oliwka do łańcucha

[wikrap1]

i ewentualnie usunięcie zalegającego syfu sprężarką jak jestem w domu.

Wow..
Kup sobie Karchera. Myje się wszystko szybko i przyjemnie. Łańcuch też wypłukuję karcherem z wierzchu, potem oliwka wybiera jeszcze syf, spłukuję i drugi raz oliwka.

[globalbus]

Karchera też mam, ale nim nie myję roweru, bo to kiepski pomysł. Strumień jest mało skoncentrowany i wali po wszystkim, łożyskach w szczególności. Pistolet na sprężone powietrze nie ma tych wad.

[Borafu]

Konserwacja łańcucha to bardzo skomplikowany temat.

Z jednej strony mamy oszczędzać na zakupie oliwki do smarowania łańcucha

Mało uśmiecha mi się kupowanie kosmicznych turbo oliwek Rolhoff, FL itd. za 20zł/50ml.

Ale z drugiej strony do czyszczenia tegoż łańcucha mamy kupić Karchera

Kup sobie Karchera. Myje się wszystko szybko i przyjemnie. Łańcuch też wypłukuję karcherem z wierzchu, potem oliwka wybiera jeszcze syf, spłukuję i drugi raz oliwka.

[bob71]

Po każdej wyprawie wracam z tatuażami od brudnego łańcucha, które się super utrwalają na słońcu. Karchera nie zabiorę, szmaty i papier nie dają rady, znalazłem spray z maszynką do czyszczenia, miejsca nie zajmuje dużo i myślę że na jeden wypad wakacyjny wystarczy na dwa rowery.

[Daniel]

Jeszcze mniej zajmuje osłona na blat korby ;]
A co do całego tematu pielęgnacji łańcucha - że wam się chce tak w tym babrać - na początku też tak się ze sprzętem cackałem, a później stwierdziłem, że szkoda mi na to czasu, różnice w przebiegach są dla mnie niezauważalne, dużo więcej niż od pielęgnacji zależą od warunków użytkowania.

[Księgowy]

Nie kwestia "chce się nam babrać" ja po prostu nie lubie jak mi łańcuch "szeleści". Nie  mogę długo jeździć na takim... mam wrażenie, jakbym na jakimś supermarkecie jechał.

[pajak]

Kiedyś "bawiłem" się w gotowanie łańcucha w parafinie z grafitem. Super działało, nie łapał brudu, nawet mokre warunki go nie ruszały. Tylko jedna wada.. uciążliwość aplikacji.
Parafina w płynie? Dobra, tania, aczkolwiek szybko znika, szczególnie w obecności wody.
Olej do łańcuchów.. fajny, tani, tylko że się szybko utlenia (wysycha? degraduje?) i przestaje smarować.
Samochodowy faktycznie za rzadki, nawet "badziewie" 15w40 to tylko środek doraźny.
Dość dobre są oleje do silników 2T (chociaż wspomniany mixol). Osobiście testowałem motula (skuter expert?), prawie rewelka: dość słąbo łapał pył, także na wodę reaguje dość słabo. Ale z 3 razy droższy od mixolu
Rolhoff.. strasznie się syfi, ale trzyma dość długo. Na trenażerze łańcuch zaczynał "szeleścić" po jakiś 2kkm (no dobra.. już konieczna była nowa aplikacja.. bo hałas denerwował)

Cena Rohloffa powala.. ale "udało" mi się zużyć dopiero pół butelki (jamnik 6kkm + 2kkm w trenażerze, mieszczuch z 4kkm, treking naprawdę okazjonalnie). No i często służył znajomym do uciszania (bo jakoś mam nerwicę na ten dźwięk..) 1kkm za 50 groszy.. Chusteczki więcej kosztują

[welocyped]

Ludzie, zlitujcie się. Na forum dla rowerzystów, jakby nie patrzeć, nieprzypadkowych często, wypisywanie takich głupot nie przystoi.
Z czystością łańcucha, tak jak z czystością i higieną czasem bywa - jest różnie; jeden chodzi w brudnych gaciach, a drugi czasem je pierze.
A czy prać potrafi? Jak mama nie nauczyła to trzeba do instrukcji, książki zajrzeć, mądrzejszego sąsiada, sąsiadkę zapytać.., i internetowych bredni raczej unikać; będzie prościej, skuteczniej, i łańcuch będzie nam dobrze służył.

[Borafu]

A tak konkretnie to których głupot wypisywać nie przystoi?

[Drzewo]

ja używam czasem olejów silnikowych.. też tych do 2T.
Nie zauważyłem żeby łańcuch przesadnie szeleścił... no chyba  ze po 150 km w ostrym deszczu.
wyczyszczony łańcuch  wkładam do butli z  olejem, moczy się tam kilka minut, później wyciągam tak żeby ociekł (wisi na gwoździu nad butelką - nadmiar oleju spływa z powrotem do butli) i wycieram ręcznikiem papierowym do sucha.

[Mariusz]

Każdy z nas ma swój sposób na napęd,dla niego samego najlepszy we własnym przekonaniu.

[pajak]

wyczyszczony łańcuch  wkładam do butli z  olejem

Metoda, która mi się najbardziej podoba Tylko czemu jestem taki leniwy i łańcucha to mi się zdejmować nigdy nie chce..

[jendrzych]

@ Pajak
... i z lenistwa wkładasz cały rower do butli z olejem? 

[bob71]

Kilka uwag:
 - smarowanie łańcucha czym popadnie zazwyczaj kończy się tym, że jest on usyfiony maksymalnie, znam mistrzów że smarują tawotem, dobry smar może nie wydłuży żywotności łańcucha na 5 lat ale zapewni na pewno komfort jazdy,
 - nigdy na dłuższej wyprawie nie mam czasu zajmować się zabawą w "konserwację łańcucha" dlatego szukam szybkich i wygodnych rozwiązań,
 - a jak o tym zapominam? to wspomniany przez kolegę powyżej dźwięk mi przypomina, albo urypane ciuchy, sakwy, namiot itp.

[welocyped]

Porównanie jak najbardziej zasadne, bo stan naszych ubrań też na naszą żywotność w zasadzie   nie wpływa. 
Łańcuch zawsze budził kontrowersje; jak zazwyczaj, najgorzej mają niechluje i pedantyczne czyścioszki. Reszta, mnie nie wyjąwszy - ciągle błądzi.