiąca przybywa Nie zamierzam kończyć z PTTK, pieczątkami, książeczkami, odznakami... za dużo jeszcze zostało do zdobycia. Poza tym to mnie strasznie nakręca

laxigen, co do drugiego zdjęcia, to nie było katowanie, odpowiednie ułożenie, dobrze wyprofilowane siodełko i przeniesiony środek ciężkości sprawiły, że wszystko jest w porządku ale ten temat może poruszymy kiedyś na forum sadistic

I avatara nie ściągnąłem od nikogo i nie zmienię (na razie )

[Borafu]

A tam, jak jeżdżę na zloty to jakoś nie widzę, żeby PTTKowców było mało.

Jest ich sporo, ale tendencja jest wymierająca.
Sam jestem członkiem kluby PTTK w Łodzi (choć coraz bardziej nie wiem po co) i widzę, że będąc "trochę" starszy  od ciebie to i tak zaniżam średnią na imprezach PTTK.

[robertos]

Witam serdecznie sąsiada. Niezła przeszłość PTTK-owska (jak na Twój wiek). Dobrze że młodzieży jeszcze się chce coś takiego robić. Pozdrawiam i do zobaczenia, gdzieś w okolicy, na trasie.

[Zbyszek]

prawdopodobnie najpiękniejszego regionu Polskim jakim jest Jura krakowsko-Częstochowska.

O! Teraz jest lepiej 
Witam sąsiada 

[Shcopek]

Borafu, zapewne widywaliśmy się na zlotach W Cesarce zapewne kolega był w sztabie organizacyjnym.

Robertos, przeszłość w PTTK bogata, ale ja jeszcze nie kończę przygody Zapewne jeszcze wiele napiszę tutaj o tym

[Borafu]

Nie mogliśmy się spotkać na żadnym zlocie, bo ja na żadnym nie byłem 
Nie przepadam za tego typu imprezami, a im większa tym bardziej.

Do cesarki też się nie dołożyłem. To nie mój sukces, ani porażka.
W tym czasie jeźdźiliśmy z żoną we dwójkę.

[Shcopek]

Skojarzyłem koszulkę z avatara. Dużo ich widać na zlotach

[dziobolek]

Witaj!