Canning Stock Route

[rafalb]

A skąd takie info?

Jeszcze wczoraj na stronie byłeś w rubryce jako zamierzający ruszać na CSR w sierpniu tego roku. Teraz już Cię nie ma...

[anghan]

Jest na stronie jeszcze info, ale ciągle dotyczy 2013

[rafalb]

No i to zostanie. Próba była i warto ją odnotować.

[anghan]

No i to zostanie. Próba była i warto ją odnotować.

Prawda, starałem się sobie przypomnieć sprawę. Nie umiałem odnaleźć właściwego wpisu i nie miałem pewności jak się zakończyło.

[Mateusz]

Może jakaś pomyłka była.

[Mateusz]

Dość z tajemnicami, od 18 sierpnia Mateusz ponownie przemierza szlak Canning Stock Route. Za nim już około 1300 km, przed jeszcze 500. Jak dobrze pojdzie do 20 września powinien dotrzeć do Wiluny, czyli końca szlaku. Do tego czasu możecie wysyłać mu SMSy na środek australijskiego outbacku. Aby to zrobić trzeba wejść na: https://sms.thuraya.com/ Numer telefonu satelitarnego to: +8821652071934. Nie używajcie polskich znaków. Wiem z doświadczenia, że takie SMSy naprawdę dodają skrzydeł. A pisałam to ja, Aga - żona Mateusza. 

[Janus]

A właśnie się ostatnio zastanawiałam, jak mu idzie

Dzięki za informację, pozdrawiam!

[marek.dembowski]

No to super Wiedziałem, że Mateusz coś kombinuje Trzymam kciuki, żeby mu się tym razem udało. Trochę szkoda, że nie jedziecie razem ale w tej sytuacji, to oczywiście wykluczone

[hindiana]

Powodzenia!

[EASYRIDER77]

co prawda nie wiem co to znaczy w "tej" sytuacji ale podziwiam, że samemu.
Powodzenia!

[Janus]

Podpowiedź możesz znaleźć na zlotowej panoramce

[Ma_rysia]

Janus mnie ubiegła 

[EASYRIDER77]

ok, dziękuję.

[Mateusz]

Mateusz ma awarię siodła, filtra, panela słonecznego oraz problemy ze zdrowiem, ale nadal konsekwentnie zbliża się do celu.To też zasługa waszych SMSów. Dzięki! Zostało już tylko 300 km.

[Mateusz]

Dzisiaj Mateusz dotarł do Wiluny, czyli oficjalnie zakończył przejazd CSR. Zajęło mu to niecałe 28  dni (30 jeśli liczyć z dojazdem Tanami Road z Halls Creek). Niestety nie udało mu się znaleźć transportu do Perth, dlatego jedzie dalej, do Meekatharry skąd już powinno się udać złapać road train, a w ostateczności autobus. Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy wysłali SMSy. Jak Mateusz dotrze do cywilizacji na pewno wrzuci tu jakiś wpis także od siebie. W międzyczasie dostałam maila od rodziny, która spotkała go na CSR jadąc 4WD. Poniżej zdjęcie.