Autor Wątek: Canning Stock Route  (Przeczytany 10820 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Canning Stock Route
« 19 Wrz 2014, 17:04 »
-16kg wagi
Też tam jadę! :)
Zgrajmy terminy, Janus ;)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Canning Stock Route
« 19 Wrz 2014, 18:40 »
Przeczytałem te kilka słów podsumowania i zrobiło mi się słabo :) Gratulacje! Wielki wyczyn!
Żywię nadzieję, że targałeś ze sobą sprzęt foto i będziemy mogli nacieszyć się fotami i relacją (łotewa czy w druku, czy online). czekamy!
Też na to czekam.
Czy przewoziłeś w dętkach wodę :)?....

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Canning Stock Route
« 19 Wrz 2014, 19:00 »
Gratuluję i podziwiam Mateusz. Poza tym...obrazki to ładna rzecz, ale ja czekam na słowo. Nic nie odda lepiej przeżyć i emocji. Najlepiej zmieść to w tych dwóch okładkach. Z tych kilku zdań, które napisałeś wynika, że działo się dużo.


Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Canning Stock Route
« 19 Wrz 2014, 19:37 »
Wielkie gratulacje. Podejść drugi raz do takiego wyzwania to trzeba mieć psychę! Nie powiem...nieco pokrzyżowałeś mi plany na przyszły rok...

Offline Kobieta dewunska

  • Wiadomości: 402
  • Miasto: Kołobrzeg | Wrocław
  • Na forum od: 11.04.2011
Odp: Canning Stock Route
« 19 Wrz 2014, 21:06 »
Mateusz GRATULACJE!!!! wzorowy przykład, jak należy walczyć o swoje marzenia. Kolejne spełnione, aż strach pomyśleć co dalej! ;) super!

Ale ale... Aga i Franek - nie dość, że Go w ogóle puściliście, to jeszcze trzymaliście kciuki, dodawaliście otuchy, no i w końcu byliście z pewnością największą motywacją, żeby się nie poddać i przetrwać... podziwiam całą rodzinkę!

wszyscy czekają na relację, czekam i ja  ;)
Tourists don\'t know where they were yesterday, travellers don\'t know where they will be tomorrow.

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Canning Stock Route
« 20 Wrz 2014, 09:16 »
Żywię nadzieję, że targałeś ze sobą sprzęt foto
Pierwszy raz miaem ze sob aparat kompaktowy - Canon G15 - przezyl

nieco pokrzyżowałeś mi plany na przyszły rok...

Dlaczego?

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Canning Stock Route
« 20 Wrz 2014, 09:35 »
Mateusz, gratulacje! Mam nadzieję, że opowiesz o tym albo we Wrocławiu albo na Kolosach.


Offline Mężczyzna anghan

  • Wiadomości: 1041
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 18.11.2013
    • Kwestia Szlaku
Odp: Canning Stock Route
« 21 Wrz 2014, 19:57 »
Wielkie gratulacje to wspaniała wiadomość, że kolejny Polak to zrobił. Dla mnie to taka sama radość jak na przykład informacja o kolejny wejściu zimowym Polaków na 8000.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Canning Stock Route
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna anghan

  • Wiadomości: 1041
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 18.11.2013
    • Kwestia Szlaku
Odp: Canning Stock Route
« 23 Wrz 2014, 11:21 »
Wilku, trochę więcej optymizmu :)

Nie napisałem nigdzie w swojej wypowiedzi, że uważam to dokonanie za ten sam kaliber trudności. Ciężko jest porównać himalaizm zimowy z czymkolwiek innym. Ktoś to chyba określił "sztuką cierpienia" i na tym bym poprzestał ;)

Ja tylko napisałem, że mnie cieszy taka informacja, ponieważ jest ich niewiele. Ktoś podjął trudne w realizacji marzenie i mu się udało. Super! Nie jest to wyprawa, na którą każdy może sobie pozwolić. Trzeba być przygotowanym. Za to gratulacje.

Pamiętam jak śledziłem za bieżąco relacje Kuby Postrzygacza dobre parę lat temu, fajnie że temat żyje.


Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Canning Stock Route
« 2 Paź 2014, 12:04 »
Nowy model Brooksa:


Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Canning Stock Route
« 2 Paź 2014, 17:23 »
Jak oceniasz jakość fot ?
Ogromna różnica jakościowa w stosunku do wcześniejszej lustrzanki ?
Ile akumulatorków wziąłeś i ile udało Ci się w sumie zrobić zdjęć ?

Jakością RAWów jestem pozytywnie zaskoczony. Różnica pomiędzy 5dMKII jest kolosalna, głównie ze względu na optykę i możliwości naświetlania (max 15 sekund) - po prostu przepaść. Miałem 3 akumulatory. Zrobiłem ok 1600 fotografii (JPG+RAW).

Pozdrawiam

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Canning Stock Route
« 9 Paź 2014, 10:21 »
Pierwsze wrażenia z Canning Stock Route znajdą się w grudniowym (dostępnym po 20 listopada) wydaniu National Geographic Traveler.

Poczekacie?


Offline Mężczyzna laxigen

  • Wiadomości: 866
  • Miasto: Bielsko-Biała
  • Na forum od: 23.04.2012
Odp: Canning Stock Route
« 9 Paź 2014, 10:42 »
Pomoż... eee, poczekamy!!! ;)

Tylko przypomnij, że wychodzi.

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Canning Stock Route
« 16 Paź 2014, 22:22 »
Część z was już pewnie wie, że w tym roku udało mi się przejechać szlak Canning Stock Route. Solowo. Nie, to głupie określenie! Samotnie – pasuje nieco lepiej. Ale tylko nieco. Bo często w życiu jest tak, że na sukces jednej osoby pracują dziesiątki. Wspierają finansowo, dobrym słowem, modlitwą czy myślą. Wierzę, że mój sukces, to tak naprawdę zwycięstwo każdego z was. Każdego kto choć w najmniejszym stopniu przyczynił się do powodzenia tej karkołomnej wyprawy.

Nawet gdy w naszym życiu pojawił się Franek – nasz syn, ja czułem, że muszę to zrobić. Muszę pojechać w serce australijskiej pustyni by jeszcze raz zmierzyć się z drogą. Bo tym razem, tak banalnie – to właśnie droga była celem. Dlaczego? A raczej DLACZEGO? Nie znoszę tego pytania, bo nie znam na nie odpowiedzi. Wiele innych pytań zrodziło się tam – w tej absolutnej pustynnej ciszy. Pytań, których nie zadajemy sobie na co dzień – bo brak nam odwagi? Bo nie mamy czasu? Bo jesteśmy wolni od tych wszystkich cywilizacyjnych bodźców zapychających głowę?

Nie odpowiem zatem i sobie i wam dlaczego wróciłem na Canning Stock Route. Nie teraz. Jeszcze nie wiem.

Wiem, że gdyby nie Aga z Frankiem i wspierającą ją rodziną, gdyby nie oni to wszystko to, co przeżyłem nie miałoby sensu. Żadnego. Dziękuję wam za to całe wsparcie. Siłę. I SENS.

 

Dziękuję każdemu z was kto wysłał mi sms na szlak – dodał otuchy, mobilizował, albo napisał, ze inspiruję. Dziękuję za wszystkie zaproszenia od Bałtyku po Bieszczady – napiszcie tylko adresy – przyjedziemy! :)

Nie będę kopiował reszty. Całość jest tutaj: http://www.nakrancach.pl/walkabout/

Pozdrawiam!

Tagi: australia 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum