Polska - Węgry ( Rybnik - Siófok)

[luk85]

Witam.
W lipcu razem ze znajomymi planujemy wyprawe nad Baltaon a dokładnie do Siófoku.
Poniżej link do  mapki z trasą wyprawy.
Jeśli ktoś może polecić:
- miejsca warte do zwiedzenia na tej trasie ( jeśli coś jest poza zaplanowaną naszą trasą warte zwiedzenia piszcie ).
- jedziemy z namiotami więć mile widziane informacje na temat pól namiotowych, jak i hosteli w Budapeszcie bo tam myśle że warto się zatrzymać i zwiedzić.
- i ogólnie informacje na temat kosztów podrózy jeśli ktoś już kiedyś w tych rejonach kręćił.
Z góry dzieki za info.

Kod: [Zaznacz]

https://maps.google.pl/maps?saddr=Zakopane&daddr=49.0759167,20.2731511+to:48.0906634,20.7625584+to:47.9582161,20.3546686+to:Si%C3%B3fok,+W%C4%99gry&hl=pl&ie=UTF8&ll=48.033101,21.075897&spn=0.777813,2.113495&sll=47.746711,19.956665&sspn=3.128497,8.453979&geocode=Fe0-8AId-mcwASk5Oe-UkvIVRzGgpmtxoYeN3w%3BFczW7AId_1c1ASltWVkWKSU-RzFUYx3X4sm0Bg%3BFSfO3QIdvs88ASnLI9eLk59ARzHrf8_VKbH3vA%3BFcjI2wIdbJY2ASk7hlVFkY5ARzFDR4M0F2O8vg%3BFYTGywIdAMwTASlPUp_RwcBpRzHYaDdc39BmsA&dirflg=w&mra=dpe&mrsp=2&sz=8&via=1,2,3&t=m&z=10

[KiESWY]

Tak na szybko:
Po węgierskiej stronie zaplanowałeś trasy krajówkami; do nie jest tam dozwolone (choć też nie zdarzyło mi się być ukaranym).
Polecam jednak trasy peryferyjne, np z atlasu KEREKPARTURAK, myślę, że gdzieś można go jeszcze nabyć. atlas nie zawiera stricte ścieżek rowerowych a "drogi przyjazne".

W Budapeszcie nocowałem w hotelu / polu namiotowym na górze CSILLEBERC; dojazd można sobie ułatwić kolejką. Miejscówka była najtańsza w mieście (07'); zaletą były skrzynki na depozyt. Można było zostawić dobytek i pojeździć bez obciążenia.
Pola namiotowe są dość tanie. Jeżeli sprecyzował byś odległości dobowe mógłbym coś zasugerować.

Niezły jest przewodnik Bezdroży.

Krótko ale dopiero w święta będę miał więcej czasu na pełniejsza odpowiedź.

[luk85]

Planujemy tak 60-80 km dziennie żeby szło coś zobaczyć, a w Budapeszcie ze dwa dni zostać i jakiś hostel by się przydał żeby sprzęt zostawić.

[Drzewo]

Słowacki Raj, Słowacki Kras(jakbym raz jeszcze przejeżdżał rowerem przez te okolice to odwiedziłbym te dwa parki, przypiął gdzieś u kogoś rower do płotu i połaził z buta po górkach. Przynajmniej jeden dzień w każdym z parków), jaskinie w Miszkolcu, Jaskinie lodowe... Może takie atrakcje osłodzą wam piękno Balatonu

[KiESWY]

Zacznę od pól namiotowych. Węgry wydają mapę gdzie na odwrocie wyszczególnione są ich adresy. Była ona powszechnie dostępna w większości recepcji, za darmo. Nie mam jej pod ręką, niestety.
Jeśli chciałbyś nocować na takim polu warto się dowiedzieć, czy rzeczywiście istnieje. Kilka razy zdarzyło mi się dotrzeć do zakratowanych chaszczy...

Eger; warto zwiedzić miasto, ja rozbijałem się na polu 'Tulipan' (opisanym w 'Bezdrożach'). Bliskość piwnic winnych też jest zaletą tego pola.
Dalej za Egerem albo górą, przez Sirok, Parad na Matrę albo dołem przez Verpelet i Markaz. Chyba, że na prawdę wolisz pchać się krajówkami, czego nie polecam. Ja jechałem dołem finiszując pod górkę w Sasto (pod Matrą).
Za Gyongyos jechałem małymi trasami, Csany, Hatvan, Tura (warownia), Valko, Godollo (pałac), Mogyorod (tor), Fot (fajny, żółty kościół), Buapeszt (Csilleberc).
7ka nad Balaton w lipcu - stanowcze nie! Co prawda jest już autostrada ale kierowcy często wybierają starą trasę.
Mogę doradzić albo drogę przez Zsambek, Bicske, Lovasbereny, jezioro Veleneckie (polecam) albo skierować się na południe do Rackeve (tu nocowałem na dziko nad Rackeve-Dunajem), ładne miasteczko z serbską mniejszością. Dalej prom przez Dunaj i Velenece.
Nad jeziorem można na dziko ale nad 'zatrzcinionymi' brzegami albo na jednym z tysiąca pól. Polecam objechać jezioro i wina z północnego brzegu.
Do samego Balatonu najlepiej dotrzeć przez Szekesfehervar, Sarszentmchaly, Nadasdladany, Balatonfokajar, Balatonakarattya i potem szlakiem rowerowym nad jeziorem. Zaraz tam zaczynają się klify i kapitalne widoki na jezioro. Nad jeziorem spora baza turystyczna, gorzej jednak z noclegiem na dziko.


Warto pamiętać, że przeważnie w każdym miasteczku są niebieskie lub zielone pompy przydrożne, w lipcu niezbędne w czasie upału. Z doświadczenia wiem, że przez 7km między miasteczkami można się zesmażyć jak na patelni.

PS. Zazdroszczę tego odcinka w Górach Bukowych

[Rolf]

O, ale fajnie, też jechałem niedawno z Rybnika do Budapesztu Ale przez Wiedeń. W Węgrzech faktycznie każda większa droga ma znak z zakazem wjazdu rowerów/traktorów/koni, jednak na szczęście przed wyjazdem tego nie wiedziałem, tak więc będąc już w drodze nie miałem wyjścia - nie znając innej drogi zakaz łamać musiałem. Mijani policjanci zresztą nie mieli nic przeciwko... Jak się ich zapytałem, jak objechać wszystkie "zakazy" - wskazali mi trasę... Na której również był zakaz! BTW jeden z policjantów prawie umiał mówić po niemiecku

A co do pól namiotowych, to ja tylko w dwóch miejscach pytałem o cenę - nad Balatonem i nad jeziorkiem Velencei-to w Gardony... I było DROGO. Nad Balatonem w końcu, na piatym z kolei polu udało nam się coś wytargować, a w Gardony tylko wskoczyliśmy do jeziorka, a spaliśmy w krzakach kilka km dalej ;-)
W Budapeszcie - polecam Couchsurfing, ale kto co lubi.

[luk85]

Dawno mnie tu nie było. Ale sprawy się skomplikowały. Miały być Węgry ale niestety wyprawa została przełożona na rok następny. Zmiana planów i wybieramy się nad roweramy zachodnia strona Polski do Świnoujścia. Wielkie dzięki za informacje przydadzą się za rok.

[bikeon]

Hmm ciekawa alternatywa rowerowa Myślę, iż twoje planowanie trasy może wydać się fajne Dzięki

yoshko: usunąłem link

[D_DIESEL]

Panowie z Rybnika! Życzę powodzenia na trasie!
Mimo, że już nie mieszkam w SR, to jestem strasznym lokalnym patriotą i dopinguję każdą rowerową inicjatywę.