Jeśli chodzi o autoprezentację: jestem Kamil, lat gdzieś tak dwadzieścia sześć, mieszkam we Wrocławiu, choć pochodzę z rejonu Gór Świętokrzyskich i właśnie w górach lubię jeździć najbardziej. Jeżdżę z kilku powodów: aby przemieścić się z punktu A do B w mieście, treningowo, bo startuję w maratonach MTB oraz oczywiście turystycznie – żeby zobaczyć coś ciekawego po prostu. Jeśli chodzi o turystykę: zazwyczaj jeżdżę na weekendowe wypady; jak do tej pory z sakwami zaliczyłem jedną 8-dniową samotną trasę – ze Zgorzelca do Zakopanego (przez Góry Izerskie, Karkonosze, Jeseniki, Beskidy i Tatry). Jeśli chodzi o jazdę za granicą: często podróżuję po Czechach i Niemczech. Pod tym adresem można znaleźć mój profil w serwisie Sports Tracker:
http://www.sports-tracker.com/#/view_profile/skript. Tam oczywiście także można zobaczyć, jak jeżdżę, gdzie byłem oraz jaki mam rower.
Ze względu na to, że wszyscy moi potencjalni towarzysze wyprawy się wykruszyli poszukuję kompana/kompanów do przejechania (i dobrego spędzenia czasu w trasie):
Wrocław-Wiedeń-Bratysława-Budapeszt. Plan zakłada wyjazd rano (6.00) w sobotę 27.04, a powrót pociągiem popołudniem/wieczorem w poniedziałek 06.05.
Szczegółowyharmonogram podróży:
27.04 - Wrocław-Strzelin-Henryków-Ziębice-Kamieniec Ząbkowicki-Przełęcz Łaszczowa-Kłodzko-Bystrzyca Kłodzka-Długopole Zdrój-Międzylesie (trasa:
http://www.bikemap.net/route/2066825; 150 km, chyba najcięższy dzień z całej trasy, dość długi dystans i niemalże przez cały czas lekko pod górę, chociaż ok. 1100 m przewyższenia na 150 km to w sumie niezbyt dużo; warto zatrzymać się w Henrykowie, żeby zobaczyć Opactwo Cystersów, a w Kamieńcu wejść na Zamek; później przejazd przez Góry Bardzkie przełęczą Łaszczowa do Kłodzka; w Kłodzku jest za dużo ciekawych miejsc, żeby zatrzymać się gdzieś indziej niż w rynku; później do Międzylesia czerwonym szlakiem rowerowym wzdłuż na Zachodzie Gór Orlickich, na Wschodzie Masywu Śnieżnika; w tym dniu jedyny planowany podczas całej trasy nocleg w kwaterze – zaprzyjaźnione miejsce Agroturystyka Kosaczówka; koszt noclegu ok. 25 zł)
28.04 – Międzylesie-Cervena Voda-Lanskroun-Moravska Trebova-Letovice-Cerna Hora-Kurim-Brno(trasa:
http://www.bikemap.net/route/2066955; 135 km, trochę krócej niż w dniu poprzednim, ok. 1300 m przewyższeń, w tym podjazd na najwyższy w całej trasie punkt – Cervena Voda; później przez kolejne miejscowości do kampingu pod Brnem - Autocamp Obora, cena za nocleg ok. 160 kc, czyli 25 zł;
http://www.autocampobora.cz; napisałem do nich mejla, czy przyjmą nas 28 kwietnia, bo sezon zaczynają od 1 maja - czekam na odpowiedź)
29.04 – Brno-Wiedeń (trasa:
http://cyklobrnowien.cz/data/72.gif; ok. 130 km, całość trasy przebiegałaby międzynarodową ścieżką rowerową; nocleg na kempingu Wien Neue Donau, cena to 11 euro, czyli ok. 45 zł;
http://www.campingwien.at/downloads/c_Preisliste_DONAU_e_2013.pdf; także napisałem mejla do nich, bo kemping startuje 30 kwietnia, a my nocowalibyśmy dzień wcześniej)
30.04 – Wiedeń(cały dzień na zwiedzanie stolicy Austrii, więc ilość przejechanych kilometrów będzie zależeć, od tempa i zwiedzanych obiektów; drugi nocleg na kempingu Wien Neue Donau)
01.05 – Wiedeń-Bratysława(ok. 80 km, całość naddunajską ścieżką rowerową Donauradweg, krótki dystans, praktycznie cały czas po ścieżce rowerowej, więc do Bratysławy powinniśmy dotrzeć bezproblemowo i szybko – lub można po prostu później wyjechać z Wiednia;
http://www.donauradweg.at; nocleg na kempingu Zlate Piesky, cena noclegu ok. 7 euro, czyli ok. 30 zł;
http://www.intercamp.sk )
02.05 – Bratysława(cały dzień na zwiedzania stolicy Słowacji, nocleg na tym samym kempingu Zlate Piesky)
03.05 – Bratysława-Gyor-Komarno(trasa:
http://www.bikemap.net/route/2067754; ok. 120 km, trasa tego odcinka nie jest jeszcze ostateczna, ponoć jest w tym rejonie ładna ścieżka rowerowa, przynajmniej na odcinku Bratysława-Gyor, ale jeszcze nie doczytałem o niej, nie wiem, którędy biegnie; nocleg w Komarnie po węgierskiej stronie na kempingu Szabadidő, cena za nocleg to 2300 forintów, czyli jakieś 30 złotych;
http://www.wfpark.hu)
04.05 – Komarno-Budapeszt(trasa:
http://www.bikemap.net/route/2067780; 120 km, wzdłuż Dunaju, nocleg w kempingu Bikercamp, cena za nocleg 10 euro – 42 zł;
http://www.bikercamp.hu)
05.06 – Budapeszt(cały dzień na zwiedzania Budapeszt, nocleg na tym samym kempingu co dzień wcześniej - Bikercamp)
06.05 – Budapeszt (wyjazd o 7.25 pociągiem VARSOVIA do Katowic – planowany przyjazd o 14:37, cena biletu 325 zł + 15 zł cena za miejscówkę + równowartość 10 euro bilet na rower, czyli reasumując cena to ok. 380 zł; co ważne ilość miejsc na rower w tym pociągu jest ograniczona, więc w miarę wcześniej ten bilet trzeba kupić; piszę o powrocie do Katowic, bo stamtąd mam najbliżej do Wrocławia, chociaż pociąg docelowo jedzie do Warszawy)
Jak widać wyjazd nie jest nastawiony na nabijanie kilometrów (trasa liczy ok. 735 km - plus to, co przejedzie się po miastach). Głównym celem jest zwiedzenie na rowerze trzech europejskich stolic. Poza pierwszym noclegiem przewiduję spanie w namiocie na kempingach. Nie zamierzam brać niczego do gotowania - typu kuchenka, czy suchy prowiant, raczej zamierzam przyrządzać śniadania i kolacje na własną rękę z kupionych w okolicy ingrediencji, jeśli zaś chodzi o obiady to po prostu gdzieś w trasie. Chociaż w Wiedniu czy w Budapeszcie lub Gyorze warto by było spróbować tamtejszej kuchni i wina. Jeśli chodzi o deszcz, to ze względu na to, że wyprawa jest dość sztywno zaplanowana, trzeba będzie jechać. Jednak w zeszłym roku przejechałem pół Słowacji w totalnym deszczu i jak się dobrze przygotuje, to jazda w deszczu może sprawiać nawet przyjemność. Jeśli chodzi o sprzęt, jaki zabieram: widoczny na zdjęciach w Sports Trackerze crossowy rower Cube wyposażony w tylko tylne sakwy Crosso Big Expert (wraz z workiem Crosso Expert Bag) oraz torbę na kierownicę Ortlieb Ultimate 5 Plus, więc raczej nie zamierzam zabierać jakoś nadmiernie dużo bagażu. Jeśli chodzi o namiot: posiadam jednoosobowy wyprawowy namiot Wechsel Pathfinder Zero G-Line, jakąś zwykłą karimatę i śpiwór Campus. Sądzę, że więcej naprawdę nie jest potrzebne. Prócz oczywiście wszelkich innych, ale oczywistych rzeczy.
Jeśli chcesz o coś zapytać lub chcesz się – czego bym sobie życzył – przyłączyć, proszę o wiadomość na mejla:
lyzwa.kamil@gmail.com.
PS. Oczywiście jestem otwarty na sugestie co do zmiany trasy. Oraz jeśli ktoś przejechał podobną trasę lub był w tamtych okolicach uprzejmie proszę o wskazówki, co warto by zobaczyć, czy którędy przejechać, żeby było jak najładniej i jak najwygodniej.