Autor Wątek: Śnieżna ściana w drodze po gminy, czyli wielkanocny wypad którego nie było  (Przeczytany 2497 razy)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Plany byłby wielkie... 8 dni, setki kilometrów, dziesiątki gmin, pewnie kilka fajnych zdjęć i miłych wspomnień. Skończyło się na wystawieniu nosa za Wielkopolskę i powolnym powrocie.

W Niedzielę wielkanocną, po śniadaniu, śniadaniu i zakąsce zacząłem się zbierać do wyruszenia. Jak za oknem zobaczyłem, że wali śnieg, stwierdziłem, że chyba będzie trzeba skrócić trasę.
Już kilka razy zrezygnowałem z wyjazdu, z powodu niesprzyjających prognoz, które w dodatku się nie sprawdzały, więc tym razem postanowiłem się nimi nie sugerować i jechać na żywioł (poza tym ostano słucham w czasie jazdy "Moby Dicka", więc ciągnęło mnie ku kolejnym przygodom bohaterów, jak i ku swojej). No i Żywioł dostałem, w ryj, przez kilka godzin walił po oczach.


Zaczęło się niewinnie

Z początku myślałem: 'to tylko śnieg', 'lepsze to niż deszcz'. Pierwsze myśli o odwrocie pojawiły się po 35km, ale 'to nie wypada tak szybko się poddawać', 'tyle przygotowań pójdzie na marne'. Poza tym humor bardzo dopisywał.
Później po 50km: "teraz wracać? Zrobić 100 pustych kilometrów? Bes sęsu".


100% NO LOGO

Wtedy była to ostatnia szansa na sprawny powrót, po którym mogłem jeszcze przed zmrokiem być w domu i winszować sobie rozsądku, skończyło się na napoleońskim odwrocie. Ujechałem jeszcze 20 km, śnieg walił w najlepsze i nie wyglądało na to, żeby w najbliższym czasie miał przestać. Rozumu nabrałem dopiero gdy przemokły mi buty, w dodatku dość dobre, nie tanie, na gore-texie (na szczęście to darowany koń, więc mu zębów nie powybijam). Dzwonię do domu, bracia sprawdzają mi prognozy - ma padać resztę dnia, całą noc i jeszcze następny dzień. Łolaboga, odwrót, gore, ratuj się kto może! Na takie warunki nie byłem przygotowany.


Shimano Ice Tech -1

Na moje szczęście pośrodku niczego, znalazłem stacyjkę kolejową, w dodatku otwartą.
Dalsza droga to męka, przez godzinę jezdnię całkowicie zasypało. Jedzie się źle, czasami poniżej 10 km/h. Kilka razy muszę szarpać się z kierownicą, by nie wyrżnąć. Po drodze mijam jakiś rozkwaszony samochód, a inny 'zaparkowany' w rowie.
Gdy wracam na krajówkę, trochę się poprawia, pojawiają się pługi, ale to tylko chwilowe rozwiązanie - raz jedzie się lepiej, raz gorzej.
Właśnie takie mozolne i ostrożne wleczenie mnie najbardziej dobijało, a momentami doprowadzało do wścieklizny. Taka karuzela trwała do samego końca, a najgorszym warunkom musiałem stawić czoła we własnym mieście (Konin kładzie piłę łańcuchową na odśnieżanie!).
Pokonanie 70-ciu km zajęło mi 6h, wróciłem ok. 0:30.
Trasa: Konin - Brzeźno - Wyszyna - Władysławów - Turek - Uniejów - Kłódno - Uniejów - Turek - Tuliszków - Konin. Łącznie 145 km w około pół doby...


Bałwanek

P.S. Wstępnie planowałem do Skierniewic dojechać pociągiem, na szczęście (bo wtedy dopiero byłbym udupiony) odstąpiłem od tego pomysłu jeszcze w sobotę.

Reszta zdjęć:


Źle


Gorzej


To już nawet nie jest droga




Przedni żart, się kurwa uśmiałem...


Na koniec optymistyczny akcent :D






Dziękuję, dobranoc.
« Ostatnia zmiana: 2 Kwi 2013, 18:32 Robert! »

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Wracają wspomnienia, co nie Yoshko? :P

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Nie widzę zdjęć ale cos mi to przypomina. ;-)

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
prawda znana nie od dziś - bez dobrej gumy nie ma dobrej jazdy! ;)
podobne warunki miałem tydzień temu na wyjeździe (zacinający zmrożony śnieg od którego japa i powieki bolały, oraz zaskoczenie w szeregach drogowców) i szczerze mówiąc na miśkach czulem sie pewnie (na zjazdach, zeby nadrobić wolne od wmordewindu tempo sobie nie żałowałem) Gdybym załozył bardziej asfaltowe gumy pewnie miałbym podobne odczucia



ale jeśli ma Cię to pocieszyć - w niedzielę w Krk była tak dramatycznie syfiasta pogoda, ze byś koła za próg nie wystawił ;)

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Taki mega koncercik był, szkoda że tak wolno wracałeś, bo może bym zdążył ;D
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Są drogi leśne, które są używane. Ogarnij moje zdjęcia z moich zimowych wyjazdów, w necie dostępne są lata 2002-2013. Takie drogi są wszędzie, niedawno w wątku wyprawki na Roztocze zarzucili podobne foty.
Taaa.. niedziela wielkanocna, na zwykłych, asfaltowych drogach warunki były trudne... już widzę te dziesiątki kilometrów leśnych szlaków wyjeżdżonych przez samochody.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Jak z tranquilo jechaliśmy to były niemrawe opady a po zjedzeniu kolacji okazało się, ze krajówka praktycznie nieprzejezdna a wojewódzkie równo z polem. Kuba może potwierdzić, że jakiegoś kataklizmu nie było ale infrastruktura drogowa poległa po całości. :D

PS: Po obudzeniu nad ranem szosa była czarna.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
W lesie człowiek ma chociaż obniżone oczekiwania :)

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
W lesie człowiek ma chociaż obniżone oczekiwania :)
:D

Robert,jakże życiowe przemyślenia, najważniejsze, że byłeś no logo!

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
He, he - ja byłem z aardem umówiony na tradycyjne już w naszym wykonaniu wielkanocne gminobranie. Na szczęście wymiękliśmy. Jak dla nas prognozy były bardzo czytelne :)


Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Co ty Michał gadasz, "warunki były fajne"! ;D

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum