Autor Wątek: Michelin Protek Max - detki o podwyższonej odporności na przebicia  (Przeczytany 3936 razy)

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Jak ty to robisz ze nie zajezdzasz bieznika w 5 lat?  :o Mi po poltora robi sie lysawo...

A co do starzenia sie gumy, to mam wlasnie w domu dwie oryginalne oponki na Peugeocie PH11 z 1985... i mimo ze boki maja mocno popekane (zolta guma) to czarna guma bieznika trzyma sie niezle... zamierzam na nich jeszcze pojezdzic, z boku liczy sie z tego co wiem glownie oplot.

Offline Mężczyzna dziobolek

  • Wiadomości: 169
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 12.02.2013
Jak ty to robisz ze nie zajezdzasz bieznika w 5 lat?  :o Mi po poltora robi sie lysawo...

Hiehiehie  ;D no nie wiem, ale te Michelinki ogólnie mają bardzo dobre opinie jeśli chodzi o trwałość.
Za to je lubię, i bardzo niechętnie zmieniam... ale jak na razie Conti też są spoko.
Zobaczymy, ile wytrzymają

Poza tym ja nie jeżdżę agresywnie - ja jeżdżę, a więc i hamuję spokojnie.

Na przykład, jak dojeżdżam do skrzyżowania i z daleka widzę czerwone,
to po prostu zwalniam tempo, i w ten sposób często,  zanim dojadę, zapala się zielone.
Także 90% nawierzchni to asfalt i scieżki rowerowe... więc może również dlatego.

dziobolek - a na ile km wystarczają te Michelin Cyclocross Jet  ? Głośne na asfalcie   ??? Ciekawa i lżejsza alternatywa dla Schwalbe Hurricane  :icon_idea:

Damian, nie powiem Ci niestety nic dokładnego na temat przebiegu, bo licznik w rowerze mam,
ale korzystam tylko by ocenić dystans danej "wycieczki", oraz aby sobie zerkać na prędkość jazdy.
Pozostałe cyferki nigdy mi do szczęścia nie były potrzebne,
nawet jeśli kiedyś tam na nie zerknąłem, to nigdy ich nie zapisywałem, więc...

Wiele recenzji użytkowników tych opon swego czasu przeczytałem,
ale nigdzie nie trafiłem na przebieg określony w kilometrach.
Ludzie podawali tylko najdłuższy czas użytkowania przez nich opon,
no i tym sposobem 3 lata, to było max. wśród opinii, na które trafiłem.

Tak jak pisałem wcześniej, jedna opona ma ok. 5 lat, druga natomiast niecałe 1,5 roku.
Ja nie robę wielkich dystansów, tylko krótkie ale często.
Stąd też może moje opony szybciej się starzeją, niż zużywają, ale ogólnie mają opinię dosyć trwałych.
Jeśli Ci to w czymś pomoże, to staram się codziennie jakieś 35km dla kondycji przejechać,
więc załóżmy, że dla uśrednienia przeliczę to przez 5 dni w tygodniu,
no i powiedzmy... 8 m-cy w roku co daje nam 5,600 km rocznie.

Ale i tu obawiam się, czy nie jest to zawyżone w kontekście 5 lat użytkowania.

Co do głośności, to jak na razie są to najcichsze opony, z jakimi miałem do czynienia.

tyle ze te micheliny cyclocross jet są oponami przełajowymi.

A co ma... "piernik do wiatraka" ???  Miasto, to nie tylko asfalt - toż to przełaj IMHO.
Wiekszość asfalt i ścieżki rowerowe, ale i po parkach się jeździ, i plaża, i leśne ścieżki się trafiają,
no i przeróżny teren na wypadach poza miasto...

Cytuj
Siłą rzeczy są cieniutkie i leciutkie, lekko się toczą, ale odporność na przebicie będzie mizerna.

Nie zgodzę się z ostatnim argumentem, a użytkuję je od baaaardzo dawna.

Michelin Cyclocross Jet to opony kevlarove, i nie łapałem na nich kapci dopóty, dopóki się ta jedna
najzwyczajniej nie zestarzała. Guma już IMHO nie jest gumą, co okazało się po zdjęciu opony z obręczy.
W porównaniu do nowej ta stara, to... szmacianka.

Ale założenie było, aby przedłużyć jej żywot, no i... udało się, i tyle.

