Szlakiem Św Jakuba - z Polski do Hiszpanii-Santiago de Compostela..

[faraon795]

Ponawiam wątek wyjazdu rowerami do Hiszpanii..Szukamy jeszcze ze dwie osoby chętne do podróży na rowerach z kraju do Santiago. Termin -nie wcześniej niż czerwiec,najpóźniej wyjazd w połowie sierpnia. Trasa przez Węgry,Słowenię,Włochy,Francję.Nie będę rozpisywał się co do szczegółów,tym bardziej,że wiele rzeczy byłoby do wspólnego uzgodnienia i dogadania się.Wiek nie jest najważniejszym,ważne by chętni mieli już do czynienia z wyprawami samotnymi,bez organizatorów,którzy Ci wszystko wiozą i zapewniają..Ja mam 59 lat.. Proszę na maila  -  donkichotek@interia.pl

[paweł.70]

Czy można przeciągnąć wyjazd na początek września?

[faraon795]

Z tego co czytam o podobnej wyprawie innych ,co już byli,to zajmuje im to miesiąc,a nawet półtora. Zależy,czy chce się tam dotrzeć i traktować jako jedyny punkt godny takiej jazdy,albo coś więcej po drodze pozwiedzać. Ja wolę ten drugi wariant. Wrzesień -dzień krótszy,w górach,których niemało,tym bardziej będzie zimno,co za tym idzie trzeba targać więcej ciepłych szmatek,a i w namiociku chłodniej. W ciepłym deszczu da się jechać,ale w zimnym plus wiatr niezbyt to przyjemne.-:) Piszę o tym,pomimo,że jestem morsem..Pozdrawiam

[paweł.70]

Prawdopodobnie po koniec sierpnia będę musiał być w pracy, stąd moje pytanie, natomiast będę śledził wątek i w trakcie upływania czasu może coś się zmienić w sprawie pracy, życzę szerokiej drogi i dużo zabytków po drodze.
Pozdrawiam

[darekw]

Wstępnie byłbym zainteresowany, parę lat temu robiłem z kolegą trasę Lublin - Lourdes - Lublin. ( 6 tys. km ) Zajęło mi to 2 miesiące z tym że po drodze robiliśmy w Alpach ( Szwajcaria, Francja) największe przełęcze pow. 2 tys. m n.p.m. Jeżeli omijamy Alpy to spokojnie można zrobić trasę w jedną stronę w 30 dni. Od 27 lipca do połowy września mam urlop a Santiago już chodzi mi po głowie od paru lat. Oglądałem dwa filmy o "szlaku muszelkowym" i szczerze mówiąc chciałbym to również przeżyć.

[faraon795]

Hej! Ja już ze 2 miesiące jak się ogłaszam tu i ówdzie.. Łatwo nie jest znaleźć kogoś pewnego na 100 procent..Tym bardziej,żeby to był ktoś z mojego rejonu,bo wtedy łatwiej każdy szczegół omówić.Parę osób jest chętnych,to ze Sląska,to z Kielc,a co z tego wyjdzie?? Istnieje też opcja jazda tam i z powrotem-jedna pani z Gliwic tak postanowiła i nie wiem ,czy ten wariant nie byłby najlepszy. Wiadomo,nie każdy ma tyle czasu,ja jestem na rencie,więc czasu niby dużo,tylko zdrowia i kasy jakby trochę mało..-:))Pozdrawiam ..Janek    http://www.garnek.pl/faraon7/a     Moj Mail  faraon795@gmail.com