Cześć! Dzięki za informacje,może się przydadzą. Ja Lwów znam dość dobrze,byłem już tam kilkakrotnie,w końcu z domu mam tylko 170 km,bywało,że jak wyjechałem o świcie,to na 21-szą wróciłem do domu,bo we Lwowie lało niemiłosiernie.. Teraz bardziej do wyjazdów dobieram pogodę..Nic na siłę,bo to ma być przyjemność z pedałowania,podziwiania,robienia fotek,a po medale to ja już nie muszę sięgać..-:) Co do majówki,to wcale bym się nie zdziwił,gdyby lało i rzucało żabami.. Odpukać,ale wszyscy nic,tylko majówka,majówka.. Rozumiem,większość pracująca,urlopy i te sprawy.. Pogoda potrafi jednak skorygować niejedne plany.. Oby nie.. Trudno jest tak daleko (2 tygodnie) zaplanować cokolwiek z uwagi na pogodę,nasze Orły Meteorologowie,nawet 2 dni do przodu nie potrafią celnie ustrzelić..-:)Ostatecznie,jeśli ktoś byłby zdecydowany na majówkę we Lwowie,to mogę odpuścić sobie ten weekend i pojechać np 30-ego.Jeśli by nam starczyło czasu,to może jakaś wyprawka do Truskawca,Drohobycza,lub Stryja..?Pozdrawiam