Mogłem kupić nową oponę dwa lata temu, ale kupiłem dętki zamiast tego,
bo byłem również, między innymi, ciekawy skuteczności nowego wynalazku Michelina.

No i gdy zwykłe dętki zaczęły zawodzić, Michelinka w duecie z Michelinką pociągneły jeszcze ok.2 lat.

Jeszcze jedna uwaga - zauważyłem, że te opony nie lubią zbyt niskiego ciśnienia,
i właśnie wtedy są dużo bardziej podatne na przebicia.

Użytkowałem je z ciśnieniem roboczym 5 bar (czyli max. zalecany przez producenta),
i dla mojej wagi (ok.85kg) to jest optymalne min. ciśnienie.

Na zwykłych dętkach, jak tylko zaniedbałem ten parametr czy to z lenistwa, czy sklerozy,
i pozwoliłem aby za bardzo się pode mną "uginały", przeważnie łapałem kapcia.

Z dętkami Michelina były bardziej tolerancyjne, przynajmniej tak mi się wydaje.

w aspekcie wyprawowym dętki, których wedle zaleceń "nie powinno się łatać" są spalone na starcie ;)

Czy ja wiem... przez dwa lata miałem święty spokój  ;D

Zawsze można wziąść ze sobą dwie dętki zwykłe plus łatki, i po sprawie.

Ale pomijając aspekt wyprawowy, to pozostaje jeszcze aspekt "miejski"  8)

« Ostatnia zmiana: 13 Kwi 2013, 00:21 dziobolek »

blondas

  • Gość

tyle ze te micheliny cyclocross jet są oponami przełajowymi.

A co ma... "piernik do wiatraka" ???  Miasto, to nie tylko asfalt - toż to przełaj IMHO.
Wiekszość asfalt i ścieżki rowerowe, ale i po parkach się jeździ, i plaża, i leśne ścieżki się trafiają,
no i przeróżny teren na wypadach poza miasto...

Miasto to ja nawet nazwałbym dżunglą ;)
A ma tyle, że nie sposób porównywać opony które z założenia powstały do różnych celów :icon_exclaim:
Fakt, że używasz ich jako "uniwersalnych" to Twój wybór i tyle. Jak pisałem sam używałem opon przełajowych i niestety poleciały szybko. Byłem z nich bardzo zadowolony, w terenie radziły sobie super, na asfalcie nie było dramatu bo były w miarę lekkie, a kapcia złapałem na nich raz. Jednak do tezy, że są odporne to jeszcze daleka droga. Aktualnie opony powstają z myślą o bardzo konkretnym przeznaczeniu. Jasne więc jest, że w oponie do przełaju na pierwszym miejscu będzie trakcja i masa, a nie trwałość. Kolejnym dobrym przykładem jest opona schwalbe model Racing Ralph zwijana. Opona jak na rozmiar 2,25 (takich używałem) lekka, świetna trakcja na suchym, ale odporności na przebicie prawie żadna. W rękę nie mogłem sobie wbić tego co przebijało tą oponę. Szmata i tyle.

Cytuj
Siłą rzeczy są cieniutkie i leciutkie, lekko się toczą, ale odporność na przebicie będzie mizerna.

Nie zgodzę się z ostatnim argumentem, a użytkuję je od baaaardzo dawna.


Szkoda, że nie potrafisz odpowiedzieć ile faktycznie km. na nich przejechałeś. Bo fakt, że masz je kilka lat w tym momencie nie jest argumentem "za" w kontekście odporności na zużycie  ;)
Mam kolegę który przy jakiejś okazji powiedział ,że nie złapał gumy od 20 lat. Tyle, że on nie jeździ prawie wcale. Nie żebym sugerował że Ty mało jeździsz. Taki tylko przykład z życia.

Offline Mężczyzna Iras67

  • Wiadomości: 11
  • Miasto: Dębica
  • Na forum od: 27.06.2013
Jak ty to robisz ze nie zajezdzasz bieznika w 5 lat?  :o Mi po poltora robi sie lysawo...
Jeździ kolega pewnie często po mokrym :-). Moje zimówki używam już 5 sezon i nie widzę oznak zniszczenia bieżnika poza podobnym zniszczeniem-starzeniem boków.
Ciekawe te dętki...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum